[Tylko u nas] Radosław Malinowski: Pandemia w Afryce to głód, nędza i handel ludźmi

„W Kenii nie ma specjalnych programów – takiego odpowiednika polskiej Tarczy. Większość mieszkańców pracuje w tzw. nieformalnym sektorze, gdzie nie ma regulacji prawnych, więc w sytuacji kryzysu pracownicy masowo zaczęli tracić pracę. Nie mając odłożonych oszczędności – bo i z czego, większość mieszkańców zarabia jakieś 2 dolary za dniówkę – Kenijczycy stanęli na krawędzi przetrwania i głodu. I niestety handel ludźmi, a przynajmniej niektóre jego formy stały się sposobem na przetrwanie dla wielu. Na wioskach zaczęto sprzedawać dziewczynki (nawet 9-latki), by zostawały żonami starszych mężczyzn. W miastach dzieci zaczęły masowo pracować, a na ulicach pojawiły się większe niż zwykle gromady żebraków” – komentuje Radosław Malinowski, prezes organizacji humanitarnej pomagającej ofiarom handlu ludźmi HAART Kenya. Rozmawia Michał Bruszewski.
 [Tylko u nas] Radosław Malinowski: Pandemia w Afryce to głód, nędza i handel ludźmi
/ zbiory Radosława Malinowskiego
Michał Bruszewski: Jak wygląda obecnie sytuacja w Somalii?
Radosław Malinowski: Przede wszystkim Somalia to nadal państwo upadłe. Oczywiście z roku na rok następuje poprawa sytuacji, ale wciąż jest to państwo, które nie jest w stanie kontrolować w pełni własnego terytorium, a bezpieczeństwo władz centralnych zależy od sił pokojowych Unii Afrykańskiej - AMISOM. Widać, że nie ma też pomysłu co zrobić ze zbuntowanymi prowincjami na północy. Somaliland jest przecież de facto odrębnym państwem, któremu do pełni niepodległości brakuje międzynarodowego uznania. A rząd w Mogadiszu nie ma zamiaru zaakceptować istnienia dwóch somalijskich państw. No i nierozwiązany problem al-Shabab – organizacji terrorystycznej, która kontroluje południe Somalii. Mimo to zmiany, które nastąpiły w ostatnich latach dały nadzieję że po dekadach anarchii, chaosu, i wojny domowej wreszcie nastanie pokój. Pandemia COVID-19 cały ten wysiłek niestety może zmarnować. Pandemia niestety ma bardzo duży wpływ na jakość życia w Afryce. Bardzo uwidacznia też siłę i stopień organizacji poszczególnych państw – o ile w Kenii czy Ugandzie są podejmowane jakieś próby oszacowania skali zakażeń - nawet przy nikłej liczbie testów, to w Somalii oficjalne statystyki nijak się mają do rzeczywistości. Najlepszym wyznacznikiem są nowe groby, a nawet cmentarze. W Somalii grabarze potwierdzają, że nagle wzrosła liczba grzebanych osób. W Kenii, rząd poszedł o krok dalej i po zamówieniu 100 tys. worków na ciała nakazał przygotowanie dodatkowego cmentarza w każdym hrabstwie – to skala epidemii w Afryce Wschodniej.

A zatem pandemia pogorszyła i tak już skomplikowaną sytuację Afryki Wschodniej. A czy COVID-19 ma wpływ na proceder handlu ludźmi?
Znaczący. W Kenii nie ma specjalnych programów – takiego odpowiednika polskiej Tarczy. Większość mieszkańców pracuje w tzw. nieformalnym sektorze, gdzie nie ma regulacji prawnych, więc w sytuacji kryzysu pracownicy masowo zaczęli tracić pracę. Nie mając odłożonych oszczędności - bo i z czego, większość mieszkańców zarabia jakieś 2 dolary za dniówkę - Kenijczycy stanęli na krawędzi przetrwania i głodu. I niestety handel ludźmi – a przynajmniej niektóre jego formy stały się sposobem na przetrwanie dla wielu. Na wioskach zaczęto sprzedawać dziewczynki (nawet 9-latki), by zostały żonami starszych mężczyzn. W miastach dzieci zaczęły masowo pracować, a na ulicach pojawiły się większe niż zwykle gromady żebraków. To są pandemiczne formy handlu ludźmi, które bardzo przybrały na sile. Epidemia zubożyła i tak już biedne społeczeństwo.

