Państwowa Komisja Wyborcza wezwała lewicową koalicję do usunięcia wad w zawiadomieniu o utworzeniu komitetu wyborczego, który wbrew pozorom, choć ma łączyć SLD, Wiosnę Biedronia i Razem, nie jest komitetem koalicyjnym, lecz partyjnym opartym na Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Oczywiście chodzi o to, by progiem wyborczym nie było przewidziane dla koalicji 8%, ale przewidziane dla partii 5%
Problem w tym, że nazwa komitetu "Komitet Wyborczy Lewica" jest niezgodna z art. 92 kodeksu wyborczego, który wymaga by nazwa komitetu wyborczego partii politycznej zawierała wyrazy "Komitet Wyborczy" oraz nazwę partii politycznej lub skrót nazwy tej partii. Dziennik.pl pisał o tym już kilka dni temu, dlatego w trybie pilnym dokonuje się poprawy statutu SLD, zastępując skrót słowem "Lewica".
Jest jednak problem, zmiany musi zatwierdzić sąd, a procedury trwają, SLD złożyło odpowiednie dokumenty w PKW, ale ta zwraca uwagę, że partii opisywanej skrótem "Lewica" i nazywającej się "Sojusz Lewicy Demokratycznej" nie ma w ewidencji partii politycznych.
Jeśli lewica nie usunie wad w zawiadomieniu, czyli nie przedstawi zaktualizowanego wyciągu z ewidencji partii politycznych, PKW nie przyjmie zawiadomienia
- mówi Dziennikowi.pl Anna Godzwon, specjalistka od prawa wyborczego
mamy nadzieje, że w ciągu tych trzech dni sąd się wyrobi
- mówi z kolei Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka SLD
Więcej na: Dziennik.pl