Ryszard Czarnecki: USA ws. ISIS walą pięścią w stół

- Witam Pana, witam Państwa. Ukłony z New Delhi. Tutaj już północ. No, ale w Polsce, w naszej ojczyźnie, znacznie wcześniej.
Panie Pośle, co Pan robi w Indiach, jeżeli mogę zapytać? Bo chyba nie jest to wyjazd prywatny.
- Oczywiście, że nie. Jest to delegacja, chyba najdziwniejsza w historii europarlamentu – 27 parlamentarzystów z pięciu czy sześciu frakcji w europarlamencie. Jest sześcioro Polaków, są Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, przedstawiciele Hiszpanii, Belgii, Czech, Słowacji, Włoch. Dzisiaj miało miejsce spotkanie z panem premierem Indii Narendrą Modim, spotkanie z wiceprezydentem Indii, a także spotkanie i kolacja z ministrem spraw zagranicznych – tym, który, co warto podkreślić przyjechał do Polski dwa miesiące temu i była to pierwsza wizyta szefa hinduskiej dyplomacji po, uwaga, 32 latach. Ja mówię o tym, ponieważ się mówi, że Polska jest obecnie izolowana, a właśnie nam się udało przełamać izolację, jeśli chodzi o kontakty z państwem, które nie tylko jest wielkim rynkiem zbytu i świetnym partnerem gospodarczym, ale także jest, jak Pan powiedział, największą demokracją świata. Z tego, co dzisiaj rozmawiałem, to mogę powiedzieć, że mam nadzieję, iż dojdzie do wizyty polskiego prezydenta w Indiach w drugiej połowie następnego roku. A wcześniej w Polsce po 40 latach pojawi się premier Indii.
Indie to bardzo ważny kraj i partner, ale ja bym chciał zapytać o Pańskich kolegów europarlamentarzystów z Belgii, o których Pan wspomniał, bo doszły do nas słuchy, że grupa europarlamentarzystów właśnie z tego kraju zamierza zainteresować Komisję Europejską, żeby zablokowała przekop Mierzei Wiślanej w Polsce. Czy w ogóle Komisja Europejska ma takie instrumenty i czy w ogóle będzie chciała podjąć takie zadanie? Z punktu widzenia Polski wręcz groźne.
- Chodzi o inicjatywę głownie „Zielonych” belgijskich. Zwracam uwagę, że takiego precedensu nie było. Owszem Unia Europejska wypowiadała się w kwestiach spornych między państwami członkowskimi, ale ,uwaga, Mierzeja Wiślana jest sporna, ale między krajem członkowskim Unii jakim jest Polska a krajem tak zwanym „trzecim” – czyli krajem, który w Unii nie jest i nie będzie – czyli Rosją. Dotychczas w historii EWG i Unii zawsze gdy dochodziło do konfliktu między krajem członkowskim a krajem trzecim ,na przykład Rosją, której formalno-prawnym spadkobiercą jest Federacja Rosyjska, to stawano po stronie państwa członkowskiego Unii. Jeżeli teraz stałoby się inaczej, to byłoby to zupełnie niebywałe i w historii to się nie zdarzyło. Ale myślę, że jest to pewna forma presji wywierana na polskie władze, które w trosce o bezpieczeństwo i interes własny będą tutaj konsekwentne.
Panie Pośle, bo Unia już się wypowiedziała w kwestii swobody żeglugi w przypadku Morza Azowskiego, bodaj tak się ono nazywa, Cieśnina Kerczeńska i blokada rosyjska – wtedy Unia wypowiedziała się za swobodą żeglugi, bo przecież o co innego chodzi w przypadku przekopu Mierzei Wiślanej, jak nie o swobodę żeglugi?
- Tak jest i związana z tym swoboda handlu, zwłaszcza, że stroną, uwaga ,to wymaga podkreślenia, jest państwo członkowskie Unii, a więc Komisja Europejska powinna być z takim państwem solidarna właśnie dlatego. Tego oczekuję.
Panie Pośle, dzisiaj uwaga komentatorów na świecie jest skoncentrowana na Londynie, któremu kiedyś podlegały Indie, w których Pan przebywa – wchodziły w skład Imperium Brytyjskiego. Parlament brytyjski głosował dziś and wnioskiem premiera Borisa Johnosona o przeprowadzenie przedterminowych wyborów. To jest związane z kolei z Brexitem, ze zgodą 27 państw na przedłużenie terminu wyjścia z Unii. A umowę w tej sprawie udało się przegłosować wcześniej w Parlamencie Brytyjskim. Takie już dowcipy chodzą w Polsce, jak to za sto lat będziemy się zastanawiać, kiedy Anglia wyjdzie z Unii Europejskiej.
- Tak, rzeczywiście. Widziałem też dowcipy rysunkowe w różnych gazetach czy tygodnikach zachodnioeuropejskich – wszystkie generalnie w tym samym duchu. Nie jest to specjalnie poważne. Tak bym to określił. Oczywiście my trzymamy kciuki za Brytyjczyków, ale jako polski polityk muszę mówić o polskim interesie i lepiej, żeby Wielka Brytania nie wyszła z Unii, bo to dla nas jest kraj, który podobnie jak my definiuje Unię Europejską jako Europę Ojczyzn, Europę Narodów. Podobnie widzi realistycznie Rosję – zagrożenie ze strony rosyjskiej, inaczej niż Berlin, Paryż czy Rzym. Wreszcie jest to dla nas bardzo ważny partner gospodarczy. Zatem dobrze ,jeśli Brexit miałby się odbyć z umową, bez ostrego rozwodu, bez „no deal”, a jednak z porozumieniem. Natomiast pytanie na ile to się odbije na naszych relacjach gospodarczych, a Polska- podkreślam to zawsze- tylko z Wielką Brytanią pośród krajów Europy Zachodniej ma dodatni bilans handlowy, a więc za więcej eksportuje niż importuje. Natomiast myślę, że Brexit jest coraz bardziej prawdopodobny, ale na razie jest to taka brytyjska sójka, która się wybiera za morze – o czym pisałem ostatnio w „Gazecie Polskiej Codziennie”. Tyle, że Premierowi Jej Królewskiej Mości Johnsonowi udało się wygrać w House of Commons, Izbie Gmin, to co trzy razy przegrywała jego poprzedniczka pani Theresa May. A więc zgodę na wyjście i na to, żeby to było wyjście z porozumieniem, ale pamiętajmy, że diabeł tkwi w szczegółach i w związku tym oglądamy kolejny odcinek tej „soap opera”, opery mydlanej.
To teraz przenieśmy się w rejony Indii, gdzie Pan teraz przebywa, na tereny Syrii i Bliskiego Wschodu, gdzie służbom amerykańskim udało się zabić przywódcę Państwa Islamskiego, który wedle słów prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, zginął jak „tchórz i pies”. Panie Pośle, czy to już koniec projektu pod tytułem Państwo Islamskie?
- Ja nie chcę komentować słów pana Donalda Trumpa i nie chcę dywagować czy one były potrzebne. Mam wrażenie, że nie. Ale nie chce o tym mówić. Natomiast zabicie przywódcy ISIS czy DAESH, Państwa Islamskiego jest znaczące. To nie jest zamknięcie tej tragicznej księgi z napisem „terroryzm islamski”. To jest zamkniecie jednego rozdziału. Ci, wszyscy, którzy myśleli, że Al Kaida, czy inne organizacje islamskie znikną po zabiciu ich przywódców - mylili się: tymczasem w ich miejsce pojawili się nowi fanatycy. W moim przekonaniu oczywiście jest to znaczący też sygnał polityczny, że USA oskarżane o to, że właśnie w wyniku ich akcji wyjścia z Syrii i umożliwienia tam wejścia wojskom tureckim, co doprowadziło do tego, że z więzień nie chronionych przez Kurdów uciekali żołnierze Państwa Islamskiego-jednak dalej walczy z terroryzmem islamskim. Także tutaj USA wali pięścią w stół – to bardzo dobrze.
Bardzo dziękuję Panie Pośle za rozmowę, gościem TV Republika aż z New Delhi był Pan Poseł Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze raz dziękuję serdecznie, Panie Pośle, a ja się z Państwem już żegnam. Dobranoc Państwu. Zostańcie Państwo z Telewizją Republika.