[Tylko u nas] T. Rzymkowski: Schetyna odniósł sukces. Powrót Tuska do polskiej polityki stał się mrzonką
![[Tylko u nas] T. Rzymkowski: Schetyna odniósł sukces. Powrót Tuska do polskiej polityki stał się mrzonką](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/26978.jpg)
Podstawą prawną jest art. 48 z ustawy o partiach politycznych. W sytuacji braku możliwości opłacenia zobowiązań partii politycznej z jej majątku, za to zobowiązanie odpowiada Skarb Państwa. To rozwiązanie, które tworzy z partii politycznej lepsze narzędzie niż spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jeśli mówimy o bytach posiadających osobowość prawną w Polsce. Pytanie co podmiotami, które są gotowe zawierać stosunki cywilno-prawne z partiami politycznymi i godzą się udzielać im milionowych kredytów. Dla mnie sprawa Nowoczesnej to sprawa przede wszystkim udzielenia tych pożyczek. Jak to jest możliwe, że bank udziela wielomilionowego kredytu tylko na podstawie sondaży wyborczych i bazuje na zapewnieniach, że partia po wyborach będzie miała subwencje? To kompletnie nieuzasadnione.
Katarzyna Lubnauer twierdzi, że Michał Pihowicz jako pełnomocnik finansowy Nowoczesnej także będzie ponosił odpowiedzialność za jej zobowiązania majątkowe.
Nie znam dokładnie sytuacji prawnej tych zobowiązań, kto był żyrantem kredytu. Natomiast zgodnie z kodeksem wyborczym, za zobowiązania komitetu wyborczego odpowiedzialność ponosi właśnie pełnomocnik finansowy. Zwróćmy uwagę, że czym innym jest komitet wyborczy partii politycznej i jej pełnomocnik, a czym innym sama partia, która też ma swoje zobowiązania. Pytanie, kto był stroną umowy, kto zaciągał zobowiązania, w jakiej kwocie i na kogo: czy na partię polityczną, czy na komitet wyborczy.
Czy wchłoniecie Nowoczesnej w takim stylu ukazuje Grzegorza Schetynę jako wytrawnego politycznie gracza, czy wręcz przeciwnie? Z jednej strony pozbył się rywala, ale z drugiej odstraszył potencjalnych koalicjantów, a taka forma konsolidacji z .N chyba niekoniecznie przyciągnie mu nowych wyborców.
Pytanie, na czym zależy Grzegorzowi Schetynie. Moim zdaniem jego celem jest utrzymanie pozycji lidera PO i pod tym względem upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Zatopił główną konkurencję swej partii, czyli Nowoczesną, a po drugie, powrót Donalda Tuska do polskiej polityki stał się mrzonką. To Tusk był największym orędownikiem powstania szerokiej koalicji antypisowskiej, a w sytuacji kiedy PO skonsumowała swego najbliższego koalicjanta, dla wielu bytów typu SLD czy PSL stało się jasne, że wejście do współpracy z Platformą oznacza kanibalizację. Zatem Grzegorz Schetyna uratował się przed powrotem Donalda Tuska, bo w takich okolicznościach Tusk moim zdaniem nie wróci. Stąd ta jego wypowiedź kilka tygodni temu dot. Władysława Kosiniaka Kamysza, który miałby być podobno premierem przyszłego rządu. I pod tym względem Grzegorz Schetyna rzeczywiście odniósł swój osobisty sukces. Natomiast z punktu widzenia obozu antypisu jest to klęska.
A daje pan jakieś szanse Ryszardowi Petru i jego nowej inicjatywie?
(śmiech) To jest moja odpowiedź. Nie daję szans, to jest przezabawne. Cały pomysł z tym „Teraz”, „Już”, „Przepraszam”, czy „Bagażnik” – nie wiem jak to się ta inicjatywa do końca nazywa, chyba sam autor projektu tego nie wie – polega na tym, by Ryszard Petru miał dobrą pozycję negocjacyjną do rozmów z PO. Jeśli zgarnie te 2-3% w sondażach na pół roku przed wyborami, to będzie chciał negocjować z Grzegorzem Schetyną kilka miejsc na listach PO do wyborów parlamentarnych. Do tego to się sprowadzi. Pan Petru celuje w ten sam elektorat, który razem z post-komunistami usiłuje zagospodarować pan Biedroń, czyli LGBTQ, antyklerykałów, natomiast tym się różni od pana Biedronia, że coś tam mamrocze o gospodarce. A pan Biedroń mówi tylko i wyłącznie o świeckim państwie, nagonce antyklerykalnej, czy przywilejach dla homoseksualistów.
Sporo się ostatnio mówi o Ruchu Prawdziwa Europa. To ugrupowanie, które popiera podobno o. Tadeusz Rydzyk. Czy ta inicjatywa może być realną alternatywą dla PiS na prawicy?
O poparciu Ojca Rydzyka dla tej inicjatywy dowiaduję się jedynie z mediów. Od niego nie słyszałem żadnych słów aprobaty, więc mam pewne wątpliwości, czy ten projekt rzeczywiście wyszedł z Radia Maryja, choć Mirosław Piotrowski niewątpliwie jest związany z tym środowiskiem. Wydaje mi się, że to próba negocjacji Mirosława Piotrowskiego, aby znaleźć się w województwie lubelskim na liście PiS do Parlamentu Europejskiego. To trudny europoseł dla Prawa i Sprawiedliwości, bo nie należy do tej samej frakcji co inni europosłowie PiSu. Ale mówimy o kandydacie, który z dowolnego miejsca na liście bierze ten jeden, czy dwa mandaty. 4 lata temu w wyborach do PE był trzeci na liście, a przeskoczył lidera listy z dwukrotną przewagą. Więc wydaje mi się, że to tylko i wyłącznie gra negocjacyjna. On już chyba raz podobny manewr wykonał, więc to jest stary numer.
Panie pośle, Amber Gold. Kiedy sprawozdanie komisji, czy coś jeszcze nas czeka?
Nie jest wykluczone, że komisja przesłucha jeszcze kilku świadków. Wpłynęły nowe materiały, a w nich wiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania, ale także nowe wątpliwości. Może nastąpić więc wydłużenie tych prac, jednak raportu spodziewałbym się bliżej marca.
#REKLAMA_POZIOMA#