[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ptaki wściekłe, ale nie bez powodu

Moją obsesję rozbierania hollywoodzkich produkcji również pod kątem propagandowym już znacie. Tak jak kiedyś wiadomo było (od czego przecież i nasza kinematografia nie była wolna), że Niemcy w amerykańskim filmie muszą być głupi, a amerykańscy chłopcy muszą ratować świat, tak od wielu lat schemat wygląda inaczej. Pośród głównych bohaterów musi być słaby mężczyzna, silna kobieta, odpowiedni zestaw rasowy, płciowy i orientacjopłciowy (sprawa się niestety komplikuje wobec istnienia kilkudziesięciu płci).
/ flickr.com
Zbrodnia musi się dokonać w kościele albo czarnym charakterem musi się okazać ksiądz lub zakonnica. I tak dalej, i temu podobne w różnych konfiguracjach. Prymitywne jak budowa cepa, ale niestety przecież skuteczne narzędzie kształtowania społeczeństw.
 
Pierwsza część „Angry Birds” (jak się ma dzieci, to się zna), była tu ciekawym wyjątkiem. Bo oto w samym środku światowej histerii na punkcie uchodźców (jak się w dość oczekiwany sposób później okazało, sztucznie indukowanej), podczas „moralnego” uniesienia „Herzlich Willkommen” i piętnowania Polski i Węgier za nieludzki „faszyzm”, pojawił się na ekranach film, którego główny bohater, najpierw odsądzany od czci i wiary w związku z tym, że nie chce entuzjastycznie przyjąć tajemniczych gości, jak się okazuje, ma w swojej ostrożności rację. Być może był to efekt niezamierzony, ale jakże w tej konkretnej sytuacji symboliczny.
 
Zanim wybraliśmy się z dzieciakami na drugą część „Angry Birds” słyszałem opinie, że twórcy chcą przy jej pomocy zatrzeć „niewłaściwe” wrażenie po pierwszej. I rzeczywiście, w drugiej części ptaki i świnki dochodzą do wniosku, że mogą żyć razem i jak mawiał Kot Leopold (pamiętacie taką radziecką bajkę?): „Nada żyt’ drużna”. Dzieje się tak jednak dlatego, że dostrzegają kolejne zagrożenie zewnętrzne dotykające obydwu kolonii. W dodatku, jako człowiek, który stara się podnosić problem zabijania dzieci nienarodzonych w ogóle, a w polskich szpitalach w szczególności, nie mogłem wyjść z szoku, kiedy usłyszałem z kinowych głośników, podczas gdy na ekranie pisklęta ratowały jajka: „Musimy uratować nasze nienarodzone siostrzyczki”. Nie „nasze płody” czy „nasze zlepki komórek”, tylko właśnie „nasze nienarodzone siostrzyczki”. Jakiś hollywoodzki cenzor chyba przysnął na kolaudacji.
 
A co najciekawsze, wszystko kończy się powrotem do siebie po latach pary orłów, dzięki czemu ich córka zyskuje obydwoje rodziców. A ślub okazuje się tradycyjnym amerykańskim happy endem. No OK, nie jest to ślub kościelny, nie wymagajmy zbyt wiele, zresztą, nie wiem, czy religijne atrybuty byłyby w kreskówce na miejscu, ale jednak.
 
Tak czy siak, moją kolaudację pod względem wykrywania propagandy genderyzmu-elgiebetyzmu film przeszedł i z czystym sumieniem, również dzieciom, polecam.
 
Cezary Krysztopa


 

 

POLECANE
Sąd postanowił: Stanowski ma milczeć o Schnepf. Internauci: Decyzję podjął neosędzia z ostatniej chwili
Sąd postanowił: Stanowski ma milczeć o Schnepf. Internauci: Decyzję podjął "neosędzia"

Decyzja sądu nakładająca liczne ograniczenia na Krzysztof Stanowski i Roberta Mazurka wywołała gorącą dyskusję. Postanowienie określane przez wielu jako cenzorskie ma obowiązywać rok i dotyczy sposobu, w jaki mogą wypowiadać się o Dorocie Wysockiej‑Schnepf.

Problemy z wodą w Gdyni. Nowe informacje Wiadomości
Problemy z wodą w Gdyni. Nowe informacje

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni (PEWIK) poinformowało, że do 1 grudnia utrzymane zostają wszystkie restrykcje dotyczące korzystania z wody w trzech gdyńskich dzielnicach, w tym obowiązek jej przegotowania przed spożyciem. Przekazano również, że pobrano do badań dodatkowe próbki wody.

Rewolucja w oznaczaniu żywności w sklepach. Unijne dyrektywy obejmą etykiety Wiadomości
Rewolucja w oznaczaniu żywności w sklepach. Unijne dyrektywy obejmą etykiety

Nowe przepisy dotyczące znakowania żywności obejmą zarówno świeże produkty, jak i przetwory. Od połowy 2026 roku miód, soki i dżemy będą musiały spełniać szczegółowe wymogi etykietowania określone przez unijne dyrektywy.

Skok cen w Luwrze. Kto zapłaci najwięcej? z ostatniej chwili
Skok cen w Luwrze. Kto zapłaci najwięcej?

Od 14 stycznia 2026 roku osoby spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego (obejmującego UE, Islandię, Liechtenstein i Norwegię) zapłacą za wstęp do Luwru 32 euro, zamiast obecnych 22 euro. Oznacza to aż 45-procentową podwyżkę - poinformowało muzeum w czwartek.

Komisarz UE ostrzega Kijów. Bez walki z korupcją nie będzie wejścia do unii Wiadomości
Komisarz UE ostrzega Kijów. Bez walki z korupcją nie będzie wejścia do unii

Warunki akcesji dla Ukrainy stają się coraz bardziej jednoznaczne. Jak podkreśla unijny komisarz Michael McGrath, Kijów musi wykazać realną skuteczność w zwalczaniu korupcji na najwyższych szczeblach władzy, inaczej nie ma mowy o członkostwie w UE.

Znaleziono niewybuch. Konieczna ewakuacja mieszkańców Wiadomości
Znaleziono niewybuch. Konieczna ewakuacja mieszkańców

O znalezieniu przy ul. Pomorskiej pocisku rakietowego z czasów II WŚ poinformował w piątek po południu szczeciński urząd miasta. W sobotę rano zaplanowano usunięcie niewybuchu przez saperów. Lokatorzy kilku okolicznych budynków będą musieli opuścić mieszkania.

Burza w Tańcu z gwiazdami. Ostra reakcja po finale Wiadomości
Burza w "Tańcu z gwiazdami". Ostra reakcja po finale

Tegoroczny finał jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami” przyniósł wiele emocji.. Zwycięstwo Mikołaja „Bagiego” Bagińskiego i Magdaleny Tarnowskiej wywołało burzliwą dyskusję - nie tylko wśród widzów, lecz także w samym jury. Jedną z osób, które otwarcie mówią o swoim rozczarowaniu, jest Ewa Kasprzyk.

Najdłuższa seria spadków cen ropy od 2 lat. OPEC+ i USA mogą zmienić sytuację na rynku z ostatniej chwili
Najdłuższa seria spadków cen ropy od 2 lat. OPEC+ i USA mogą zmienić sytuację na rynku

Ceny ropy kontynuują zjazd, a inwestorzy wstrzymują oddech przed niedzielnym spotkaniem OPEC+, które ma przesądzić o przyszłej polityce wydobycia. Jednocześnie napięcie podbijają działania USA związane z planem zakończenia wojny w Ukrainie.

Nie żyje legenda olimpijskiego żeglarstwa Wiadomości
Nie żyje legenda olimpijskiego żeglarstwa

Austriacka Federacja Żeglarska (OeSV) poinformowała o śmierci Huberta Raudaschla. Utytułowany żeglarz odszedł w wieku 83 lat, pozostawiając po sobie jeden z najbardziej imponujących dorobków w historii igrzysk.

Żurek nie odpuszcza Ziobrze: Będzie ENA, czerwona nota i odebranie paszportu pilne
Żurek nie odpuszcza Ziobrze: Będzie ENA, czerwona nota i odebranie paszportu

Waldemar Żurek stwierdził w piątek, że Zbigniew Ziobro i jego pełnomocnicy „wykorzystują wszystkie możliwości blokowania współpracy z wymiarem sprawiedliwości”, dlatego prokuratura przygotowuje europejski nakaz aresztowania (ENA) oraz kolejne środki prawne.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ptaki wściekłe, ale nie bez powodu

Moją obsesję rozbierania hollywoodzkich produkcji również pod kątem propagandowym już znacie. Tak jak kiedyś wiadomo było (od czego przecież i nasza kinematografia nie była wolna), że Niemcy w amerykańskim filmie muszą być głupi, a amerykańscy chłopcy muszą ratować świat, tak od wielu lat schemat wygląda inaczej. Pośród głównych bohaterów musi być słaby mężczyzna, silna kobieta, odpowiedni zestaw rasowy, płciowy i orientacjopłciowy (sprawa się niestety komplikuje wobec istnienia kilkudziesięciu płci).
/ flickr.com
Zbrodnia musi się dokonać w kościele albo czarnym charakterem musi się okazać ksiądz lub zakonnica. I tak dalej, i temu podobne w różnych konfiguracjach. Prymitywne jak budowa cepa, ale niestety przecież skuteczne narzędzie kształtowania społeczeństw.
 
Pierwsza część „Angry Birds” (jak się ma dzieci, to się zna), była tu ciekawym wyjątkiem. Bo oto w samym środku światowej histerii na punkcie uchodźców (jak się w dość oczekiwany sposób później okazało, sztucznie indukowanej), podczas „moralnego” uniesienia „Herzlich Willkommen” i piętnowania Polski i Węgier za nieludzki „faszyzm”, pojawił się na ekranach film, którego główny bohater, najpierw odsądzany od czci i wiary w związku z tym, że nie chce entuzjastycznie przyjąć tajemniczych gości, jak się okazuje, ma w swojej ostrożności rację. Być może był to efekt niezamierzony, ale jakże w tej konkretnej sytuacji symboliczny.
 
Zanim wybraliśmy się z dzieciakami na drugą część „Angry Birds” słyszałem opinie, że twórcy chcą przy jej pomocy zatrzeć „niewłaściwe” wrażenie po pierwszej. I rzeczywiście, w drugiej części ptaki i świnki dochodzą do wniosku, że mogą żyć razem i jak mawiał Kot Leopold (pamiętacie taką radziecką bajkę?): „Nada żyt’ drużna”. Dzieje się tak jednak dlatego, że dostrzegają kolejne zagrożenie zewnętrzne dotykające obydwu kolonii. W dodatku, jako człowiek, który stara się podnosić problem zabijania dzieci nienarodzonych w ogóle, a w polskich szpitalach w szczególności, nie mogłem wyjść z szoku, kiedy usłyszałem z kinowych głośników, podczas gdy na ekranie pisklęta ratowały jajka: „Musimy uratować nasze nienarodzone siostrzyczki”. Nie „nasze płody” czy „nasze zlepki komórek”, tylko właśnie „nasze nienarodzone siostrzyczki”. Jakiś hollywoodzki cenzor chyba przysnął na kolaudacji.
 
A co najciekawsze, wszystko kończy się powrotem do siebie po latach pary orłów, dzięki czemu ich córka zyskuje obydwoje rodziców. A ślub okazuje się tradycyjnym amerykańskim happy endem. No OK, nie jest to ślub kościelny, nie wymagajmy zbyt wiele, zresztą, nie wiem, czy religijne atrybuty byłyby w kreskówce na miejscu, ale jednak.
 
Tak czy siak, moją kolaudację pod względem wykrywania propagandy genderyzmu-elgiebetyzmu film przeszedł i z czystym sumieniem, również dzieciom, polecam.
 
Cezary Krysztopa


 


 

Polecane