Wybory parlamentarne już w tym roku? Mocna odpowiedź Sobolewskiego

Polityk PiS odniósł się w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia do wypowiedzi liderów PO m.in. o tym, że są gotowi na przyspieszone wybory parlamentarne. Podczas konferencji PO "Czas na zmiany" w lutym prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski mówił m.in.: "jeśli znajdzie się pięciu sprawiedliwych, którzy byliby gotowi porzucić Jarosława Kaczyńskiego jak najszybciej, to można sobie wyobrazić każdy scenariusz, także rządu przejściowego. Lider PO Borys Budka razem z Trzaskowskim zaprezentowali też wówczas pomysł sformowania "Koalicji 276" – tylu posłów i posłanek trzeba, by odrzucić w Sejmie weto prezydenta.
Sobolewski, pytany jakie jest prawdopodobieństwo, że w tym roku odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne, odparł: "Prawdopodobieństwo jest mniej więcej na takim poziomie, że możemy to połączyć z tym, że spodziewalibyśmy się lądowania kosmitów".
Na uwagę dziennikarza, że rozwiewa w ten sposób nadzieje opozycji, polityk PiS odpowiedział, że rozwiał je były lider PO Schetyna. "(Schetyna) pytany wczoraj o możliwość zawiązania w obecnym parlamencie koalicji 231, ja nie mówię już nawet o (koalicji) 276, nazwał to politycznymi banialukami. Delikatnie mówiąc - lekka szpila wobec Borysa Budki była w tej wypowiedzi, bo to jest pomysł Borysa Budki" - powiedział Sobolewski.
Schetyna mówił w środę w Polsat News, że obecnie nie uda się zgromadzić 231 posłów i powołać rządu technicznego, czy alternatywnego dla rządu Zjednoczonej Prawicy. "Jeżeli ktoś mówi, czy chce takie polityczne scenariusze pisać, to są to polityczne banialuki" - ocenił.
"Natomiast, wracając do tych pięciu sprawiedliwych, to po pierwsze, można powiedzieć, że Borys Budka przyznaje się tym samym, że szuka pięciu sprawiedliwych, czyli takowych pięciu nawet w swojej partii nie ma" - mówił Sobolewski.
"Przypominam, że - gdy mieliśmy sytuację z tym, że zmienił barwy polityczne na Śląsku jeden z radnych sejmikowych - to były wielkie lamenty, wyzwiska wobec niego i inne rzeczy przez posłów m.in. Koalicji Obywatelskiej. A gdy w tej chwili trwa walka jednego koła łowieckiego z klubem łowieckim w Sejmie - czyli Koalicji Obywatelskiej z Polską 2050 - to jakoś nie słyszę tego dramatycznego darcia szat" - zaznaczył.
"Czas łowów na opozycji widzę nastał, tylko zapytam się tak wprost - co z tego ma suweren? Bo jak nie było programu totalnej opozycji, Koalicji Obywatelskiej do tej pory, tak dalej go nie ma. A, jak to mówią, od mieszania w szklance herbaty herbata nie staje się słodsza" - stwierdził też polityk PiS.