"Jesteśmy jako naród bardzo ofiarni i pomocni bliźnim". Czyli jak pomagają Polacy
– Pomagam prosto z serca. Radzono mi nawet, żeby założyć fundację, ale nie chcę na tym zarabiać. Wszystkie akcje prowadzę prywatnie i oddolnie. Skrzykuję przez internet obcych sobie ludzi, którzy wspierają mnie w organizowanych zbiórkach – opowiada Katarzyna Szymanek z Radomia, która pomagać innym zaczęła po śmierci swojej córeczki Marysi. Wówczas postanowiła oddać jej ubranka potrzebującym dzieciom.
W 2016 r. radomianka zorganizowała przed świętami zbiórkę zabawek i słodyczy dla dzieci z miejscowego hospicjum. Z czasem zasięg oddolnych akcji się rozszerzał. Przed minionym Bożym Narodzeniem pomagało jej już kilkaset osób, dzięki czemu paczki dotarły do dzieci z Oratorium w Radomiu i małych pacjentów z Centrum Zdrowia Dziecka. – Wierzę, że śmierć Marysi to był plan Boga, dzięki któremu zaczęłam pomagać innym i że to ona z góry kieruje moimi poczynaniami – mówi.
Dobroczynność po polsku
Takich osób jak pani Katarzyna jest znacznie więcej. Z ostatnich badań przeprowadzonych przez CBOS na temat dobroczynności wynika bowiem, że aż 78 proc. Polaków pomaga osobom potrzebującym. – Prawie dwie trzecie ankietowanych co najmniej raz przekazało pieniądze na cele dobroczynne. Ponad połowa udzieliła pomocy rzeczowej, np. przekazując ubrania lub książki, a mniej więcej co szósty dorosły Polak przynajmniej raz bezinteresownie przeznaczył na cele charytatywne własną pracę lub usługi – wylicza Rafał Boguszewski z CBOS...
#REKLAMA_POZIOMA#