Cyrk na posiedzeniu komisji ds. Amber Gold. "Nie moja gęba, nie moje buraczki..."
Świadek m.in. stwierdził, że przesłuchująca go ws. Amber Gold prokurator przepisała dostarczony przez niego protokół kontroli, nie zadając zbyt pytań, bo... spieszył się na pociąg. Narzekał również, że jego praca nie była doceniana, chociaż wielokrotnie podczas prowadzonych kontroli przez godziny nic… nie jadł i nie pił.
Członkowie komisji pytali np. kto pozwolił na specyficzną kontrolę ze strony ministerstwa finansów i dlaczego nie wyciągnięto konsekwencji wobec kontrolerów.
Dziwne mi pytania zadajecie. Nie było dyskusji z przełożonymi, sugestii. W urzędzie jest trochę jak w wojsku. Żołnierz ma wykonać rozkaz.(…). Nie moja gęba, nie moje buraczki –
odparł świadek.
– To tak, jakby kapral dyskutował z generałem wojsk, czy jest zasadne użycie czołgów, czy armat
– dodał urzędnik.
Świadek nie ukrywał, że nie lubi swojej pracy
– Wolałbym, by jakiś inny Ziutek poprowadził tę kontrolę Amber Gold
– powiedział Owczarz.
nnnŹródło: TVP Info nkosKolejne przesłuchania przed komisją śledczą #AmberGold#wieszwięcej pic.twitter.com/ydTHDfzlgf
— TVP Info ???????? (@tvp_info) 14 czerwca 2018