Aleksandra Jakubiak: Maryja i Boża rewolucja w dziedzinie praw kobiet

W kwestii praw kobiet zwykło się ostatnio przedstawiać chrześcijaństwo jako zaściankowe i uwstecznione, zmuszające kobiety, by siedziały cicho, rodziły dzieci i prały mężowi skarpetki. Nie będziemy wdawać się tu w sprawy tzw. płci kulturowej, niesione na sztandarach cywilizacyjnej rewolucji, ani mówić innym jak mają sobie układać życie. Warto jednak zadać pytanie o to, czy rzeczywiście w chrześcijaństwie kobiety nie mają głosu i praw?
Fra Angelico
Fra Angelico "Zwiastowanie" / wikipedia/public domain

Kiedy spojrzymy na Ewangelię być może nie wszystkich nas uderzy niezwykły stosunek Jezusa do kobiet, bowiem wychowani jesteśmy w kulturze, która w wielkiej mierze właśnie od słów i czynów Jezusa wzięła swój początek. Jednak w starożytnym Izraelu relacje takie naprawdę nie były na porządku dziennym - kobiety były Jego uczennicami, rozmawiał z nimi - w tamtych czasach rozmowa obcego mężczyzny z nieznaną mu kobietą, np. rozmowa z Samarytanką prze studni, była nie do pomyślenia (sic!) - ratował je od osądu lub samosądu, przyjaźnił się z nimi, dawał im misję, walczył o ich godność i sprawiedliwe traktowanie. To w końcu kobiety były towarzyszkami jego ostatnich chwil na ziemi i kobieta była pierwszą, której pokazał się zmartwychwstały. Ale Bóg - na kartach biblijnych - dużo wcześniej ingerował już w los kobiet położonych w trudnej sytuacji. Przykładów jest mnóstwo, kilka najbardziej poruszających to opieka nad wygnaną niewolnicą Hagar, losy Rut, przodkini Jezusa, historia
Estery.


Nie sposób zresztą pisać o poszanowaniu i prawach kobiet bez przytoczenia pewnej historii. Zaczyna się ona od słów: „W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret” (Łk 1 26). Posłał Bóg archanioła, by przedstawił kobiecie swoją propozycję urodzenia Jego Syna. Dziewczyna, na ów widok i słowa „zmieszała się” - niezły eufemizm - ale że nie była w ciemię bita, postanowiła sprawę wyjaśnić i sprecyzować „umowę", zadawała pytania, a po wyjaśnieniach zgodziła się. Jaki obraz kobiety promuje zatem chrześcijaństwo? Anioł obsypuje ją najpierw komplementami, potem składa propozycję, ta - obdarzona charakterem - dowiaduje się o co chodzi, rozważa i się zgadza. Taki jest dialog między posłańcem Władcy wszechświata a izraelską nastolatką. Bóg na to pozwala, co więcej - taką ją sobie wymarzył, stworzył i taką ją wybrał do realizacji swojego
wielkiego dzieła. A ona nie tylko się nie skuliła, ale uniosła i brzemię pozamałżeńskiej ciąży, i zupełnie niezwykłego zadania „rozważając w swoim sercu” wszystkie rzeczy, które ją spotkały. Zresztą, jak wierzymy, po śmierci to właśnie kobieta została ukoronowana na Królową Nieba i Ziemi, i jednym z jej tytułów jest "Królowa Aniołów".

 

Kiedy myślimy o prawach kobiet to przychodzą nam do głowy także takie wołające o sprawiedliwość postulaty, jak: równe wynagrodzenia na tych samych stanowiskach, równe szanse w zdobywaniu edukacji, ochrona prawna przed przemocą, pełnia praw obywatelskich etc., z kolei obraz kobiety sukcesu, to często ikona gwiazdy filmowej, zdobywczyni naukowych laurów lub rzutkiej bizneswoman i… to wszystko prawda - te właśnie modele mogły zaistnieć w cywilizacji, której filarem jest chrześcijaństwo, jednak na ogromnie ciekawą informację natrafić można było kilka lat temu w magazynie „National Geographic”. Opublikowano tam raport poświęcony „najbardziej wpływowej kobiecie świata”. „Wpływowość” kojarzy się od razu z potęgą, władzą, najpewniej bogactwem. Jakże odbiorcy poczytnego periodyku mogli się zdziwić, gdy okazało się, że najbardziej wpływową kobietą w historii jest Maryja. Jeszcze ciekawsze, że ta kobieta, żyjąca kiedyś na krańcach ówczesnego świata, której jedyne słowa zachowane dla potomności to kilka zdań wypowiedzianych na kartach cienkiej książeczki, odcisnęła na ludzkości, tak silne piętno, że o podobnym wpływie wszystkie obecnie żyjące feministki razem wzięte mogą jedynie marzyć. To dzieje się nawet jeśli pominąć zupełnie wątek nadprzyrodzony i skupić się jedynie na oddziaływaniu kulturowym. Pokazuje to jasno, że pod cienką i krzykliwą zasłoną naszego rozumienia pojęć jest coś więcej i coś głębiej.

