AI nie jest nieomylna. Eksperci apelują o krytyczne myślenie

Sztuczna Inteligencja nie jest narzędziem pozbawionym ograniczeń - może popełniać błędy, a za jej opracowaniem stoją ludzie. Właśnie dlatego zależy nam na tym, aby uczniowie, korzystając z AI, aktywowali tryb myślenia krytycznego - powiedziała PAP Ronit Levavi Morad z Google Research.
AI - zdjęcie symboliczne
AI - zdjęcie symboliczne / pixabay.com

Co musisz wiedzieć? 

  • AI może się mylić, dlatego zawsze trzeba sprawdzać jej odpowiedzi
  • Dzieci powinny uczyć się o działaniu sztucznej inteligencji już w szkole
  • Modele AI mogą mieć uprzedzenia, jeśli zostały stworzone na złych lub niepełnych danych
  • Krytyczne myślenie jest kluczowe podczas korzystania z narzędzi AI

 

AI nie jest nieomylna. Eksperci apelują o krytyczne myślenie

PAP: Podczas konferencji Google Research@ w Warszawie mówiła pani, że już dzieci wcześnie w szkole powinny uczyć się, jak działa AI. Dlaczego pani zdaniem to takie ważne?

Ronit Levavi Morad, senior director i chief of staff w Google Research, która prowadzi inicjatywy Google Research w zakresie edukacji młodzieży w obszarze sztucznej inteligencji: Uczniowie dorastają w świecie, w którym narzędzia sztucznej inteligencji stają się integralną częścią codziennego życia. Ponieważ przyszłość będzie napędzana przez AI - chcemy mieć pewność, że każde dziecko z tego pokolenia będzie miało szansę w pełni wykorzystać ten potencjał. Naszym zadaniem jest zapewnienie im na tę podróż niezbędnych kompetencji. Nasze działania mają na celu budowanie pewności siebie uczniów i pokazywanie, jak efektywnie oraz etycznie korzystać z narzędzi AI do rozwiązywania problemów, współpracy i pogłębiania wiedzy. Równocześnie młodzi ludzie muszą rozumieć, że AI nie jest doskonała i ma swoje ograniczenia.

PAP: My, dorośli, nie mieliśmy raczej w szkole zajęć o AI. Co powinniśmy wiedzieć o sztucznej inteligencji?

R.M.: Po pierwsze: AI jest partnerem i współtwórcą. To narzędzie, które ma wzmacniać naszą pomysłowość, ciekawość i wiedzę.

Po drugie - równie ważne - AI nie jest narzędziem idealnym ani bezbłędnym. Użytkownicy korzystający z AI mają tu swoją rolę do odegrania: muszą weryfikować wyniki generowane przez sztuczną inteligencję, działać jak „fact-checkerzy” - osoby zajmujące się weryfikacją informacji. Dzięki AI można zyskać szerszą wiedzę, ale trzeba używać narzędzia ostrożnie, etycznie i być świadomym jego ograniczeń.

Po trzecie: AI to fundament przyszłych rozwiązań. Mamy na świecie wiele wielkich, nierozwiązanych problemów w dziedzinach takich jak zdrowie, nauka, klimat czy edukacja. Sztuczna inteligencja to dla młodych ludzi, w tym - przyszłych naukowców, potężne narzędzie do ich rozwiązania.

PAP: Wspomniała pani o ograniczeniach i ryzykach związanych ze stosowaniem AI. O jakich zagrożeniach wszyscy powinni wiedzieć?

R.M.: W Google jesteśmy w pełni świadomi wbudowanych ograniczeń Sztucznej Inteligencji, takich jak chociażby uprzedzenia (biases) w modelach, które zostały przeniesione z niewystarczająco zróżnicowanych danych źródłowych. Właśnie dlatego edukujemy uczniów, tłumacząc im, jak kluczowe jest trenowanie modeli AI na szerokich i zróżnicowanych zbiorach danych, pochodzących z różnych regionów geograficznych i kulturowych, po to, by AI była reprezentatywna i sprawiedliwa dla wszystkich.

PAP: Czy nie byłoby prościej, gdyby Google po prostu zredukowało te uprzedzenia w swoich produktach, zamiast uczyć dzieci, jak sobie z tymi uprzedzeniami modeli radzić?

R.M.: W Google pracujemy dwutorowo. Robimy jedno i drugie. Bardzo mocno inwestujemy w to, by nasze modele były reprezentatywne dla wszystkich kultur i opierały się na zróżnicowanych źródłach danych. Wykonujemy naszą pracę w sposób ostrożny, naukowy i etyczny. Ale technologia nie jest w 100 proc. doskonała i bezbłędna. Mogą zdarzyć się pomyłki. Dlatego chcemy, aby uczniowie, używając AI, mieli uruchomiony tryb myślenia krytycznego. Nie chcemy, by polegali w 100 proc. na jakimkolwiek wyniku otrzymanym od AI.

