Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Kazik Staszewski nie staje po żadnej stronie: "Idę prosto!"

Trwają wakacje i teoretycznie powinniśmy zapomnieć o polityce. W tej jednak wrze. Nie wszyscy jednak chcą stanąć po jednej ze stron. – „Prosto” zawiera wszystkie cechy antyprzeboju. Z każdym dniem trudniej jest nie należeć do mafii czy do sekty. Cały czas wymaga się ode mnie deklaracji politycznej. Każda strona chciałaby mieć mnie po swojej stronie, ale ja się nie dam i idę prosto. Mam nadzieję, że jest nas więcej – zdradza w 30 numerze „Tygodnika Solidarność” Kazik Staszewski, lider zespołu „Kult”. 
 Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Kazik Staszewski nie staje po żadnej stronie: "Idę prosto!"
/ Andrzej Chojnacki Tygodnik Solidarność

– Sezon wakacyjny w pełni. Także i mnie zdarzyło się pojechać na urlop. Obiecałem sobie, a w szczególności rodzinie, że nie wezmę do ręki telefonu, nie będę odbierał mejli, dzwonił, oddzwaniał, gasił pożarów i rozwiązywał innych pomniejszych problemów związanych z moim życiem zawodowym, słowem, że nie będę robił niczego, co zazwyczaj robię na urlopie. Po kilku dniach jednak  nie wytrzymałem. Włączyłem telefon, sprawdziłem „fejsa”, „tłita” i przejrzałem wiodące portale informacyjne. Rzuciły mi się w oczy relacje i opisy Polaków na wakacjach. Jak co roku –  zawodzenie o sandałach i skarpetkach, kanapkach z jajkiem, zdejmowaniu butów w samolotach i pociągach, śmieciach na plażach, zapachu potu i wielu innych rzeczach. A sprawcami tych wszystkich zbrodni byli oczywiście Polacy

– pisze we wstępniaku Michał Ossowski, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”. 

Rozmową tygodnia najnowszego numeru jest wywiad Bartosza Boruciaka z Kazikiem Staszewskim„Chcemy robić rzeczy oryginalne”. Kazik wspominał niedawno zmarłego Roberta Brylewskiego. 

Ja z Robertem chodziłem do szkoły. Chodziłem do klasy z językiem angielskim, a Robert do klasy z językiem francuskim. Mieliśmy wspólną łacinę, gdzie nawet siedzieliśmy w jednej ławce. Jeszcze wtedy żaden z nas nie wiedział, że jeden będzie grał na gitarze i założy zespół The Boors, a potem Kryzys, a drugi nie wiedział, jaki Brylewski będzie miał na niego wpływ. Jak mówiłem mu o zauroczeniu się estetyką punkową, to kogo ja w tej szkole zobaczyłem tak ubranego – Roberta Brylewskiego. Pierwszy koncert mojego zespołu Poland, który miał się odbyć w teatrze Stara Prochownia w Warszawie, przygotowaliśmy się do niego sumiennie i co się dzieje? Tydzień przed koncertem ląduję w szpitalu. Lekarze długo nie mogli zdiagnozować choroby. Okazało się, że była to mononukleoza zakaźna. Na moje miejsce wskakuje Afa, bo tak mówiliśmy na Roberta. I pierwszy koncert Polandu odbył się z nim, a nie ze mną.

- mówi Kazik Staszewski.

O legendach polskiego rocka pisze Jakub Pacan pytając – „Co z nich wyrosło?”

Kontestatorzy „systemu” występujący na jednej scenie w latach 80. w nowej Polsce poszli skrajnie różnymi drogami. Jedni znaleźli miejsce na prawicy, inni poszli na lewo najdalej, jak się da. Część odkryła Kościół, a niektórzy postanowili zostać tam, gdzie są i z boku komponować muzykę. (…) Żeby prześledzić drogę, jaką przeszli twórcy punk rockowych kapel, trzeba zrozumieć fenomen sytuacyjny Jarocina. Po pierwsze był to pierwszy tak niezależny i odważny festiwal w PRL. Po drugie dominowała tam subkultura punkowa z kontestacją systemu, buntem, kwestionowaniem norm społecznych i agresywną ekspresją przekonań. Po trzecie w końcu Polska była krajem autorytarnym, rządzonym przez jedną partię. Fakt ten jest bardzo ważny w opisywaniu późniejszych postaw gwiazd rocka.

Barbara Michałowska w tekście „Jugosłowiańska republika wolności” przedstawia koleje bałkańskiej muzyki rockowej. 

Muzyka zaangażowana politycznie w Europie Wschodniej w latach osiemdziesiątych opierała się na dwóch filarach – polskim i jugosłowiańskim. Na Bałkanach w muzyce można było buntować się przeciwko niemal wszystkiemu. 
Jugosławia po II wojnie światowej była w tej szczęśliwej sytuacji, że miała w dużo większym stopniu niż inne państwa bloku wschodniego dostęp do zachodniej kultury. W Jugosławii nie było więc problemu, by obejrzeć amerykańskie filmy, ubierano się jak na Zachodzie i słuchano tamtej muzyki. W jugosłowiańskiej muzyce jej wpływy były bardzo widoczne. Muzyka punkowa i tzw. nowa fala w Jugosławii w latach 80. była fenomenem w świecie komunistycznym. Pojawiła się wcześnie i nie była jedynie kalką zachodniej muzyki. 
 


„Uniwersytet kontra wykładowcy” spór na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu relacjonuje Marcin Koziestański

Czego dotyczą sprawy toczone przed sądem i jaki jest ich efekt? – Przedmiotem rozpraw są następujące żądania: wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych (dwie sprawy w toku), unieważnienie oceny okresowej (dwie sprawy w toku), odszkodowanie za nierówne traktowanie w zatrudnieniu – również 2 sprawy w toku. Obecnie toczy się jedna sprawa o ustalenie i jedna o uznanie wypowiedzenia warunków pracy i płacy za bezskuteczne. Są także w trakcie dwie sprawy o odszkodowanie za niezgodne z prawem i nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę. Do tego dochodzi tocząca się sprawa o przywrócenie do pracy oraz sprawa zakończona już prawomocnym wyrokiem w dniu 19 czerwca 2017 roku nakazująca przywrócenie pracownika do pracy. W ostatnim czasie, bo 9 marca br., zapadł również nieprawomocny wyrok o przyznanie wynagrodzenia za pracę w godzinach ponadwymiarowych – relacjonuje rzecznik SO w Radomiu.

Mateusz Kosiński w tekście „Nie taki kibol straszny” polemizuje z Leszkiem Galarowiczem. 

Można mówić o tym, że kibice wszczynają burdy i przeklinają. Owszem jest to element subkultury kibicowskiej, która niesie jednak ze sobą wiele pozytywnych aspektów. To chociażby krzewienie wartości patriotycznych, efektowne oprawy (jak ta kibiców Legii, która przypomniała o niemieckich zbrodniach) czy zbiórki charytatywne (niedawno kibice Legii zakupili karetkę dla Centrum Zdrowia Dziecka). Może warto zastanowić się, co zrobić, by z tego środowiska wyciągnąć jak najwięcej pozytywnych cech, zamiast sugerować zamordystyczne karanie? 

Sytuację problemów z zarobkami w budżetówce w rozmowie z Henrykiem Nakoniecznym, członkiem prezydium „Solidarności”, podjął Andrzej Berezowski

Docierają do nas apele ze strony pracowników między innymi z pomocy społecznej, pracowników sądów, ZUS-u, OHP, którym przez ostatnie lata przybyło zadań, natomiast ich sytuacja płacowa i warunki pracy nie ulegają poprawie. Wzrost wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej powinien dotyczyć wszystkich grup zawodowych, a nie jedynie wybranych, do czego doprowadza preferowany przez stronę rządową sposób podziału kwoty przeznaczonej na wzrost wynagrodzeń w miejsce waloryzacji wynagrodzeń. Strona rządowa taki system nazywa „zarządzalnym”, a dla nas jest to system lojalnościowy, niepodlegający jakimkolwiek uzgodnieniom ani negocjacjom. To strona rządowa decyduje, które resorty czy też które jednostki sektora otrzymają określone środki na wynagrodzenia, a które nie. Dalej to już kierownik jednostki nieskrępowanie obdarza podległych mu pracowników podwyżkami lub nie. Dalsza degradacja warunków wynagradzania pracowników jednostek sfery publicznej jest niedopuszczalna i stanowi poważne zagrożenie dla jakości świadczonych usług przez instytucje publiczne 

- mówi Henryk Nakonieczny. 

Ponadto m.in.: 
"Układ nie do zdarcia" - Przemysław Jarasz - Pół roku od korzystnego wyroku zwolniony i wyprowadzony przez policję szef związku zawodowego
dalej nie pracuje. Zaś prokuratura depcze po piętach radnemu, który dociekał nieprawidłowości w tej samej instytucji samorządowej.

"Stara Unia vs NATO "- Jakub Pacan - Po szczycie NATO przywódcy zapewniali, że doszli do porozumienia, po czym delegacja UE na złość Trumpowi poleciała do Chin robić interesy. Prezydent USA stwierdził za to, że Unia jest jego wrogiem i lepiej mu się rozmawia z Putinem.

"Wybory w Ontario - wpływ ideologii" - Dariusz Witold Kulczyński 

 

POLECANE
Kancelaria Prezydenta ujawnia budżet na 2026 rok. Mniej niż Kancelaria Premiera z ostatniej chwili
Kancelaria Prezydenta ujawnia budżet na 2026 rok. "Mniej niż Kancelaria Premiera"

Kancelaria Prezydenta RP opublikowała szczegóły planowanego budżetu na 2026 rok. Choć wydatki wzrosną o blisko 9 proc., administracja Karola Nawrockiego wciąż dysponować będzie mniejszymi środkami niż Kancelaria Premiera czy parlament. Kancelaria Prezydenta podkreśla: "Większe koszty to efekt inwestycji, remontów i intensywnej aktywności międzynarodowej".

Komunikat IMGW. Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy Wiadomości
Komunikat IMGW. Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy

Zimny wiatr, przelotne deszcze i możliwe przymrozki - aura 1 listopada może dać się we znaki wielu odwiedzającym cmentarze.

Niemcy podzieleni. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Niemcy podzieleni. Jest nowy sondaż

Około 81 procent Niemców postrzega swój kraj jako podzielony - wynika z badania Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie. Szczególnie polaryzującymi społeczeństwo tematami są migracja, ochrona klimatu oraz wsparcie dla Ukrainy.

Los na front? Niemcy znów kłócą się o pobór - młodzi są wściekli z ostatniej chwili
Los na front? Niemcy znów kłócą się o pobór - młodzi są wściekli

Ponad połowa Niemców chce przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej – tak wynika z najnowszego sondażu instytutu Forsa. Pomysł rządu o losowym poborze wywołał jednak burzę. Dla jednych to sposób na bezpieczeństwo, dla innych - "służba wojskowa dla pechowców".

Wstrząsające dane WHO o Europie. Siedem rodzajów raka z jednego powodu Wiadomości
Wstrząsające dane WHO o Europie. Siedem rodzajów raka z jednego powodu

Europa jest światowym liderem pod względem spożycia alkoholu – i to niechlubne pierwszeństwo ma tragiczne konsekwencje. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) tysiące Europejczyków umierają każdego roku na nowotwory wywołane alkoholem. Eksperci podkreślają, że liczby te można stosunkowo łatwo zmniejszyć poprzez odpowiednie regulacje.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William stracił cierpliwość z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William stracił cierpliwość

William miał powiedzieć królowi Karolowi III: "ja albo Harry", po wrześniowym spotkaniu króla z księciem Harrym. Napięcie w Pałacu Buckingham rośnie.

Kocha Izrael tak bardzo… Zaskakujące słowa Trumpa w Knesecie  gorące
"Kocha Izrael tak bardzo…" Zaskakujące słowa Trumpa w Knesecie 

Ivanka Trump, córka prezydenta USA, przeszła na judaizm. Donald Trump powiedział o tym publicznie – nie gdzie indziej jak w izraelskim parlamencie. Jego słowa natychmiast obiegły świat i wywołały falę komentarzy.

Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje z ostatniej chwili
Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje

Aleksandra Fedorska ujawnia szczegóły napaści na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Trzej obywatele Ukrainy zostali zatrzymani po ataku, w wyniku którego 31-letni pan Krzysztof doznał poważnych obrażeń ręki. Motywem mogła być "kłótnia po alkoholu", choć sam poszkodowany wskazuje na "patriotyczny kontekst zdarzenia".

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

Zmarł Janusz "Yasieq" Olszówka – muzyk, pedagog i producent Ryczących Dwudziestek, jednego z najstarszych śląskich zespołów szant.

Zabójstwo Klaudii z Torunia. Ważny krok w śledztwie z ostatniej chwili
Zabójstwo Klaudii z Torunia. Ważny krok w śledztwie

Opinia biegłych psychiatrów trafiła do prokuratury – może przesądzić o dalszym losie podejrzanego 19-latka z Wenezueli.

REKLAMA

Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Kazik Staszewski nie staje po żadnej stronie: "Idę prosto!"

Trwają wakacje i teoretycznie powinniśmy zapomnieć o polityce. W tej jednak wrze. Nie wszyscy jednak chcą stanąć po jednej ze stron. – „Prosto” zawiera wszystkie cechy antyprzeboju. Z każdym dniem trudniej jest nie należeć do mafii czy do sekty. Cały czas wymaga się ode mnie deklaracji politycznej. Każda strona chciałaby mieć mnie po swojej stronie, ale ja się nie dam i idę prosto. Mam nadzieję, że jest nas więcej – zdradza w 30 numerze „Tygodnika Solidarność” Kazik Staszewski, lider zespołu „Kult”. 
 Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność": Kazik Staszewski nie staje po żadnej stronie: "Idę prosto!"
/ Andrzej Chojnacki Tygodnik Solidarność

– Sezon wakacyjny w pełni. Także i mnie zdarzyło się pojechać na urlop. Obiecałem sobie, a w szczególności rodzinie, że nie wezmę do ręki telefonu, nie będę odbierał mejli, dzwonił, oddzwaniał, gasił pożarów i rozwiązywał innych pomniejszych problemów związanych z moim życiem zawodowym, słowem, że nie będę robił niczego, co zazwyczaj robię na urlopie. Po kilku dniach jednak  nie wytrzymałem. Włączyłem telefon, sprawdziłem „fejsa”, „tłita” i przejrzałem wiodące portale informacyjne. Rzuciły mi się w oczy relacje i opisy Polaków na wakacjach. Jak co roku –  zawodzenie o sandałach i skarpetkach, kanapkach z jajkiem, zdejmowaniu butów w samolotach i pociągach, śmieciach na plażach, zapachu potu i wielu innych rzeczach. A sprawcami tych wszystkich zbrodni byli oczywiście Polacy

– pisze we wstępniaku Michał Ossowski, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”. 

Rozmową tygodnia najnowszego numeru jest wywiad Bartosza Boruciaka z Kazikiem Staszewskim„Chcemy robić rzeczy oryginalne”. Kazik wspominał niedawno zmarłego Roberta Brylewskiego. 

Ja z Robertem chodziłem do szkoły. Chodziłem do klasy z językiem angielskim, a Robert do klasy z językiem francuskim. Mieliśmy wspólną łacinę, gdzie nawet siedzieliśmy w jednej ławce. Jeszcze wtedy żaden z nas nie wiedział, że jeden będzie grał na gitarze i założy zespół The Boors, a potem Kryzys, a drugi nie wiedział, jaki Brylewski będzie miał na niego wpływ. Jak mówiłem mu o zauroczeniu się estetyką punkową, to kogo ja w tej szkole zobaczyłem tak ubranego – Roberta Brylewskiego. Pierwszy koncert mojego zespołu Poland, który miał się odbyć w teatrze Stara Prochownia w Warszawie, przygotowaliśmy się do niego sumiennie i co się dzieje? Tydzień przed koncertem ląduję w szpitalu. Lekarze długo nie mogli zdiagnozować choroby. Okazało się, że była to mononukleoza zakaźna. Na moje miejsce wskakuje Afa, bo tak mówiliśmy na Roberta. I pierwszy koncert Polandu odbył się z nim, a nie ze mną.

- mówi Kazik Staszewski.

O legendach polskiego rocka pisze Jakub Pacan pytając – „Co z nich wyrosło?”

Kontestatorzy „systemu” występujący na jednej scenie w latach 80. w nowej Polsce poszli skrajnie różnymi drogami. Jedni znaleźli miejsce na prawicy, inni poszli na lewo najdalej, jak się da. Część odkryła Kościół, a niektórzy postanowili zostać tam, gdzie są i z boku komponować muzykę. (…) Żeby prześledzić drogę, jaką przeszli twórcy punk rockowych kapel, trzeba zrozumieć fenomen sytuacyjny Jarocina. Po pierwsze był to pierwszy tak niezależny i odważny festiwal w PRL. Po drugie dominowała tam subkultura punkowa z kontestacją systemu, buntem, kwestionowaniem norm społecznych i agresywną ekspresją przekonań. Po trzecie w końcu Polska była krajem autorytarnym, rządzonym przez jedną partię. Fakt ten jest bardzo ważny w opisywaniu późniejszych postaw gwiazd rocka.

Barbara Michałowska w tekście „Jugosłowiańska republika wolności” przedstawia koleje bałkańskiej muzyki rockowej. 

Muzyka zaangażowana politycznie w Europie Wschodniej w latach osiemdziesiątych opierała się na dwóch filarach – polskim i jugosłowiańskim. Na Bałkanach w muzyce można było buntować się przeciwko niemal wszystkiemu. 
Jugosławia po II wojnie światowej była w tej szczęśliwej sytuacji, że miała w dużo większym stopniu niż inne państwa bloku wschodniego dostęp do zachodniej kultury. W Jugosławii nie było więc problemu, by obejrzeć amerykańskie filmy, ubierano się jak na Zachodzie i słuchano tamtej muzyki. W jugosłowiańskiej muzyce jej wpływy były bardzo widoczne. Muzyka punkowa i tzw. nowa fala w Jugosławii w latach 80. była fenomenem w świecie komunistycznym. Pojawiła się wcześnie i nie była jedynie kalką zachodniej muzyki. 
 


„Uniwersytet kontra wykładowcy” spór na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu relacjonuje Marcin Koziestański

Czego dotyczą sprawy toczone przed sądem i jaki jest ich efekt? – Przedmiotem rozpraw są następujące żądania: wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych (dwie sprawy w toku), unieważnienie oceny okresowej (dwie sprawy w toku), odszkodowanie za nierówne traktowanie w zatrudnieniu – również 2 sprawy w toku. Obecnie toczy się jedna sprawa o ustalenie i jedna o uznanie wypowiedzenia warunków pracy i płacy za bezskuteczne. Są także w trakcie dwie sprawy o odszkodowanie za niezgodne z prawem i nieuzasadnione wypowiedzenie umowy o pracę. Do tego dochodzi tocząca się sprawa o przywrócenie do pracy oraz sprawa zakończona już prawomocnym wyrokiem w dniu 19 czerwca 2017 roku nakazująca przywrócenie pracownika do pracy. W ostatnim czasie, bo 9 marca br., zapadł również nieprawomocny wyrok o przyznanie wynagrodzenia za pracę w godzinach ponadwymiarowych – relacjonuje rzecznik SO w Radomiu.

Mateusz Kosiński w tekście „Nie taki kibol straszny” polemizuje z Leszkiem Galarowiczem. 

Można mówić o tym, że kibice wszczynają burdy i przeklinają. Owszem jest to element subkultury kibicowskiej, która niesie jednak ze sobą wiele pozytywnych aspektów. To chociażby krzewienie wartości patriotycznych, efektowne oprawy (jak ta kibiców Legii, która przypomniała o niemieckich zbrodniach) czy zbiórki charytatywne (niedawno kibice Legii zakupili karetkę dla Centrum Zdrowia Dziecka). Może warto zastanowić się, co zrobić, by z tego środowiska wyciągnąć jak najwięcej pozytywnych cech, zamiast sugerować zamordystyczne karanie? 

Sytuację problemów z zarobkami w budżetówce w rozmowie z Henrykiem Nakoniecznym, członkiem prezydium „Solidarności”, podjął Andrzej Berezowski

Docierają do nas apele ze strony pracowników między innymi z pomocy społecznej, pracowników sądów, ZUS-u, OHP, którym przez ostatnie lata przybyło zadań, natomiast ich sytuacja płacowa i warunki pracy nie ulegają poprawie. Wzrost wynagrodzeń pracowników sfery budżetowej powinien dotyczyć wszystkich grup zawodowych, a nie jedynie wybranych, do czego doprowadza preferowany przez stronę rządową sposób podziału kwoty przeznaczonej na wzrost wynagrodzeń w miejsce waloryzacji wynagrodzeń. Strona rządowa taki system nazywa „zarządzalnym”, a dla nas jest to system lojalnościowy, niepodlegający jakimkolwiek uzgodnieniom ani negocjacjom. To strona rządowa decyduje, które resorty czy też które jednostki sektora otrzymają określone środki na wynagrodzenia, a które nie. Dalej to już kierownik jednostki nieskrępowanie obdarza podległych mu pracowników podwyżkami lub nie. Dalsza degradacja warunków wynagradzania pracowników jednostek sfery publicznej jest niedopuszczalna i stanowi poważne zagrożenie dla jakości świadczonych usług przez instytucje publiczne 

- mówi Henryk Nakonieczny. 

Ponadto m.in.: 
"Układ nie do zdarcia" - Przemysław Jarasz - Pół roku od korzystnego wyroku zwolniony i wyprowadzony przez policję szef związku zawodowego
dalej nie pracuje. Zaś prokuratura depcze po piętach radnemu, który dociekał nieprawidłowości w tej samej instytucji samorządowej.

"Stara Unia vs NATO "- Jakub Pacan - Po szczycie NATO przywódcy zapewniali, że doszli do porozumienia, po czym delegacja UE na złość Trumpowi poleciała do Chin robić interesy. Prezydent USA stwierdził za to, że Unia jest jego wrogiem i lepiej mu się rozmawia z Putinem.

"Wybory w Ontario - wpływ ideologii" - Dariusz Witold Kulczyński 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe