[Wideo] Czy papierowe gazety przetrwają czas zarazy? Odpowiada M. Ossowski, red. nacz. "TS"
![[Wideo] Czy papierowe gazety przetrwają czas zarazy? Odpowiada M. Ossowski, red. nacz. "TS"](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/45264.jpg)
Wydania papierowe Tygodnika to są wydania, dzięki którym czytelnik może bardziej skupić się na lekturze, może się odprężyć, zrelaksować. Zazwyczaj korzystamy z internetu gdzieś w przelocie, w środkach komunikacji, w biegu, nie skupiamy się nad treścią, w związku z czym też te treści w internecie są zupełnie inne. Wydanie papierowe można porównać do książki. Parę lat temu wieszczono koniec książek papierowych, tak się nie stało, książki wciąż mają się dobrze. Troszkę inaczej jest z rynkiem prasy, tygodniki mają spore problemy, dzienniki też, ale po tygodnikach widać to wyraźnie. Nie wiem na ile ta pandemia będzie miała wpływ na zmianę tego podejścia, bo to zjawisko zaczęło się dużo wcześniej. W mojej ocenie należałoby się pochylić nad tym problemem szerzej. Okres pandemii się skończy, wszystko wróci do normy, a problem był i on pozostanie
- mówił Michał Ossowski.
Wydaje mi się, że problem wiąże się z kwestią internetu i tego jak on jest skonstruowany. Jest bardzo otwarty, nastawiony na treści krótkie, szybkie, wiele portali działa clickbaitowo, na zasadzie szybkiego dostarczania treści i do tego przyzwyczajają naszych czytelników. Wiąże się to z tym, że dłuższe treści, które są bardziej charakterystyczne dla wydań papierowych mają coraz mniejsze znaczenie. Więc coraz mniej nasi czytelnicy takie wydania kupują
- podkreślił.
Wydawnictwo musi działać na zasadach racjonalizmu biznesowego. Pewnych rzeczy nie da się uniknąć, jeśli nie ma gdzie sprzedawać wydania papierowego, to nie ma sensu jego druk. Jeśli chodzi o Tygodnik Solidarność, na bieżąco analizujemy sytuację, monitujemy, które punkty są otwarte i w tych wszystkich punktach, które są czynne utrzymujemy sprzedaż naszego wydania papierowego. I tak zamierzamy robić. Jest to sytuacja dosyć trudna, bo z jednej strony zachęcamy czytelników do pozostania w domu, z drugiej chcemy żeby kupowali nasze gazety. Mamy stałych odbiorców, prenumeratorów, do nich jest prasa dostarczana i to na pewno też będziemy utrzymywać. Czekamy na rozwój wypadków dalej
- podsumował red. naczelny "TS".