Gej przeciwko światu: Po wizycie u PAD znany aktywista LGBT złożył mojemu byłemu partnerowi taką ofertę..

- Minął jakiś tam czas od tej wizyty u prezydenta, więc opowiem wam jakie co się u mnie w związku z tym wydarzyło:
- moi znajomi i przyjaciele zaczęli dostawać dziwne wiadomości: jak śmiesz się z nim (mną) zadawać, fuj, tfu, co za wstyd itd. Niektórzy zerwali z nimi kontakt, bo byłem na ich zdjęciach. Jeden koleś napisał do mojego przyjaciela i na serio powiedział mu, że jestem "jak H*lter i Stalin".
(...)
- bar, do którego lata temu często chodziłem, zaczął dostawać wiadomości z pogróżkami. Wysyłała je jakaś mi nieznana osoba transseksualna. M., barman, mówił mi potem, że miał z tego sporo beki.
(...)
- T., mojemu eksowi (którego nadal bardzo lubię) została złożona oferta: miał opowiedzieć (albo wymyślić?) jakieś brudne historyjki o mnie. Składającym ofertę był pewien znany mi i wielu innym polski aktywista LGBT. Eks podziękował.
- pisze Gej przeciwko światu