Jacek Jarecki: Bal przebierańców

Całkiem niedawno rozpoczął się karnawał, ale dla miłośników wigilijnego pasztetu, bal przebierańców trwa od ponad roku, od momentu gdy ktoś wymyślił, żeby finansowych grubasów i politycznych kombinatorów przebrać w kostium Solidarności lat osiemdziesiątych, sprytnie pomijając związkowy, pracowniczy charakter tamtego ruchu.
 Jacek Jarecki: Bal przebierańców
/ screen YouTube
Na dodatek, co dziwniejsi sądzą, że z powodzeniem. Faktycznie, obok stojących w pobliży opozycyjnego czoła dawnych liderów i doradców liderów panny „S”,  mają na boku samego Jaśnie Oświeconego Lecha Wałęsę, którego co rusz próbują wypakować z kartonika, ale i ta najgrubszego kalibru armata strzela jakoś koślawo i pożytki z niej bywają dość osobliwe.

To nieprawdopodobne uroszczenie z jednej strony śmieszy, ale z drugiej zadziwiająca konsekwencja używania tak hucpiarskiego porównania, odnosi pewien skutek, gdyż odwołuje się do zakodowanych w umysłach nieco starszej części społeczeństwa słów, pojęć, nazw i sytuacji. Znowu prawa człowieka, wykluczeni, human coś tam i Fundacja Helsińska. Jeszcze TokFm niczym nowoczesna Wolna Europa. Brakuje by ktoś zechciał zagłuszać Jacusia Żakowskiego, albo żeby znani i lubiani aktorzy zaczęli bojkotować udział w reklamach emitowanych przez reżimową telewizję.  O, przepraszam. Ponoć reżim ukrywa Newsweek na stacjach benzynowych przed pragnącymi czytać lisowe mądrości obywatelami. Tu rządzący przekraczają granicę, wyznaczone przez komunę, bo w tamtych czasach, o chowaniu Newsweeka za pornosami, w ogóle nie było mowy.

Przegrane wybory prezydenckie i parlamentarne przedstawiane są prawie jak wprowadzenie stanu wojennego, tylko w bardziej perfidny sposób, ponieważ bez użycia czołgów i z chłopakami takimi jak Jurek Urban po właściwej stronie.
 Nie przypadkiem ciągle słyszymy mantrę o dziewiętnastu procentach, które zawłaszczyły władzę w Polsce. To idiotyczny argument, ale nigdzie nie jest powiedziane, że argumenty polityczne muszą być rozsądne. Skutek przegranych wyborów, czyli wymiana kadr na kierowniczych stanowiskach w administracji i spółkach należących do skarbu państwa, to kolejne zawłaszczenie i jakby wejście wojskowych komisarzy do strefy dotychczas absolutnie apolitycznej. Dalej idą demonstracje, gdzie polska policja to istne ZOMO, które tylko chwilowo powstrzymuje się od bicia i strzelania. Nawet rajdy rozwielmożnionych liderów opozycji do Brukseli, gdzie skamlą o pomoc... No, przecież za komuny „zachód” pomagał opozycji demokratycznej.

Teraz nadszedł czas represji, ponieważ istnieje przerażająca możliwość, że sabotujący obrady sejmu posłowie zostaną ukarani finansowo, a kilku dzikusów spod sejmu, być może grzywną za walkę w obronie demokracji. Oczywiście PiS może zapobiec tym wszystkim nieszczęściom, oddając władzę w powołane do tego, spracowane ręce tymczasowych opozycjonistów. Już widzę ten akt tryumfu, zagrany na wzór pamiętnej sceny z „Perły w koronie” gdzie zmordowani oporem, trzymający się pod ręce posłowie i senatorowie intonują pieśń, dumnie patrząc w oczy wyzyskiwacza Jarosława, a ponad lśniącymi posadzkami Urzędu Rady Ministrów niesie się: „U tych panów z wielkich stanów pieniędzy jest dość, a nam biednym tym górnikom, robotnikom, suchotnikom, jeno skóra, kość...”.
Jakoś trzeba tylko zastąpić górników, i ukryć w tylnych szeregach posła Kierwińskiego, ale ktoś naprawdę zdolny dałby radę.

Przyznaję, że bardzo to wszystko głupie i naciągane, ale właśnie słowa, pojęcia i ględzenie na pograniczu obłędu, tworzą barykadę zza której opozycja walczy o społeczne uznanie swych roszczeń. Cała ta operacja oparta jest na osobliwym przeświadczeniu, że Polak ponad własny rozum, korzyść i przekonania, przedkłada idee oporu wobec władzy, jakakolwiek by ona nie była. Z drugiej strony wymyślony przez opozycję Polak, powinien być skrajnym oportunistą i koniecznie pragnąć przyłączenia się do większości. Stąd biorą się te wszystkie kombinacje przy opisywaniu liczebności demonstracji, te idiotyczne procenty, a szczytem wszystkiego jest ostatnio prezentowany sondaż „pacewiczowego” Oka, gdzie tamtejszym dobrodziejom wyszło, że ponad osiem i pół miliona Polaków jest za radykalizacją antyrządowych protestów, a ich kontynuację popiera czternaście milionów siedemset tysięcy obywateli. W tym miejscu dawna Solidarność po prostu leży i kwiczy.

