Miarka się przebrała. Prezydent o Tusku: chyba największy kłamca polityczny w historii III RP

"Nie ma nic gorszego niż bezczelnie do kamery wygłaszane kłamstwo w polityce przed wyborami. A tak zrobił Donald Tusk w 2011 roku. Dzisiaj wypisuje, że to, co ja mówię o ochronie rodziny i to co ja mówię, że nie pozwolę, żeby nasze dzieci były indoktrynowane ideologią w szkole podstawowej, seksualizacją to jest >>wstyd przed Europą i światem<<. A ja powiem tak: wstyd to jest kłamać prosto w oczy mówiąc, że wiek emerytalny nie zostanie podwyższony tylko po to, żeby wygrać wybory, a potem zaraz po wyborach go ludziom podwyższyć. To jest wstyd. To jest wstyd i smród, który się potem ciągnie przez całe życie za takim politykiem. To jest wstyd, oszustwo i kłamstwo, które powinno wyeliminować takiego człowieka z polityki na zawsze. I może właśnie dlatego nie odważył się wystartować w wyborach prezydenckich i za plecami się krył, najpierw za plecami pani marszałek Kidawy-Błońskiej, a teraz za plecami Rafała Trzaskowskiego" - powiedział prezydent.
"Obiecałem wsparcie dla rodziny i rodzina takie wsparcie otrzymała. Program pięćset plus był jednym z najlepszych pomysłów, jakie zostały zrealizowane w ciągu ostatnich trzydziestu lat w Polsce, realizujących zapisy polskiej konstytucji. I to chcę z całej mocy podkreślić, a szczególnie artykułu 18 konstytucji, który mówi o tym, że państwo otacza opieką rodzinę, macierzyństwo i rodzicielstwo. Nie wspomnę już o tym, że rodzina to przede wszystkim małżeństwo, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny zgodnie z polską konstytucją. Tak właśnie stanowi polska konstytucja" - podkreślił prezydent.
Głowa państwa opowiedziała się za utrzymaniem neutralności ideologicznej w szkołach i instytucjach państwowych.
"Nikt nie ma prawa ideologizować dzieci wbrew woli rodziców wymuszając seksualizację w szkole podstawowej, w jej wczesnych klasach. Nie zgadzam się z tym i nigdy się nie zgodzę. Moim obowiązkiem jest obrona tradycyjnej rodziny. Oczywiście, w Polsce jest wolność. Każdy może mieć poglądy jakie chce i ma prawo według tych poglądów wychowywać swoje dzieci. Jak chce, czy jest wierzący, czy niewierzący, czy jest komunistą, kapitalistą czy liberałem. Ale ja sobie nie życzę, by wbrew woli rodzicom narzucano światopogląd dzieciom, bo szkoły nie są od światopoglądowej indoktrynacji. Szkoły są od tego, żeby dzieci uczyć, edukować i rodzice mają prawo wypowiadać się w tej kwestii. Dzieci powinny się wychowywać w rodzinach, w sposób bezpieczny" - zaznaczył.
Prezydent zapewnił, że dzięki rządom PiS w Polsce realizowana jest konstytucyjna zasada społecznej gospodarki rynkowej, dzięki czemu nasz kraj spełnia podobne standardy opieki nad rodziną, jakie mają inne państwa Europy.
"Jeżeli w polskiej konstytucji jest zapisane, że w Polsce ma być społeczna gospodarka rynkowa, to przecież społeczna gospodarka rynkowa to sprawiedliwy podział dóbr przez polskie państwo. Co tu mówić o sprawiedliwym podziale dóbr, skoro te dobra nie były sprawiedliwe dzielone? Jeżeli przez osiem lat władza pozwalała nas okradać z VAT-u. Pięćdziesiąt miliardów złotych z VAT-u rocznie znikało. Wreszcie udało się to ukrócić, bo władza się zmieniła i teraz te pieniądze trafiają do państwa, do obywateli przez program 500 plus, trzynastą emeryturę, przez program mama plus. To wielki dorobek ostatnich pięciu lat. Właśnie się stajemy tacy jak inne państwa Unii Europejskiej, właśnie przez programy wspierania rodzin wychowujących dzieci. Moim następnym wielkim pragnieniem jest to, byście zarabiali w Polsce, tak byście nie musieli nigdzie wyjeżdżać, byście mogli godnie zarabiać" - powiedział prezydent. (PAP)
Autor: Marek Szczepanik
masz/ lena/