 

Absolutnie nie chodzi o negowanie praw osoby do godnego traktowania, wręcz przeciwnie, chodzi jednak o balans. Każda płaszczyzna naszej wolności jest dobra, zła jest jedynie jej skrajność. Tym, co proponuje chrześcijaństwo - także w dziedzinie praw kobiet - jest harmonia, a najważniejszymi tu pojęciami są wolność, godność jednostkowa osoby i, nade wszystko, miłość. Nie ma wolności, szacunku i harmonii praw bez miłości. Harmonia owa polega na tym, że istnieje pewna piramida tego, co się nam należy, poczynając od spraw najbardziej fundamentalnych, jak prawo do życia, aż po rzeczywistości coraz bardziej wysublimowane, pomagające jednostce realizować się jako człowiekowi. Według tej zasady osoba ma prawo do funkcjonowania i realizowania swojej indywidualnej drogi tak długo, dopóki jej działania nie naruszają bardziej podstawowych praw, np. prawa do życia, innych osób. Może to także dotyczyć spraw bardziej błahych. Kiedy jednak z całej sieci praw wyjmę jeden ich rodzaj, np. niezbędną płaszczyznę praw kobiet, i zacznę uwidaczniać tylko ją, kosztem innych, to cały wzorzec musi się rozsypać, a wtedy rodzi się nie system praw, ale walka silniejszych ze słabszymi. Skrajnym przypadkiem rozchwiania harmonii praw jest prawo do aborcji, kosztem życia drugiego człowieka. Można oczywiście zrozumieć frustrację kobiet, które przez wieki musiały borykać się ze społeczną niesprawiedliwością, jednak proponowny dziś model praw kobiet, kojarzony z myślą lewicową, jest działaniem totalitarnym. Podobnych przykładów w XX wieku mieliśmy kilka.

 

Tym, co niesie chrześcijaństwo jest postulat miłości, a zatem i wyczulenia na to, by właśnie najsłabsi byli szanowani w pierwszej kolejności, bo czym innym byłyby prawa człowieka, jak nie rozbudowaną polisą nagród i kar uzależnioną od naszej siły, gdyby nie realna troska o to, by innym też było dobrze. Jak to w przeszłości ludzkości wychodziło, to już inna sprawa? Bo niejeden raz wychodziło bardzo marnie, także w wypadku praw kobiet. Ale po to się jako ludzie uczymy, żeby dojrzewać do większej uwagi oraz miłości. A człowiek, przy całej swej małości i słabości, potrzebuje kochać i być kochany. Dlatego właśnie na jego serce ma wpływ Matka Jezusa, a nie kalkulujący polityk, ma wpływ ktoś, kto własnym kosztem z miłości poświęca swoje prawa dla niego, a nie najpiękniejsi i najwspanialsi możni tego świata. W stanowieniu prawa fundament miłości zawsze, wcześniej lub później, wygra z egoizmem. Bo taka jest natura człowieka i taką głosi ją - jak wierzymy, za Bogiem - chrześcijaństwo. Zawsze, kiedy o tym zapominaliśmy, kończyło się to bardzo boleśnie.

 

Artykuł ukazał się pierwotnie w "Tygodniku Solidarność" nr 9/2021


 

POLECANE
Tak się kończy uzależnienie od komponentów z Chin. „Bild”: Volkswagen ma w planach zawieszenie części produkcji z ostatniej chwili
Tak się kończy uzależnienie od komponentów z Chin. „Bild”: Volkswagen ma w planach zawieszenie części produkcji

Z powodu niedoboru czipów chińskiego producenta Nexperia niemiecki koncern Volkswagen ma w planach zawieszenie od 29 października produkcji samochodów Golf w Wolfsburgu - poinformował w środę „Bild”.

Prokuratura zaprzecza, by użyto Pegasusa wobec żony i córki Tuska z ostatniej chwili
Prokuratura zaprzecza, by użyto Pegasusa wobec żony i córki Tuska

Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika, aby bezpośrednio wobec córki premiera Donalda Tuska stosowano oprogramowanie Pegasus - przekazał  rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Potwierdził natomiast, że PK przesłuchała córkę premiera w śledztwie dot. wykorzystania Pegasusa. Wcześniej Donald Tusk napisał: „Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę”.

Po co klimatyczne dobijanie gospodarek? Guterres: Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza z ostatniej chwili
Po co klimatyczne dobijanie gospodarek? Guterres: Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza

Nie unikniemy ocieplenia się klimatu o ponad 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu do czasów przedindustrialnych - przyznał w środę sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres podczas spotkania Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) w Genewie. Tym samym przyznał – intencjonalnie lub nie – że unijna polityka klimatyczna nie da oczekiwanych rezultatów.

Węgierskie organizacje rolnicze odrzucają umowę o wolnym handlu UE z Ukrainą. „Stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności” z ostatniej chwili
Węgierskie organizacje rolnicze odrzucają umowę o wolnym handlu UE z Ukrainą. „Stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności”

Jak poinformował portal HungaryToday, Węgierska Izba Rolnicza (NAK) i Krajowe Stowarzyszenie Węgierskich Kręgów Rolników’ i Spółdzielni Rolników’ (MAGOSZ) stanowczo sprzeciwiają się umowie o wolnym handlu UE z Ukrainą. Organizacje wydały wspólne oświadczenie, w którym wskazują, że umowa zagraża przyszłości europejskiej produkcji żywności i stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności dla konsumentów.

Poszukiwany za zbrodnie wojenne zatrzymany na Lotnisku Chopina Wiadomości
Poszukiwany za zbrodnie wojenne zatrzymany na Lotnisku Chopina

79-letni obywatel Serbii i Kanady, Zivko Z., został zatrzymany przez Straż Graniczną na Lotnisku Chopina w Warszawie. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez chorwacki sąd. Jest podejrzany o zbrodnie wojenne przeciwko ludności cywilnej popełnione podczas wojny w Chorwacji na początku lat 90.

Pilny komunikat sanepidu i RCB dla mieszkańców woj. dolnośląskiego z ostatniej chwili
Pilny komunikat sanepidu i RCB dla mieszkańców woj. dolnośląskiego

Woda w sześciu podwrocławskich miejscowościach została uznana za niezdatną do picia – poinformował w środę wrocławski sanepid. Powodem jest przekroczenie dopuszczalnych norm bakterii coli w wodociągu sieciowym Święta Katarzyna, który zaopatruje mieszkańców kilku miejscowości w gminie Siechnice. To już kolejny przypadek skażenia wody na Dolnym Śląsku w ostatnich tygodniach.

Termin przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych coraz bliżej. Czy uda się przekonać rolników? z ostatniej chwili
Termin przedstawienia Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych coraz bliżej. Czy uda się przekonać rolników?

Stan prac nad przygotowaniem Krajowego Planu Odbudowy Zasobów Przyrodniczych (KPOZP) i wdrażanie unijnego rozporządzenia w tej sprawie były głównymi tematami konferencji z udziałem wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożały. MKiŚ do pracy nad przygotowywaniem planu zaprosiło stronę społeczną. Rozporządzenie nadal budzi wątpliwości polskich rolników, którzy obawiają się, że unijne regulacje zmuszą ich m.in. do zalewania pól uprawnych i torfowisk, a także zalesiania użytkowanych gruntów.

Polski system emerytalny niemal na dnie. Nowy światowy ranking z ostatniej chwili
Polski system emerytalny niemal na dnie. Nowy światowy ranking

Polski system emerytalny znalazł się wśród najsłabszych na świecie – wynika z najnowszego raportu Mercer CFA Institute Global Pension Index 2025. Polska uplasowała się na jednym z najniższych miejsc w rankingu obejmującym 52 kraje, a eksperci ostrzegają, że brak reform może pogłębić problemy finansowe i społeczne w nadchodzących dekadach.

PE otwiera drogę do likwidacji weta w Radzie. Rezolucja ma skończyć z suwerennością państw. „Jak rodem z głębokiej komuny” z ostatniej chwili
PE otwiera drogę do likwidacji weta w Radzie. Rezolucja ma skończyć z suwerennością państw. „Jak rodem z głębokiej komuny”

„Właśnie przegłosowano rezolucję, która otwiera drogę do likwidacji prawa weta dla Polski w kluczowych decyzjach Unii Europejskiej!” – alarmuje w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja).