Za nami Światowy Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi [został ustanowiony przez ONZ], a więc pozostaje pytanie czy świat odwrócił oczy od handlu ludźmi? Jak to możliwe, iż w XXI w. nadal dochodzi do procederu niewolnictwa?
Handel ludźmi jest jednym z najbardziej lukratywnych dochodów różnych organizacji przestępczych. Rocznie są to miliardy dolarów, zarobione przez handlarzy. Taki dochodowy biznes trudno zatrzymać. Do tego siatki pedofilów mają mocne umocowania w biznesie i strukturach państwowych. Kilka lat temu specjalny zespół policji, kierowany przez ekspertów ONZ rozbił gang handlarzy kobietami i dziećmi. Kilka dni po tym koordynator grupy policyjnej musiał z całą rodziną wyjechać i szukać schronienia, gdyż grożono im śmiercią. Groźby były koordynowane przez dyplomatów państwa, z którego pochodziły uratowane ofiary! Wysoko postawiony urzędnik ONZ nie był w stanie zapewnić sobie ochrony i musiał wyjechać z żoną i dziećmi. Do tego trzeba jeszcze dodać ukrytą formę handlu ludźmi – nazywamy ten proceder niewolnictwem, ale znacząco się rożni od tego co praktykowano kiedyś. Teraz niewolników się przemyca, chowa, często oszukuje tak żeby nawet nie wiedzieli że sa niewolnikami – to oczywiście utrudnia wykrycie tego procederu i ukaranie sprawców.

Jak wygląda praca charytatywna w Afryce w dobie pandemii?
Pandemia zmieniła pracę z ofiarami. Przed epidemią koronawirusa nasza praca polegała na ratowaniu, rehabilitacji i reintegracji ofiar. Oferowaliśmy im pomoc psychologa, prawnika, interwencję medyczną, szkolenia zawodowe. Pandemia spowodowała, że ofiarom musimy zapewnić podstawowe potrzeby bytowe takie jak pożywienie, leki, dach nad głową. Kenię obiegła historia matki gotującej kamienie głodnym dzieciom - najmłodsze nie przeżyło i zanim inni pospieszyli z pomocą zmarło z głodu. To ponury obraz sytuacji w Kenii z jaką mamy czynienia.

Jak można pomóc?
Aby wesprzeć ofiary handlu ludźmi zapraszamy na naszą stronę internetową: https://haartpoland.org/darowizna/ gdzie znajdziecie szczegóły naszej działalności w tym trudnym okresie pandemii.

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Michał Bruszewski
 

 

POLECANE
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje z ostatniej chwili
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje

Donald Trump przekazał, ze postrzelony podczas przemówienia w Utah Valley University Charlie Kirk nie żyje

Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem? tylko u nas
Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem?

Parlament Europejski znów staje się areną walki politycznej, tym razem w sprawie trzech głośnych nazwisk polskiej prawicy: Daniela Obajtka, Patryka Jakiego i Grzegorza Brauna. Parlament Europejski rozpoczął proces uchylania im immunitetów. Trzy różne sprawy, trzy różne konteksty, ale przynajmniej w przypadku Obajtka i Jakiego wspólny mianownik – próba uderzenia w polityków, którzy nie boją się bronić wyższych wartości i głośno mówić o swoich poglądach.

Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach z ostatniej chwili
Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Część z nich zestrzelono. Generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP, podkreślił, że koszty użytej amunicji nie mają znaczenia wobec wartości ludzkiego życia. Zaskoczeniem były ostrzeżenia płynące z Białorusi, która poinformowała Warszawę o dronach zmierzających w stronę Polski.

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah z ostatniej chwili
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah

Znany działacz związanego z Donaldem Trumpem ruchu MAGA, Charlie Kirk w środę został postrzelony podczas wystąpienia na uniwersytecie w Utah. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, jego stan nie jest dotąd znany. Prezydent USA wezwał do modlitwy za niego.

Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki: Rozmawiałem z prezydentem Trumpem  z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki: Rozmawiałem z prezydentem Trumpem 

Prezydent Karol Nawrocki poinformował o swojej rozmowie telefonicznej z prezydentem USA. Przywódcy rozmawiali na temat wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Rozmowy potwierdziły jedność sojuszniczą.

