„Jesteśmy na pierwszej linii walki”. Wstrząsająca relacja włoskiej zakonnicy

– uzupełnia s. Ezhupara.„Każda z nas ślubowała służyć chorym nawet za cenę własnego życia i w tym duchu przeżywamy naszą posługę”
Kamilanki prowadzą we Włoszech pięć szpitali, a w trzech z nich – w Treviso, Besci i Cremonie, leczone są ofiary koronawirusa.
„Być może w minionych latach nasz czwarty ślub trochę poszedł w zapomnienie, bo nie musiałyśmy stawiać czoła tak radykalnym wyzwaniom epidemicznym. Teraz odkrywamy i przeżywamy go na nowo. Jesteśmy na pierwszej linii walki z zakażeniem. Do naszych placówek wciąż trafiają kolejne ofiary wirusa. (…) Nie tylko siostry, ale cały nasz świecki personel bardzo ofiarnie niesie pomoc. Wciąż odczuwamy braki środków medycznych, ale dzień po dniu Obrona Cywilna stara się całemu naszemu personelowi zapewnić potrzebne środki dezynfekujące i ubrania ochronne. Ponieważ publiczna służba zdrowia jest przeciążona sytuacja jest jednak naprawdę trudna, by nie powiedzieć krytyczna. Na ile możemy przyjmujemy pacjentów.“
Źródło: vaticannews.va/