Częścią bycia świadomym użytkownikiem AI jest zadawanie pytań: „Czy ta odpowiedź ma sens?” albo „Czy ta odpowiedź jest zgodna z prawdą?”. To idea „człowieka w pętli” (human in the loop). Ostatecznie to użytkownik jest pierwszą osobą odpowiedzialną za to, co otrzymuje od AI, i co z tym zrobi.

 

Plusy i minusy korzystania z AI

PAP: Państwa pomysłem na oswajanie młodzieży z szansami i ryzykami korzystania ze sztucznej inteligencji jest „AI Quest”.

R.M.: Tak. Trudno jest uczyć młodzież o potencjalnych uprzedzeniach w algorytmach w sposób teoretyczny, dlatego wykorzystujemy do tego angażujące lekcje i gamifikację doświadczeń. W AI Quest użytkownicy - docelowo młodzież w wieku 11–14 lat - wcielają się w badacza Google i rozwiązują realne problemy. Przełożyliśmy na język gier skomplikowane projekty badawcze, takie jak prognozowanie powodzi, zapobieganie ślepocie czy mapowanie neuronów w mózgu.

Rolą AI Quest jest m.in uświadomienie uczniom, że za AI stoją ludzie. Sztuczna inteligencja to nie jest magia, czy coś, co spadło nam z nieba. To matematyka, algorytmy i ludzie, którzy je tworzą.

Chcemy, żeby dzieci zyskały dzięki wiedzy zdobytej w grze poczucie sprawstwa – zrozumiały, że i one mogą tworzyć rozwiązania oparte na AI, by rozwiązywać realne problemy.

PAP: Czy ta gra uczy też o błędach i problemach z danymi, na których trenuje się modele?

R.M.: Tak. Pierwsza misja w grze jest inspirowana naszymi badaniami nad prognozowaniem powodzi. Uczniowie przechodzą drogę od zrozumienia problemu, przez zbieranie i czyszczenie danych, aż po trenowanie i testowanie modelu.

W trakcie gry dowiadują się, że jeśli ich dobór danych nie jest odpowiedni – model, który trenują, nie dostarczy pełnej prognozy powodzi. A to potencjalnie może doprowadzić do pominięcia ostrzeżenia o powodzi dla konkretnej grupy ludzi. To bardzo praktyczny sposób na zrozumienie konsekwencji błędów w zbieraniu danych i ich selekcji. Uczniowie mogą więc dostrzec związek między różnorodnością i jakością danych, a realnym skutkiem dla bezpieczeństwa ludzi.

PAP: Jaki jest pani wymarzony scenariusz, jeśli chodzi o zastosowanie AI w edukacji w perspektywie kilku następnych lat?

R.M.: Mam bardzo proste marzenie: żeby każdy uczeń mógł korzystać z osobistego nauczyciela AI. Wielu uczniów na całym świecie nie ma takich możliwości. Jeszcze kilka lat temu na prywatnego korepetytora mogły liczyć tylko niektóre dzieci. Dziś dzięki sztucznej inteligencji, możemy umożliwić bardziej spersonalizowaną i efektywną naukę każdemu uczniowi.

A moje drugie marzenie, to żeby każdy nauczyciel zyskał w sztucznej inteligencji swojego osobistego asystenta. Widziałam badania, które mówią, że AI może oddać nauczycielowi nawet 10 godzin tygodniowo, przejmując zadania administracyjne czy planowanie lekcji. Ten czas nauczyciel może poświęcić na budowanie relacji z uczniami, mentoring i inspirowanie ich. Uważam, że to ich najważniejsza rola jako edukatorów.

PAP: Jaką informację chciałaby pani zostawić nam w głowach, jeśli chodzi o kompetencje AI?

R.M.: Spróbujcie tych narzędzi i eksperymentujcie z nimi. Tylko poprzez realne użytkowanie możecie ocenić, na ile są dla was pomocne.

Pamiętajcie jednak o ograniczeniach. AI to potężna technologia, ale to człowiek ma w niej sprawstwo. Musicie wiedzieć, jak nawigować w świecie z tą technologią. Jeśli chcecie wsiąść do pociągu do przyszłości, musicie nauczyć się tej technologii sprawnie używać. W przeciwnym razie zostaniecie w tyle.


 

POLECANE
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

REKLAMA

AI nie jest nieomylna. Eksperci apelują o krytyczne myślenie

Sztuczna Inteligencja nie jest narzędziem pozbawionym ograniczeń - może popełniać błędy, a za jej opracowaniem stoją ludzie. Właśnie dlatego zależy nam na tym, aby uczniowie, korzystając z AI, aktywowali tryb myślenia krytycznego - powiedziała PAP Ronit Levavi Morad z Google Research.
AI - zdjęcie symboliczne
AI - zdjęcie symboliczne / pixabay.com

Co musisz wiedzieć? 

  • AI może się mylić, dlatego zawsze trzeba sprawdzać jej odpowiedzi
  • Dzieci powinny uczyć się o działaniu sztucznej inteligencji już w szkole
  • Modele AI mogą mieć uprzedzenia, jeśli zostały stworzone na złych lub niepełnych danych
  • Krytyczne myślenie jest kluczowe podczas korzystania z narzędzi AI

 

AI nie jest nieomylna. Eksperci apelują o krytyczne myślenie

PAP: Podczas konferencji Google Research@ w Warszawie mówiła pani, że już dzieci wcześnie w szkole powinny uczyć się, jak działa AI. Dlaczego pani zdaniem to takie ważne?

Ronit Levavi Morad, senior director i chief of staff w Google Research, która prowadzi inicjatywy Google Research w zakresie edukacji młodzieży w obszarze sztucznej inteligencji: Uczniowie dorastają w świecie, w którym narzędzia sztucznej inteligencji stają się integralną częścią codziennego życia. Ponieważ przyszłość będzie napędzana przez AI - chcemy mieć pewność, że każde dziecko z tego pokolenia będzie miało szansę w pełni wykorzystać ten potencjał. Naszym zadaniem jest zapewnienie im na tę podróż niezbędnych kompetencji. Nasze działania mają na celu budowanie pewności siebie uczniów i pokazywanie, jak efektywnie oraz etycznie korzystać z narzędzi AI do rozwiązywania problemów, współpracy i pogłębiania wiedzy. Równocześnie młodzi ludzie muszą rozumieć, że AI nie jest doskonała i ma swoje ograniczenia.

PAP: My, dorośli, nie mieliśmy raczej w szkole zajęć o AI. Co powinniśmy wiedzieć o sztucznej inteligencji?

R.M.: Po pierwsze: AI jest partnerem i współtwórcą. To narzędzie, które ma wzmacniać naszą pomysłowość, ciekawość i wiedzę.

Po drugie - równie ważne - AI nie jest narzędziem idealnym ani bezbłędnym. Użytkownicy korzystający z AI mają tu swoją rolę do odegrania: muszą weryfikować wyniki generowane przez sztuczną inteligencję, działać jak „fact-checkerzy” - osoby zajmujące się weryfikacją informacji. Dzięki AI można zyskać szerszą wiedzę, ale trzeba używać narzędzia ostrożnie, etycznie i być świadomym jego ograniczeń.

Po trzecie: AI to fundament przyszłych rozwiązań. Mamy na świecie wiele wielkich, nierozwiązanych problemów w dziedzinach takich jak zdrowie, nauka, klimat czy edukacja. Sztuczna inteligencja to dla młodych ludzi, w tym - przyszłych naukowców, potężne narzędzie do ich rozwiązania.

PAP: Wspomniała pani o ograniczeniach i ryzykach związanych ze stosowaniem AI. O jakich zagrożeniach wszyscy powinni wiedzieć?

R.M.: W Google jesteśmy w pełni świadomi wbudowanych ograniczeń Sztucznej Inteligencji, takich jak chociażby uprzedzenia (biases) w modelach, które zostały przeniesione z niewystarczająco zróżnicowanych danych źródłowych. Właśnie dlatego edukujemy uczniów, tłumacząc im, jak kluczowe jest trenowanie modeli AI na szerokich i zróżnicowanych zbiorach danych, pochodzących z różnych regionów geograficznych i kulturowych, po to, by AI była reprezentatywna i sprawiedliwa dla wszystkich.

PAP: Czy nie byłoby prościej, gdyby Google po prostu zredukowało te uprzedzenia w swoich produktach, zamiast uczyć dzieci, jak sobie z tymi uprzedzeniami modeli radzić?

R.M.: W Google pracujemy dwutorowo. Robimy jedno i drugie. Bardzo mocno inwestujemy w to, by nasze modele były reprezentatywne dla wszystkich kultur i opierały się na zróżnicowanych źródłach danych. Wykonujemy naszą pracę w sposób ostrożny, naukowy i etyczny. Ale technologia nie jest w 100 proc. doskonała i bezbłędna. Mogą zdarzyć się pomyłki. Dlatego chcemy, aby uczniowie, używając AI, mieli uruchomiony tryb myślenia krytycznego. Nie chcemy, by polegali w 100 proc. na jakimkolwiek wyniku otrzymanym od AI.

Częścią bycia świadomym użytkownikiem AI jest zadawanie pytań: „Czy ta odpowiedź ma sens?” albo „Czy ta odpowiedź jest zgodna z prawdą?”. To idea „człowieka w pętli” (human in the loop). Ostatecznie to użytkownik jest pierwszą osobą odpowiedzialną za to, co otrzymuje od AI, i co z tym zrobi.

 

Plusy i minusy korzystania z AI

PAP: Państwa pomysłem na oswajanie młodzieży z szansami i ryzykami korzystania ze sztucznej inteligencji jest „AI Quest”.

R.M.: Tak. Trudno jest uczyć młodzież o potencjalnych uprzedzeniach w algorytmach w sposób teoretyczny, dlatego wykorzystujemy do tego angażujące lekcje i gamifikację doświadczeń. W AI Quest użytkownicy - docelowo młodzież w wieku 11–14 lat - wcielają się w badacza Google i rozwiązują realne problemy. Przełożyliśmy na język gier skomplikowane projekty badawcze, takie jak prognozowanie powodzi, zapobieganie ślepocie czy mapowanie neuronów w mózgu.

Rolą AI Quest jest m.in uświadomienie uczniom, że za AI stoją ludzie. Sztuczna inteligencja to nie jest magia, czy coś, co spadło nam z nieba. To matematyka, algorytmy i ludzie, którzy je tworzą.

Chcemy, żeby dzieci zyskały dzięki wiedzy zdobytej w grze poczucie sprawstwa – zrozumiały, że i one mogą tworzyć rozwiązania oparte na AI, by rozwiązywać realne problemy.

PAP: Czy ta gra uczy też o błędach i problemach z danymi, na których trenuje się modele?

R.M.: Tak. Pierwsza misja w grze jest inspirowana naszymi badaniami nad prognozowaniem powodzi. Uczniowie przechodzą drogę od zrozumienia problemu, przez zbieranie i czyszczenie danych, aż po trenowanie i testowanie modelu.

W trakcie gry dowiadują się, że jeśli ich dobór danych nie jest odpowiedni – model, który trenują, nie dostarczy pełnej prognozy powodzi. A to potencjalnie może doprowadzić do pominięcia ostrzeżenia o powodzi dla konkretnej grupy ludzi. To bardzo praktyczny sposób na zrozumienie konsekwencji błędów w zbieraniu danych i ich selekcji. Uczniowie mogą więc dostrzec związek między różnorodnością i jakością danych, a realnym skutkiem dla bezpieczeństwa ludzi.

PAP: Jaki jest pani wymarzony scenariusz, jeśli chodzi o zastosowanie AI w edukacji w perspektywie kilku następnych lat?

R.M.: Mam bardzo proste marzenie: żeby każdy uczeń mógł korzystać z osobistego nauczyciela AI. Wielu uczniów na całym świecie nie ma takich możliwości. Jeszcze kilka lat temu na prywatnego korepetytora mogły liczyć tylko niektóre dzieci. Dziś dzięki sztucznej inteligencji, możemy umożliwić bardziej spersonalizowaną i efektywną naukę każdemu uczniowi.

A moje drugie marzenie, to żeby każdy nauczyciel zyskał w sztucznej inteligencji swojego osobistego asystenta. Widziałam badania, które mówią, że AI może oddać nauczycielowi nawet 10 godzin tygodniowo, przejmując zadania administracyjne czy planowanie lekcji. Ten czas nauczyciel może poświęcić na budowanie relacji z uczniami, mentoring i inspirowanie ich. Uważam, że to ich najważniejsza rola jako edukatorów.

PAP: Jaką informację chciałaby pani zostawić nam w głowach, jeśli chodzi o kompetencje AI?

R.M.: Spróbujcie tych narzędzi i eksperymentujcie z nimi. Tylko poprzez realne użytkowanie możecie ocenić, na ile są dla was pomocne.

Pamiętajcie jednak o ograniczeniach. AI to potężna technologia, ale to człowiek ma w niej sprawstwo. Musicie wiedzieć, jak nawigować w świecie z tą technologią. Jeśli chcecie wsiąść do pociągu do przyszłości, musicie nauczyć się tej technologii sprawnie używać. W przeciwnym razie zostaniecie w tyle.



 

Polecane