Włosi przejmują władzę w niemieckim gigancie medialnym. Niemcy odsunięci od sterów z ostatniej chwili
Włosi przejmują władzę w niemieckim gigancie medialnym. Niemcy odsunięci od sterów

Rewolucja w niemieckim koncernie ProSiebenSat.1. Zaledwie kilka tygodni po przejęciu większości udziałów przez włoską grupę medialną MFE (Media For Europe), należącą do rodziny Silvio Berlusconiego, doszło do masowych zwolnień w kierownictwie firmy – informuje dziennik „Bild”.

REKLAMA

Aleksandra Jakubiak: Maryja i Boża rewolucja w dziedzinie praw kobiet

W kwestii praw kobiet zwykło się ostatnio przedstawiać chrześcijaństwo jako zaściankowe i uwstecznione, zmuszające kobiety, by siedziały cicho, rodziły dzieci i prały mężowi skarpetki. Nie będziemy wdawać się tu w sprawy tzw. płci kulturowej, niesione na sztandarach cywilizacyjnej rewolucji, ani mówić innym jak mają sobie układać życie. Warto jednak zadać pytanie o to, czy rzeczywiście w chrześcijaństwie kobiety nie mają głosu i praw?
Fra Angelico
Fra Angelico "Zwiastowanie" / wikipedia/public domain

Kiedy spojrzymy na Ewangelię być może nie wszystkich nas uderzy niezwykły stosunek Jezusa do kobiet, bowiem wychowani jesteśmy w kulturze, która w wielkiej mierze właśnie od słów i czynów Jezusa wzięła swój początek. Jednak w starożytnym Izraelu relacje takie naprawdę nie były na porządku dziennym - kobiety były Jego uczennicami, rozmawiał z nimi - w tamtych czasach rozmowa obcego mężczyzny z nieznaną mu kobietą, np. rozmowa z Samarytanką prze studni, była nie do pomyślenia (sic!) - ratował je od osądu lub samosądu, przyjaźnił się z nimi, dawał im misję, walczył o ich godność i sprawiedliwe traktowanie. To w końcu kobiety były towarzyszkami jego ostatnich chwil na ziemi i kobieta była pierwszą, której pokazał się zmartwychwstały. Ale Bóg - na kartach biblijnych - dużo wcześniej ingerował już w los kobiet położonych w trudnej sytuacji. Przykładów jest mnóstwo, kilka najbardziej poruszających to opieka nad wygnaną niewolnicą Hagar, losy Rut, przodkini Jezusa, historia
Estery.


Nie sposób zresztą pisać o poszanowaniu i prawach kobiet bez przytoczenia pewnej historii. Zaczyna się ona od słów: „W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret” (Łk 1 26). Posłał Bóg archanioła, by przedstawił kobiecie swoją propozycję urodzenia Jego Syna. Dziewczyna, na ów widok i słowa „zmieszała się” - niezły eufemizm - ale że nie była w ciemię bita, postanowiła sprawę wyjaśnić i sprecyzować „umowę", zadawała pytania, a po wyjaśnieniach zgodziła się. Jaki obraz kobiety promuje zatem chrześcijaństwo? Anioł obsypuje ją najpierw komplementami, potem składa propozycję, ta - obdarzona charakterem - dowiaduje się o co chodzi, rozważa i się zgadza. Taki jest dialog między posłańcem Władcy wszechświata a izraelską nastolatką. Bóg na to pozwala, co więcej - taką ją sobie wymarzył, stworzył i taką ją wybrał do realizacji swojego
wielkiego dzieła. A ona nie tylko się nie skuliła, ale uniosła i brzemię pozamałżeńskiej ciąży, i zupełnie niezwykłego zadania „rozważając w swoim sercu” wszystkie rzeczy, które ją spotkały. Zresztą, jak wierzymy, po śmierci to właśnie kobieta została ukoronowana na Królową Nieba i Ziemi, i jednym z jej tytułów jest "Królowa Aniołów".

 

Kiedy myślimy o prawach kobiet to przychodzą nam do głowy także takie wołające o sprawiedliwość postulaty, jak: równe wynagrodzenia na tych samych stanowiskach, równe szanse w zdobywaniu edukacji, ochrona prawna przed przemocą, pełnia praw obywatelskich etc., z kolei obraz kobiety sukcesu, to często ikona gwiazdy filmowej, zdobywczyni naukowych laurów lub rzutkiej bizneswoman i… to wszystko prawda - te właśnie modele mogły zaistnieć w cywilizacji, której filarem jest chrześcijaństwo, jednak na ogromnie ciekawą informację natrafić można było kilka lat temu w magazynie „National Geographic”. Opublikowano tam raport poświęcony „najbardziej wpływowej kobiecie świata”. „Wpływowość” kojarzy się od razu z potęgą, władzą, najpewniej bogactwem. Jakże odbiorcy poczytnego periodyku mogli się zdziwić, gdy okazało się, że najbardziej wpływową kobietą w historii jest Maryja. Jeszcze ciekawsze, że ta kobieta, żyjąca kiedyś na krańcach ówczesnego świata, której jedyne słowa zachowane dla potomności to kilka zdań wypowiedzianych na kartach cienkiej książeczki, odcisnęła na ludzkości, tak silne piętno, że o podobnym wpływie wszystkie obecnie żyjące feministki razem wzięte mogą jedynie marzyć. To dzieje się nawet jeśli pominąć zupełnie wątek nadprzyrodzony i skupić się jedynie na oddziaływaniu kulturowym. Pokazuje to jasno, że pod cienką i krzykliwą zasłoną naszego rozumienia pojęć jest coś więcej i coś głębiej.

 

Absolutnie nie chodzi o negowanie praw osoby do godnego traktowania, wręcz przeciwnie, chodzi jednak o balans. Każda płaszczyzna naszej wolności jest dobra, zła jest jedynie jej skrajność. Tym, co proponuje chrześcijaństwo - także w dziedzinie praw kobiet - jest harmonia, a najważniejszymi tu pojęciami są wolność, godność jednostkowa osoby i, nade wszystko, miłość. Nie ma wolności, szacunku i harmonii praw bez miłości. Harmonia owa polega na tym, że istnieje pewna piramida tego, co się nam należy, poczynając od spraw najbardziej fundamentalnych, jak prawo do życia, aż po rzeczywistości coraz bardziej wysublimowane, pomagające jednostce realizować się jako człowiekowi. Według tej zasady osoba ma prawo do funkcjonowania i realizowania swojej indywidualnej drogi tak długo, dopóki jej działania nie naruszają bardziej podstawowych praw, np. prawa do życia, innych osób. Może to także dotyczyć spraw bardziej błahych. Kiedy jednak z całej sieci praw wyjmę jeden ich rodzaj, np. niezbędną płaszczyznę praw kobiet, i zacznę uwidaczniać tylko ją, kosztem innych, to cały wzorzec musi się rozsypać, a wtedy rodzi się nie system praw, ale walka silniejszych ze słabszymi. Skrajnym przypadkiem rozchwiania harmonii praw jest prawo do aborcji, kosztem życia drugiego człowieka. Można oczywiście zrozumieć frustrację kobiet, które przez wieki musiały borykać się ze społeczną niesprawiedliwością, jednak proponowny dziś model praw kobiet, kojarzony z myślą lewicową, jest działaniem totalitarnym. Podobnych przykładów w XX wieku mieliśmy kilka.

 

Tym, co niesie chrześcijaństwo jest postulat miłości, a zatem i wyczulenia na to, by właśnie najsłabsi byli szanowani w pierwszej kolejności, bo czym innym byłyby prawa człowieka, jak nie rozbudowaną polisą nagród i kar uzależnioną od naszej siły, gdyby nie realna troska o to, by innym też było dobrze. Jak to w przeszłości ludzkości wychodziło, to już inna sprawa? Bo niejeden raz wychodziło bardzo marnie, także w wypadku praw kobiet. Ale po to się jako ludzie uczymy, żeby dojrzewać do większej uwagi oraz miłości. A człowiek, przy całej swej małości i słabości, potrzebuje kochać i być kochany. Dlatego właśnie na jego serce ma wpływ Matka Jezusa, a nie kalkulujący polityk, ma wpływ ktoś, kto własnym kosztem z miłości poświęca swoje prawa dla niego, a nie najpiękniejsi i najwspanialsi możni tego świata. W stanowieniu prawa fundament miłości zawsze, wcześniej lub później, wygra z egoizmem. Bo taka jest natura człowieka i taką głosi ją - jak wierzymy, za Bogiem - chrześcijaństwo. Zawsze, kiedy o tym zapominaliśmy, kończyło się to bardzo boleśnie.

 

Artykuł ukazał się pierwotnie w "Tygodniku Solidarność" nr 9/2021



 

Polecane
Emerytury
Stażowe