[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: I z czego tu się cieszyć?

Nie umiem się ubierać. I albo pozwolę sobie jeszcze jakieś garnitury kupić, a potem nie będę w nich chodził, przekonany, że wyglądam jak stróż w Boże Ciało, albo może wreszcie pójdę kiedyś do krawca, który na moje niewymiarowe kanty uszyje mi pierwszy garnitur, w którym będę się czuł i wyglądał. No to dajmy na to, że zdążę jeszcze te kilka razy w życiu garnitur założyć. Nie wiadomo, czy z krawatem, ale jednak.
/ Twitter
Buty kupuję sobie jakieś takie bardziej letnie, jakieś bardziej zimowe i jakieś mniej więcej eleganckie, tak z raz na dwa lata. No to pewnie jeszcze, przy dobrych wiatrach, tak z kilkanaście cykli mnie czeka. Reszty ubrań, może oprócz bielizny czy skarpet, też nie wymieniam zbyt często. Przyzwyczajam się do nich. A potem trudno mi się przyzwyczaić do kolejnych, więc też pewnie nie więcej.

Kiedyś jeden laptop, ten historyczny, który pomógł obalić Platformę, służył mi kilka lat i choć baterie odmawiają mu posłuszeństwa, włączony, ciągle pozwala zagrać w Heroes III – jako ostatni komputer w domu posiadający wejście na płytę CD. Kolejne laptopy, szczególnie biorąc pod uwagę tryb mojej pracy, zajeżdżam w rok, czasem dwa lata. No to, o ile nie wymyślą za kilka lat jakiegoś komputera wyświetlanego w powietrzu, powiedzmy, że zajadę jeszcze kilkanaście.

W całkiem niemałym stopniu, szczególnie że również dużo z nimi pracuję, o jakości życia, decydują dziś kolejne telefony. Takie, owakie, przeważnie czarne albo prawie czarne. Operator, jaki by nie był, wymienia mi je co dwa lata. No to jeszcze może wymieni mi je z kilkanaście razy. Kilkanaście razy będę się biedził z przenoszeniem danych i kilkanaście razy ucieszę się z nowego gadżetu z nowymi bajerami, z których nie będę miał czasu korzystać.

Ileś tam jeszcze razy koncerny prowadzące media społecznościowe złożą mi za ich pośrednictwem niechciane życzenia, nie zwalniając ani na chwilę cenzorskiego uścisku, a raczej go z roku na rok pogłębiając.

Chciałoby się zapytać: I z czego tu się cieszyć? Cóż w tym takiego nadzwyczajnego, że dziś, choć kiedy Państwo będą to czytali, będzie to już czas przeszły, skończę 46 lat? Co najmniej o kilkanaście lat więcej, niż bym chciał. Że przechodząc obok lustra, przestraszę się tej zarośniętej tam, gdzie nie trzeba, i łysawej tam, gdzie by się jeszcze przydało, gęby?

Wtedy zwykle odpowiedzią staje się poranek. Poranek, kiedy Młodszy obudzi mnie oczywiście za wcześnie, ale po to, żeby podarować mi swoją grę, dzięki czemu będę zobowiązany w nią zagrać. A potem doniesie jeszcze kilka. Poranek, kiedy Starszy obdaruje mnie czymś prawdopodobnie zupełnie mi niepotrzebnym, ale jednocześnie czymś, co dla niego będzie bardzo istotne. Poranek, podczas którego Żona podaruje mi ozdobne wydanie Biblii, bo powiedziałem kiedyś, że w internecie gorzej mi się czyta.

No to właśnie z tego.


 

POLECANE
Pentagon zerwał współpracę na szczeblu roboczym z niemieckim ministerstwem obrony z ostatniej chwili
Pentagon zerwał współpracę na szczeblu roboczym z niemieckim ministerstwem obrony

Obecny dowódca niemieckich wojsk lądowych Christian Freuding przekazał latem miesięcznikowi „Atlantic”, że Pentagon przerwał kanały komunikacji ze stroną niemiecką. O sprawie amerykański magazyn pisze w najnowszym wydaniu; nie wiadomo, czy kanały zostały przywrócone.

Nowy lek na chorobę Alzheimera. Jest opinia niemieckich ekspertów   z ostatniej chwili
Nowy lek na chorobę Alzheimera. Jest opinia niemieckich ekspertów  

Lecanemab (nazwa handlowa Leqembi), Nowy lek na chorobę Alzheimera, który wzbudzał wielkie oczekiwania, według niezależnych ekspertów nie przynosi znaczących korzyści w porównaniu do obecnie stosowanych terapii w Niemczech. Ocena Instytutu Oceny Jakości i Efektywności w Opiece Zdrowotnej w Kolonii wskazuje, że lek nie wykazuje udowodnionej przewagi ani u pacjentów z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi, ani u osób z łagodną demencją.

Prezydent Nawrocki z wizytą w hubie Rzeszów–Jasionka. Polska wykonuje ogromny wysiłek z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki z wizytą w hubie Rzeszów–Jasionka. "Polska wykonuje ogromny wysiłek"

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Zwierzchnik Sił Zbrojnych Karol Nawrocki odwiedził dziś port lotniczy Rzeszów–Jasionka im. Rodziny Ulmów oraz centrum logistyczne POLLOGHUB. Zapoznał się z działalnością hubu i spotkał się z żołnierzami pełniącymi służbę w tym kluczowym dla bezpieczeństwa regionu centrum logistycznym.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska

Tauron Dystrybucja opublikował najnowszy harmonogram wyłączeń energii elektrycznej w województwie śląskim. Utrudnienia dotyczą największych miast regionu, m.in Katowic, Sosnowca, Gliwic, Zabrza, Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, powiatu częstochowskiego oraz rybnickiego. Przerwy obejmują konkretne ulice – sprawdź, czy dotyczą także Twojej okolicy.

Alarm w teatrze. Ewakuacja po znalezieniu ładunku wybuchowego z ostatniej chwili
Alarm w teatrze. Ewakuacja po znalezieniu ładunku wybuchowego

Podczas prac porządkowych w piwnicy Teatru Dramatycznego w Płocku (woj. mazowieckie) pracownicy odkryli ładunek wybuchowy oraz inne niebezpieczne przedmioty.  Służby zareagowały natychmiast. Policja zabezpieczyła znalezisko i przeprowadziła ewakuację około 30 osób.

Ropa stworzyła reżim Putina, ropa go zatopi? tylko u nas
Ropa stworzyła reżim Putina, ropa go zatopi?

Świat zmierza do rekordowej nadwyżki ropy, a jej gwałtownie spadające ceny mogą stać się dla Rosji ciosem większym niż sankcje. W 2026 r. baryłka może kosztować nawet 40 dolarów, co grozi załamaniem budżetu Kremla i powtórką kryzysu z 1998 roku — momentu, który raz już odmienił rosyjską władzę.

Niemieccy nauczyciele alarmują: Uczniowie nie potrafią nawet utrzymać ołówka Wiadomości
Niemieccy nauczyciele alarmują: Uczniowie nie potrafią nawet utrzymać ołówka

Prawie 1100 nauczycieli szkół podstawowych z Hesji w Niemczech podpisało dramatyczny list, w którym biją na alarm: uczniowie nie potrafią nawet najprostszych czynności, takich jak prawidłowe trzymanie ołówka, wycinanie, klejenie czy samodzielne korzystanie z toalety. Związek zawodowy nauczycieli GEW podkreśla, że takie deficyty stają się normą, a potrzeby dzieci szkolnych rosną z każdym rokiem.

Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań z ostatniej chwili
Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań

– Powiem w swoim imieniu: ja nie wyobrażam sobie zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu – mówi w rozmowie z Tysol.pl ocalała z wojny i obozu koncentracyjnego KL Auschwitz Barbara Wojnarowska-Gautier, komentując kontrowersyjne słowa premiera Donalda Tuska.

