Janusz Wolniak: Styczniowa ofensywa Platformy
Tymczasem Związek Nauczycielstwa Polskiego, któremu prezesuje pan Broniarz, zapowiedział wejście w spór zbiorowy, czytaj strajki, przeciwko wprowadzeniu reformy. Tyle, że zgodnie z prawem swoje pretensje może adresować jedynie do dyrektorów, a przecież oni tu nic do gadania nie mają. Ustawa oświatowa uchwalona i nadszedł czas jej wdrożenia. Na co zatem Platforma i ZNP liczą? Chodzi oczywiście o kolejną zawieruchę, o stworzenie pozorów chaosu i buntu społeczeństwa wobec rządu.
Podejrzewam, że na tym się nie skończy. Ci ludzie są bez skrupułów. Nie zdziwię się, jeśli spróbują do swoich protestów wciągnąć za chwilę dzieci i młodzież.
Powoli ale bardzo systematycznie, powiedziałbym nawet metodycznie, cześć opozycji przekształca się w siłę antydemokratyczną i antypaństwową. Jeszcze trochę, a nie będą już właściwie wiedzieli jaka jest ich rola.
Próba skłócenia Polaków już im się udała. Następny krok to spowodowanie byśmy się za łby wzięli. A ich zasadniczy cel, to napuszczenie za wszelką cenę ludzi na rząd i wszystko co wiąże się z PiS-em. Każdy drobny incydent, gdzie ktoś z PiS czymś się narazi, urasta do monstrualnych rozmiarów.
Myślę, że jednak większość ludzi nie da się nabrać na te obłudne kłamstwa i manipulacje. Robili to przez osiem lat swoich rządów i tak uwierzyli w swoją misję, że ani myślą kończyć.
W ich przypadku nie sądzę, by sprawdziła się starożytna maksyma finis coronat opus. Raczej ta mówiąca o tym, że „Nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią”.
Janusz Wolniak