Maria Ochman: Najniższe wynagrodzenia w ochronie zdrowia mają pracownicy z 30-letnim doświadczeniem
Maria Ochman uprzedzała, że jedynym sposobem powstrzymanie niepokojów społecznych jest przyjęcie ustawy uwzględniającej wynegocjowane podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia i wskazanie dalszych kroków.
Jak zaznaczyła, pracownicy ochrony zdrowia to najbardziej wrażliwa społecznie grupa zawodowa i nie ma już czasu na odwlekanie nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu dla jej przedstawicieli. Po przyjęciu ustawy można będzie zastanawiać się, dyskutować o dalszych krokach. Ale musi być pewność, że one nastąpią.
Tydzień na decyzję rządu
„Kolejny raz zostaliśmy przez resort zdrowia oszukani. Już nie godzimy się na grę na czas” – mówiła przedstawicielka Solidarności. Przedstawiła postulat związku, by w ciągu tygodnia została podjęta decyzja, czy rząd zajmie się nowelizacją ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. „W zależności od tego podejmiemy konkretne decyzje co do dalszych kroków. Mam do takiego stwierdzenie pełnomocnictwo kierownictwa Solidarności” – zaznaczyła Maria Ochman.
Związek cały czas postuluje objęcie ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia także pracowników niemedycznych, ale których praca jest związana z opieką nad pacjentem. Chodzi również o zwiększenie mnożnika, co podwyższy wynagrodzenia w poszczególnych grupach zawodowych. Solidarność sprzeciwia się dzieleniu środowiska medycznego na tych, którym udało się wywalczyć podwyżki, oraz pozostałych, którzy tyle szczęścia nie mieli.
„Rezydenci pokazali, jak skutecznie i szybko walczyć o podwyżki. Inne zawody też mogą pójść tą drogą” – zaznaczyła Maria Ochman.
Może zacząć od nowa?
Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko wyjaśniała na posiedzeniu zespołu RDS ds. usług publicznych, że zmieniło się podejście resortu do problemów ochrony zdrowia i jej pracowników. Jak mówiła, minister spotyka się z przedstawicielami poszczególnych zawodów, zauważa uciążliwość prac przy opiece nad pacjentem, widzi potrzebę wprowadzenia nowych zawodów medycznych, jak np. sekretarki medycznej. Rozważane są kwestie dodatkowych urlopów.
„Te działania mają zachęcić absolwentów kierunków medycznych do pozostawania w systemie. Chodzi o przedstawianie im propozycji, także finansowych, związanych z ich dodatkowymi kompetencjami. Kwestia minimalnego wynagrodzenia jest jednym z elementów tego procesu” – argumentowała wiceminister. Dodała, że warto zastanowić się, czy zasadne jest, by dalej procedować zmiany dotychczasowej ustawy o minimalnym wynagrodzeniu, czy przygotować nowe rozwiązania. Jak poinformowała wiceminister Szczurek-Żelazko, Ministerstwo Finansów nie dało na razie zgody na propozycje przedstawione przez partnerów społecznych, gdyż rodzą one wielomiliardowe skutki finansowe dla budżetu.
Chodzi o płace, nie o urlopy
„Przedmiotem dyskusji jest ustawa o ustaleniu najniższego zasadniczego wynagrodzenia w ochronie zdrowia, a nie: urlopy, kwalifikacje, dodatkowe gratyfikacje. Propozycja resortu dla Solidarności jest nie do przyjęcia. To krok wstecz” – odpowiadała Maria Ochman. Przypomniała, że ustalenie minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia dla wszystkich jej pracowników zajmujących się pacjentem jest zgodna ze stanowiskiem premiera Mateusza Morawieckiego. „I nic mi nie wiadomo, żeby stanowisko to się zmieniło” – zaznaczyła. Dodała, że „przed końcem maja musi być zakończona ta dyskusja. W przeciwnym razie rząd musi się liczy z tym, że tak nabrzmiałe nastroje społeczne muszą znaleźć upust”...
#REKLAMA_POZIOMA#