Trwa rozmowa Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim z ostatniej chwili
Trwa rozmowa Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim

Trwającą rozmowę prezydenta Karola Nawrockiego i prezydenta USA Donalda Trumpa potwierdził w środę wieczorem na antenie Polsat News Zbigniew Bogucki. Jak podkreślił Zbigniew Bogucki, to czwarta rozmowa obu polityków, jeśli liczyć telekonferencje w szerszym gronie. Szef Kancelarii Prezydenta poinformował też, że prezydent zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego na czwartek o godz. 17.

Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie z ostatniej chwili
Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie

Premier Donald Tusk poinformował, że Polska nie tylko otrzymała zapewnienia solidarności od sojuszników, ale także konkretne propozycje wsparcia w zakresie obrony powietrznej. W tle trwają rozmowy na najwyższym szczeblu, w tym planowana rozmowa online prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. 

Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze tylko u nas
Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze

- Wszystkie systemy obrony przeciwlotniczej, które są do dyspozycji wojsk lądowych trzeba przybliżyć maksymalnie do granicy – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Leonem Komornicki, generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku.

Prokuratura: Znalezione drony bez materiałów wybuchowych z ostatniej chwili
Prokuratura: Znalezione drony bez materiałów wybuchowych

Szczątki kolejnego drona odnaleziono w miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim (Lubelskie) – poinformowała prokuratura. Spośród znalezionych wcześniej dronów w siedmiu innych miejscach na Lubelszczyźnie trzy zidentyfikowano jako drony typu Gerbera. Nie znaleziono materiałów wybuchowych.

Zaczynamy. Jest reakcja Donalda Trumpa ws. ataku rosyjskich dronów z ostatniej chwili
"Zaczynamy". Jest reakcja Donalda Trumpa ws. ataku rosyjskich dronów

"O co chodzi z naruszaniem przez Rosję polskiej przestrzeni powietrznej za pomocą dronów? Zaczynamy!" – napisał Donald Trump we wtorek po południu czasu polskiego na platformie Truth Social.

REKLAMA

[Tylko u nas] Radosław Malinowski: Pandemia w Afryce to głód, nędza i handel ludźmi

„W Kenii nie ma specjalnych programów – takiego odpowiednika polskiej Tarczy. Większość mieszkańców pracuje w tzw. nieformalnym sektorze, gdzie nie ma regulacji prawnych, więc w sytuacji kryzysu pracownicy masowo zaczęli tracić pracę. Nie mając odłożonych oszczędności – bo i z czego, większość mieszkańców zarabia jakieś 2 dolary za dniówkę – Kenijczycy stanęli na krawędzi przetrwania i głodu. I niestety handel ludźmi, a przynajmniej niektóre jego formy stały się sposobem na przetrwanie dla wielu. Na wioskach zaczęto sprzedawać dziewczynki (nawet 9-latki), by zostawały żonami starszych mężczyzn. W miastach dzieci zaczęły masowo pracować, a na ulicach pojawiły się większe niż zwykle gromady żebraków” – komentuje Radosław Malinowski, prezes organizacji humanitarnej pomagającej ofiarom handlu ludźmi HAART Kenya. Rozmawia Michał Bruszewski.
 [Tylko u nas] Radosław Malinowski: Pandemia w Afryce to głód, nędza i handel ludźmi
/ zbiory Radosława Malinowskiego
Michał Bruszewski: Jak wygląda obecnie sytuacja w Somalii?
Radosław Malinowski: Przede wszystkim Somalia to nadal państwo upadłe. Oczywiście z roku na rok następuje poprawa sytuacji, ale wciąż jest to państwo, które nie jest w stanie kontrolować w pełni własnego terytorium, a bezpieczeństwo władz centralnych zależy od sił pokojowych Unii Afrykańskiej - AMISOM. Widać, że nie ma też pomysłu co zrobić ze zbuntowanymi prowincjami na północy. Somaliland jest przecież de facto odrębnym państwem, któremu do pełni niepodległości brakuje międzynarodowego uznania. A rząd w Mogadiszu nie ma zamiaru zaakceptować istnienia dwóch somalijskich państw. No i nierozwiązany problem al-Shabab – organizacji terrorystycznej, która kontroluje południe Somalii. Mimo to zmiany, które nastąpiły w ostatnich latach dały nadzieję że po dekadach anarchii, chaosu, i wojny domowej wreszcie nastanie pokój. Pandemia COVID-19 cały ten wysiłek niestety może zmarnować. Pandemia niestety ma bardzo duży wpływ na jakość życia w Afryce. Bardzo uwidacznia też siłę i stopień organizacji poszczególnych państw – o ile w Kenii czy Ugandzie są podejmowane jakieś próby oszacowania skali zakażeń - nawet przy nikłej liczbie testów, to w Somalii oficjalne statystyki nijak się mają do rzeczywistości. Najlepszym wyznacznikiem są nowe groby, a nawet cmentarze. W Somalii grabarze potwierdzają, że nagle wzrosła liczba grzebanych osób. W Kenii, rząd poszedł o krok dalej i po zamówieniu 100 tys. worków na ciała nakazał przygotowanie dodatkowego cmentarza w każdym hrabstwie – to skala epidemii w Afryce Wschodniej.

A zatem pandemia pogorszyła i tak już skomplikowaną sytuację Afryki Wschodniej. A czy COVID-19 ma wpływ na proceder handlu ludźmi?
Znaczący. W Kenii nie ma specjalnych programów – takiego odpowiednika polskiej Tarczy. Większość mieszkańców pracuje w tzw. nieformalnym sektorze, gdzie nie ma regulacji prawnych, więc w sytuacji kryzysu pracownicy masowo zaczęli tracić pracę. Nie mając odłożonych oszczędności - bo i z czego, większość mieszkańców zarabia jakieś 2 dolary za dniówkę - Kenijczycy stanęli na krawędzi przetrwania i głodu. I niestety handel ludźmi – a przynajmniej niektóre jego formy stały się sposobem na przetrwanie dla wielu. Na wioskach zaczęto sprzedawać dziewczynki (nawet 9-latki), by zostały żonami starszych mężczyzn. W miastach dzieci zaczęły masowo pracować, a na ulicach pojawiły się większe niż zwykle gromady żebraków. To są pandemiczne formy handlu ludźmi, które bardzo przybrały na sile. Epidemia zubożyła i tak już biedne społeczeństwo.

Za nami Światowy Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi [został ustanowiony przez ONZ], a więc pozostaje pytanie czy świat odwrócił oczy od handlu ludźmi? Jak to możliwe, iż w XXI w. nadal dochodzi do procederu niewolnictwa?
Handel ludźmi jest jednym z najbardziej lukratywnych dochodów różnych organizacji przestępczych. Rocznie są to miliardy dolarów, zarobione przez handlarzy. Taki dochodowy biznes trudno zatrzymać. Do tego siatki pedofilów mają mocne umocowania w biznesie i strukturach państwowych. Kilka lat temu specjalny zespół policji, kierowany przez ekspertów ONZ rozbił gang handlarzy kobietami i dziećmi. Kilka dni po tym koordynator grupy policyjnej musiał z całą rodziną wyjechać i szukać schronienia, gdyż grożono im śmiercią. Groźby były koordynowane przez dyplomatów państwa, z którego pochodziły uratowane ofiary! Wysoko postawiony urzędnik ONZ nie był w stanie zapewnić sobie ochrony i musiał wyjechać z żoną i dziećmi. Do tego trzeba jeszcze dodać ukrytą formę handlu ludźmi – nazywamy ten proceder niewolnictwem, ale znacząco się rożni od tego co praktykowano kiedyś. Teraz niewolników się przemyca, chowa, często oszukuje tak żeby nawet nie wiedzieli że sa niewolnikami – to oczywiście utrudnia wykrycie tego procederu i ukaranie sprawców.

Jak wygląda praca charytatywna w Afryce w dobie pandemii?
Pandemia zmieniła pracę z ofiarami. Przed epidemią koronawirusa nasza praca polegała na ratowaniu, rehabilitacji i reintegracji ofiar. Oferowaliśmy im pomoc psychologa, prawnika, interwencję medyczną, szkolenia zawodowe. Pandemia spowodowała, że ofiarom musimy zapewnić podstawowe potrzeby bytowe takie jak pożywienie, leki, dach nad głową. Kenię obiegła historia matki gotującej kamienie głodnym dzieciom - najmłodsze nie przeżyło i zanim inni pospieszyli z pomocą zmarło z głodu. To ponury obraz sytuacji w Kenii z jaką mamy czynienia.

Jak można pomóc?
Aby wesprzeć ofiary handlu ludźmi zapraszamy na naszą stronę internetową: https://haartpoland.org/darowizna/ gdzie znajdziecie szczegóły naszej działalności w tym trudnym okresie pandemii.

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Michał Bruszewski
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe