Alexander Degrejt: Prezydent Trump i wycie lewicy
To wszystko, przepraszam za kolokwializm, pic na wodę i fotomontaż. Prawdziwym źródłem histerii jest odrzucenie przez Prezydenta największego mocarstwa świata postępowej ideologii, przez co jej kapłani stracą grube miliardy dolarów. Bo jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze. Na micie globalnego ocieplenia wielki szmal w postaci grantów wpadał do kieszeni "naukowców" gotowych udowadniać, że to człowiek jest winny zmianom klimatu, korporacje produkujące "zieloną" energię kasowały gigantyczne dodacje a politycy, którzy im to umożliwiali zbierali pokaźne, nieoficjalne - nazwijmy to - premie. Przemysł aborcyjny to kolejne miliardy wypłacane z budżetu i lądujące w kieszeniach specjalistów od skrobanek na całym świecie. Podobnie spece od homopropagandy nie interesują się prawami "wykluczonych" ale wielką forsą, która wpływa na ich konta za walkę o te wyimaginowane prawa.
Forsa, forsa, forsa. Wielka forsa, która za czasów Barracka Obamy płynęła wartkim strumieniem nagle zniknęła. Chude lata czekają bojowników o postęp i powszechną szczęśliwość, będą musieli zakasać rękawy i zająć się uczciwą robotą. A do tej przecież nie są przyzwyczajeni, wypielęgnowane rączki kawiorowej lewicy nie zostały stworzone do pracy. I dlatego wyją, plują i charczą. Zwłaszcza, że przed nami kolejne wybory w kolejnych krajach i coraz mniejsze szanse lewicy na jakikolwiek sukces...
Alexander Degrejt, www.babaichlop.pl