Donald Trump 45. prezydentem USA i furiacki krzyk lewicowych elit
Słowa te świetnie odwzorowują sytuację, jaka wydarzyła się w USA. Na długo przed kampanią prezydencką w USA ignorowano Trumpa, choć wszyscy wiedzieli o kogo chodzi. Jest znaną postacią, ale to nazwisko wszystkim trudno przechodziło przez gardło. Potem był rechot, gdy ktoś mówił, że Trump może mieć realne szanse na wygraną. W decydującym momencie kampanii , Trumpa zwalczano wszystkimi dostępnymi środkami, wszystkie chwyty były dozwolone. I na końcu wielkie ‘’zaskoczenie’’ – Trump jednak wygrał.
Jakim będzie prezydentem to czas pokaże. Zapowiadał, że chce Stany Zjednoczone uczynić znów wielkimi. I Amerykanie tego od niego oczekują, pamiętali 8 lat rządów Baracka Obamy. Czeka przed nim naprawa systemu finansów, obronności i wielu innych.
Walka z Donaldem Trampem jednak się nie zakończyła. Establishment i lewicowe elity zareagowały w sposób furiacki, krzykiem pełnym emocji i agresji. Doszło do demonstracji, w których palono samochody, niszczono sklepy itd. Przeszły także Marsze Kobiet przeciw Trumpowi.
W związku z protestami zatrzymano już 230 osób, którym grozi 10 lat więzenia*.
Widać, że elity lewicowe nie potrafią uszanować wyniku wyborczego. Wynika to z przyzwyczajenia, że tylko one rządzą, że one mają rząd dusz, mając społeczeństwo za ciemny lud, który ma tych elit słuchać. Uznają zasadę, że demokracja jest wtedy, gdy tylko oni wygrywają.
Miał wygrać ustalony kandydat, a wybrano Trumpa, który jest dla nich anomalią. Podczas tych protestów i burd upadł mit o lewicy miłującej wolność, tolerancję i poszanowanie innych poglądów. Tym czasem to puste frazesy. O co walczą – jak sami mówią o demokrację, poszanowanie praw innych, o prawa kobiet itd. itp.
jak to wygląda naprawdę? Stracili władzę, potężne wpływy i pieniądze. W USA panowała i panuje poprawność polityczna. Być może zmniejszy swój kaliber działania. Trump mówi jak jest, nie owija w bawełnę. Straci na znaczeniu ideologia gender. O swoje wpływy boją się ludzie związani z aborcją (np. Planned Parenthood). Już z oficjalnej strony WWW Białego Domu zniknęła zakładka promująca lobby LGTB oraz Globalne Ocieplenie.
Mówi się że jeśli ktoś nic nie ma na sumieniu, uczciwie wykonuje swoją pracę – nie ma się czego obawiać. Boi się jedynie establishment. Zmiana rządów już nastąpiła na Węgrzech, w Polsce, Brexit Wielkiej Brytanii i obecnie w USA. Być może w kolejce jest Francja i Niemcy.
źródło: