Prof. Miodek: Udowadnianie, że śląszczyzna jest odrębnym językiem, to nonsens

– Oczekiwanie ode mnie, że ja powiem: „Tak, śląszczyzna nadaje się do kodyfikacji w piśmie”, jest takim samym zadaniem, jakie by postawiono matematykowi, żądając udowodnienia, że czasem dwa razy dwa jest pięć. Nie udowodnię, i na tym moglibyśmy ten wywiad zakończyć – stwierdził w 2011 r. w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” prof. Jan Miodek.
Zdaniem językoznawcy „dyskusja o śląskim języku jest żenująca”. – Kiedy jednak słyszę, że na Śląsku atakuje się ludzi uważających inaczej, to trudno jest zachować spokój. (…) Myślący Ślązak miał zawsze oficjalną odmianę swojej mowy regionalnej i tą oficjalną odmianą była polszczyzna ogólna. Tak było przez wieki i tak jest dziś – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Wypadek amerykańskich żołnierzy w Polsce
CZYTAJ TAKŻE: Rekonstrukcja rządu. „Oddaliśmy się do dyspozycji premiera”
„Nie dajmy się zwariować”
Zapytany o to, czy konflikt wokół nadania mowie śląskiej statusu języka regionalnego ma wymiar generacyjny, odparł, że nie ma żadnego konfliktu pokoleniowego.
– Jest konflikt między rozsądkiem a jego brakiem, między znajomością historii dialektu śląskiego i nieznajomością tej historii. Takie wypowiedzi, jak ta sugerująca, że można pisać „pójdymy” przez „u”, pokazują brak tej wiedzy – stwierdził profesor.
– Kapitałem dialektu śląskiego jest jego mozaikowość. Na ten dialekt śląski składa się kilkadziesiąt gwar. Próba kodyfikacji będzie zawsze z krzywdą dla którejś z tych gwar. Nie dajmy się zwariować – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu
CZYTAJ TAKŻE: TSUE nałożyło karę na Polskę