PE odrzuca sprawę azylu Marcina Romanowskiego. Joński zapowiada ponowne wnioski z ostatniej chwili
PE odrzuca sprawę azylu Marcina Romanowskiego. Joński zapowiada ponowne wnioski
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska Wiadomości
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska

Grudzień 2025 zapowiada się wyjątkowo dla miłośników astronomii. Czekają nas superksiężyc, jeden z najlepszych rojów meteorów w roku, rzadki przelot komety międzygwiezdnej, a także widowiskowe koniunkcje planet. Zjawiska zestawił National Geographic. Aby cieszyć się pełnią wrażeń, najlepiej obserwować nocne niebo z dala od świateł miejskich i przy bezchmurnym niebie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: I z czego tu się cieszyć?

Nie umiem się ubierać. I albo pozwolę sobie jeszcze jakieś garnitury kupić, a potem nie będę w nich chodził, przekonany, że wyglądam jak stróż w Boże Ciało, albo może wreszcie pójdę kiedyś do krawca, który na moje niewymiarowe kanty uszyje mi pierwszy garnitur, w którym będę się czuł i wyglądał. No to dajmy na to, że zdążę jeszcze te kilka razy w życiu garnitur założyć. Nie wiadomo, czy z krawatem, ale jednak.
/ Twitter
Buty kupuję sobie jakieś takie bardziej letnie, jakieś bardziej zimowe i jakieś mniej więcej eleganckie, tak z raz na dwa lata. No to pewnie jeszcze, przy dobrych wiatrach, tak z kilkanaście cykli mnie czeka. Reszty ubrań, może oprócz bielizny czy skarpet, też nie wymieniam zbyt często. Przyzwyczajam się do nich. A potem trudno mi się przyzwyczaić do kolejnych, więc też pewnie nie więcej.

Kiedyś jeden laptop, ten historyczny, który pomógł obalić Platformę, służył mi kilka lat i choć baterie odmawiają mu posłuszeństwa, włączony, ciągle pozwala zagrać w Heroes III – jako ostatni komputer w domu posiadający wejście na płytę CD. Kolejne laptopy, szczególnie biorąc pod uwagę tryb mojej pracy, zajeżdżam w rok, czasem dwa lata. No to, o ile nie wymyślą za kilka lat jakiegoś komputera wyświetlanego w powietrzu, powiedzmy, że zajadę jeszcze kilkanaście.

W całkiem niemałym stopniu, szczególnie że również dużo z nimi pracuję, o jakości życia, decydują dziś kolejne telefony. Takie, owakie, przeważnie czarne albo prawie czarne. Operator, jaki by nie był, wymienia mi je co dwa lata. No to jeszcze może wymieni mi je z kilkanaście razy. Kilkanaście razy będę się biedził z przenoszeniem danych i kilkanaście razy ucieszę się z nowego gadżetu z nowymi bajerami, z których nie będę miał czasu korzystać.

Ileś tam jeszcze razy koncerny prowadzące media społecznościowe złożą mi za ich pośrednictwem niechciane życzenia, nie zwalniając ani na chwilę cenzorskiego uścisku, a raczej go z roku na rok pogłębiając.

Chciałoby się zapytać: I z czego tu się cieszyć? Cóż w tym takiego nadzwyczajnego, że dziś, choć kiedy Państwo będą to czytali, będzie to już czas przeszły, skończę 46 lat? Co najmniej o kilkanaście lat więcej, niż bym chciał. Że przechodząc obok lustra, przestraszę się tej zarośniętej tam, gdzie nie trzeba, i łysawej tam, gdzie by się jeszcze przydało, gęby?

Wtedy zwykle odpowiedzią staje się poranek. Poranek, kiedy Młodszy obudzi mnie oczywiście za wcześnie, ale po to, żeby podarować mi swoją grę, dzięki czemu będę zobowiązany w nią zagrać. A potem doniesie jeszcze kilka. Poranek, kiedy Starszy obdaruje mnie czymś prawdopodobnie zupełnie mi niepotrzebnym, ale jednocześnie czymś, co dla niego będzie bardzo istotne. Poranek, podczas którego Żona podaruje mi ozdobne wydanie Biblii, bo powiedziałem kiedyś, że w internecie gorzej mi się czyta.

No to właśnie z tego.



 

Polecane