Niedługo jeśli ktoś zabłądzi w lesie i odnajdzie biedaka policja, dowiemy się o brutalnej pacyfikacji partyzanckiego oddziału. To nie żart, gdy co drugi spotykany na ulicy dorosły człowiek jest antyrządowym ekstremistą, a w mojej Wielkopolsce to nawet dwóch na trzech. Strach po prostu wyjść z domu do sklepu.
 
 

 

POLECANE
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy z ostatniej chwili
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy

Przewodnicząca Bundestagu Julia Klöckner domaga się zaostrzenia prawa dotyczącego prostytucji. Twierdzi, że obowiązujące przepisy nie chronią kobiet, a Niemcy stały się „burdelem Europy”. Jej zdaniem konieczny jest zakaz kupowania seksu i zamykanie domów publicznych – na wzór tzw. modelu nordyckiego.

Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody z ostatniej chwili
Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody

Marcin Józefaciuk poinformował, że rezygnuje z członkostwa w Klubie Parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Decyzję ogłosił w środę wieczorem w serwisie X, podkreślając, że została ona wymuszona sposobem, w jaki odwołano go z sejmowej Komisji Edukacji i Nauki. "Bez rozmowy, bez wcześniejszej informacji, bez możliwości wyjaśnienia" - zaznaczył

Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać tylko u nas
Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać

Afera działkowa zatacza coraz szersze kręgi i coraz mocniej uderza w obóz władzy. Rzecznik rządu Adam Szłapka, pytany o dymisję dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Henryka Smolarza, nie krył zdenerwowania. Odpowiadał wymijająco, a zamiast konkretów serwował kolejne oskarżenia wobec poprzedników z PiS.

Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku z ostatniej chwili
Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku

Ludzie będą uciekać przed komunizmem w Nowym Jorku - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wyników wtorkowych wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał socjalista Zohran Mamdani.

Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej

Na polsko-białoruskiej granicy znów doszło do agresywnych prób nielegalnego przekroczenia granicy. 4 listopada cudzoziemcy rzucali w polskie patrole kawałkami drutu kolczastego, uszkadzając dwa pojazdy Straży Granicznej. Tylko w ostatni weekend odnotowano ponad 100 takich prób.

Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę  Wiadomości
Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę

Polska pracuje nad umową z USA ws. importu LNG, który ma trafić na Ukrainę i Słowację – podała Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy.

Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP gorące
Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP

Dziennikarka TVP Info i była redaktor Onetu Karolina Opolska znalazła się w centrum kontrowersji po tym, jak ujawniono, że w swojej najnowszej książce miała zamieścić… nieistniejące przypisy. Część źródeł, na które się powoływała, miała zostać wymyślona. Karolina Opolska odniosła się do zarzutów.

Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów” pilne
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów”

Prezydent Karol Nawrocki w Bratysławie mówił nie tylko o współpracy ze Słowacją, ale też o relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że Polska może wspierać Kijów, ale nie kosztem własnych interesów.

Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem Wiadomości
Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem

Bawarska policja ścigała 31-letniego Polaka, który – będąc pod wpływem środków odurzających – uciekał przed kontrolą drogową. Pościg zakończył się dopiero po przejechaniu ponad 50 kilometrów i postawieniu policyjnych blokad.

Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój” Wiadomości
Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój”

Sąd w Akwizgranie skazał pielęgniarza na dożywocie za zabicie 10 pacjentów i 27 prób morderstwa. Śledczy nie mają wątpliwości – podawał leki uspokajające i przeciwbólowe, by „mieć ciszę” na oddziale.

REKLAMA

Jacek Jarecki: Bal przebierańców

Całkiem niedawno rozpoczął się karnawał, ale dla miłośników wigilijnego pasztetu, bal przebierańców trwa od ponad roku, od momentu gdy ktoś wymyślił, żeby finansowych grubasów i politycznych kombinatorów przebrać w kostium Solidarności lat osiemdziesiątych, sprytnie pomijając związkowy, pracowniczy charakter tamtego ruchu.
 Jacek Jarecki: Bal przebierańców
/ screen YouTube
Na dodatek, co dziwniejsi sądzą, że z powodzeniem. Faktycznie, obok stojących w pobliży opozycyjnego czoła dawnych liderów i doradców liderów panny „S”,  mają na boku samego Jaśnie Oświeconego Lecha Wałęsę, którego co rusz próbują wypakować z kartonika, ale i ta najgrubszego kalibru armata strzela jakoś koślawo i pożytki z niej bywają dość osobliwe.

To nieprawdopodobne uroszczenie z jednej strony śmieszy, ale z drugiej zadziwiająca konsekwencja używania tak hucpiarskiego porównania, odnosi pewien skutek, gdyż odwołuje się do zakodowanych w umysłach nieco starszej części społeczeństwa słów, pojęć, nazw i sytuacji. Znowu prawa człowieka, wykluczeni, human coś tam i Fundacja Helsińska. Jeszcze TokFm niczym nowoczesna Wolna Europa. Brakuje by ktoś zechciał zagłuszać Jacusia Żakowskiego, albo żeby znani i lubiani aktorzy zaczęli bojkotować udział w reklamach emitowanych przez reżimową telewizję.  O, przepraszam. Ponoć reżim ukrywa Newsweek na stacjach benzynowych przed pragnącymi czytać lisowe mądrości obywatelami. Tu rządzący przekraczają granicę, wyznaczone przez komunę, bo w tamtych czasach, o chowaniu Newsweeka za pornosami, w ogóle nie było mowy.

Przegrane wybory prezydenckie i parlamentarne przedstawiane są prawie jak wprowadzenie stanu wojennego, tylko w bardziej perfidny sposób, ponieważ bez użycia czołgów i z chłopakami takimi jak Jurek Urban po właściwej stronie.
 Nie przypadkiem ciągle słyszymy mantrę o dziewiętnastu procentach, które zawłaszczyły władzę w Polsce. To idiotyczny argument, ale nigdzie nie jest powiedziane, że argumenty polityczne muszą być rozsądne. Skutek przegranych wyborów, czyli wymiana kadr na kierowniczych stanowiskach w administracji i spółkach należących do skarbu państwa, to kolejne zawłaszczenie i jakby wejście wojskowych komisarzy do strefy dotychczas absolutnie apolitycznej. Dalej idą demonstracje, gdzie polska policja to istne ZOMO, które tylko chwilowo powstrzymuje się od bicia i strzelania. Nawet rajdy rozwielmożnionych liderów opozycji do Brukseli, gdzie skamlą o pomoc... No, przecież za komuny „zachód” pomagał opozycji demokratycznej.

Teraz nadszedł czas represji, ponieważ istnieje przerażająca możliwość, że sabotujący obrady sejmu posłowie zostaną ukarani finansowo, a kilku dzikusów spod sejmu, być może grzywną za walkę w obronie demokracji. Oczywiście PiS może zapobiec tym wszystkim nieszczęściom, oddając władzę w powołane do tego, spracowane ręce tymczasowych opozycjonistów. Już widzę ten akt tryumfu, zagrany na wzór pamiętnej sceny z „Perły w koronie” gdzie zmordowani oporem, trzymający się pod ręce posłowie i senatorowie intonują pieśń, dumnie patrząc w oczy wyzyskiwacza Jarosława, a ponad lśniącymi posadzkami Urzędu Rady Ministrów niesie się: „U tych panów z wielkich stanów pieniędzy jest dość, a nam biednym tym górnikom, robotnikom, suchotnikom, jeno skóra, kość...”.
Jakoś trzeba tylko zastąpić górników, i ukryć w tylnych szeregach posła Kierwińskiego, ale ktoś naprawdę zdolny dałby radę.

Przyznaję, że bardzo to wszystko głupie i naciągane, ale właśnie słowa, pojęcia i ględzenie na pograniczu obłędu, tworzą barykadę zza której opozycja walczy o społeczne uznanie swych roszczeń. Cała ta operacja oparta jest na osobliwym przeświadczeniu, że Polak ponad własny rozum, korzyść i przekonania, przedkłada idee oporu wobec władzy, jakakolwiek by ona nie była. Z drugiej strony wymyślony przez opozycję Polak, powinien być skrajnym oportunistą i koniecznie pragnąć przyłączenia się do większości. Stąd biorą się te wszystkie kombinacje przy opisywaniu liczebności demonstracji, te idiotyczne procenty, a szczytem wszystkiego jest ostatnio prezentowany sondaż „pacewiczowego” Oka, gdzie tamtejszym dobrodziejom wyszło, że ponad osiem i pół miliona Polaków jest za radykalizacją antyrządowych protestów, a ich kontynuację popiera czternaście milionów siedemset tysięcy obywateli. W tym miejscu dawna Solidarność po prostu leży i kwiczy.

Niedługo jeśli ktoś zabłądzi w lesie i odnajdzie biedaka policja, dowiemy się o brutalnej pacyfikacji partyzanckiego oddziału. To nie żart, gdy co drugi spotykany na ulicy dorosły człowiek jest antyrządowym ekstremistą, a w mojej Wielkopolsce to nawet dwóch na trzech. Strach po prostu wyjść z domu do sklepu.
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe