Czas wojny, czyli parę słów o tym jak przeciwstawić się islamskiej zarazie

Już w 1995 roku Waldemar Łysiak pisał, że „ktoś, kto nie rozumie, że siła islamu, siła fanatycznego dżihadu, to największe ze wszystkich zagrożeń, jakim cywilizacja chrześcijańska będzie musiała stawić czoło w XXI wieku, ten nic nie rozumie”.
przesladowaniaJa z kolei pisałem już kiedyś o blogu Starej Baby, która w kapitalny, najlepszy z możliwych sposobów, pokazała czym jest ów dżihad  i kim są wyznawcy „najbardziej pokojowej religii na świecie“. Żadne, nawet najlepsze książki nie są w stanie konkurować z faktograficznym przekazem trafiającym wprost do świadomości. Otóż Stara Baba w “łopatologiczny” sposób przedstawiła zagrożenie, o którym pisała choćby Oriana Fallaci, a które było i dalej jest albo wyśmiewane, albo ignorowane. W grudniu 2009 roku zaczęła od dwóch tekstów, w których przystępnie wyłożyła czym jest Islam i jego wyznawcy, a potem… A potem poszłooo. Zaczęła publikować serię “Tydzień  z życia miłujących pokój inaczej”. Gorąco polecam. Ktoś kto to przeczytał, nie rozdziawia dziś szeroko buzi w obliczu medialnych doniesień. Proste, brutalne zestawienie faktów. Liczby, których nie jest w stanie zakrzyczeć lewacka mowa-trawa. Podsumowanie bestialskich zamachów i mordów w imię Allacha. Facet taranujący ludzi ciężarówką? Strzelaniny, eksplozje, bieganie z maczetami i siekierami? No co Wy? To nic nowego. To już było. Jest. I będzie gorzej. Tylko 6-7 lat temu kogoś takiego jak Stara Baba zamykano w wirtualnych Tworkach, przyprawiając gębę “oszołoma” – to raz. Dwa: polit-poprawny terror przerobił całe pokolenia na stado bezwolnych baranów, które teraz właśnie jest wyrzynane, więc świadomość europejczyków co się dzieje wokół nich jest raczej znikoma. I trzy: parę lat temu problem zdawał się być daleki niczym Gwiazda Polarna, a dziś brutalnie wtargnął do naszej codzienności. Ale coś, co dziś jest już absolutnie powszechne, istniało także 7, 10 czy 15 lat temu. Tylko nikt nie chciał o tym mówić, bo ludzie nie chcieli słuchać. W końcu takie sprawy jak “małżeństwa” pederastów są o niebo ważniejsze niż islamska dzicz, która nawiasem mówiąc tychże pederastów zrzuca z wysokich budynków i nawet nie ukrywa swoich zamiarów, dażąc tyleż powoli, co metodycznie do podbicia Europy.

Niestety Starej Babie zbieranie faktów w końcu się znudzilo, bo ile można rzucać grochem o ścianę? Ale jej blog jest dowodem na to, że to co się obecnie na Starym Kontynencie dzieje, było łatwe do przewidzenia. I mam nadzieję, że wiele osób otworzy oczy i zda sobie w końcu sprawę, że, czy tego chcemy czy nie, jesteśmy w stanie wojny. Dlatego jeszcze raz: poczytajcie sobie nieczynny już blog Starej Baby. Kto wie więcej, mniej się boi.

Tyle tytułem wstępu. A teraz do rzeczy. Bestialskie morderstwo katolickiego księdza we Francji jest, a raczej powinno być, punktem zwrotnym w tej wojnie, której jesteśmy mimowolnymi uczestnikami. Abstrahując od sporów politycznych dotyczących tego kto bardziej odpowiada za destabilizację sytuacji na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce, trzeba sobie w końcu uświadomić bolesną prawdę: mamy przechlapane. Nie ma ucieczki. Konfrontacja z wojującym Islamem jest nieunikniona. Powtarzam: nieunikniona. Eurobiurokraci zajmujący się “prawami” pederastów nie są w stanie nad tym zapanować. To osławione bezpieczeństwo, które niby zapewnia swoim członkom Unia Europejska, a które podobno odrzucamy zamachując się w Polsce na demokrację, jest po prostu mrzonką. Znikąd ratunku. Co więc robić? Jak sobie z tym problemem poradzić? Świetnej odpowiedzi udzielił Peter Quinn, fikcyjna postać z amerykańskiego serialu Homeland. Wszystkim, którzy zaczęli się właśnie ze mnie śmiać, bo posiłkuję się komercyjną produkcją telewizyjną, radzę dobrze wsłuchać się w zdania wypowiadane przez “killera” z CIA. Wideo znajdziecie u mnie na stronie - link pod tekstem. Nie ma prostszego wyjaśnienia tego, z czym musimy się zmierzyć i głupoty ludzi odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo. Niestety odpowiedź Quinna w życie wcielona nie zostanie. Dlatego musimy wziąć sprawy w swoje ręce…

Nie bez powodu wspomniałem ohydne morderstwo ks. Jacquesa Hamela. I podtrzymuje zdanie, że właśnie jego męczeńska śmierć powinna być punktem zwrotnym. Nie zamachy w Paryżu, w Brukseli, czy w innych miejscach, ale poderżnięcie gardła katolickiemu kapłanowi. Zdaję sobie sprawę, że postępowi idioci będą pytać kogo obchodzi stary klecha? Ich na pewno nie. Ale wszystkich, którzy chcą przeżyć obchodzić powinien. Ten konkretny mord pokazuje, że z muzułmańskimi barbarzyńcami dialogu nie ma i być nie może. Proboszcz Hamel w swojej naiwności próbował dialogu – udostępnił część terenu należącego do parafii na… budowę meczetu. Zapłacił za to najwyższą cenę.

A więc co robić? Odpowiedź jest równie prosta, co w obecnych warunkach trudna do wykonania. Należy wrócić do kościoła. I wcale nie chodzi mi tylko i wyłącznie o bieganie na mszę częściej niż dwa razy do roku – raz na święcenie jaja i raz na pasterkę. Nie. Chodzi o powrót do naszych chrześcijańskich wartości. Do umiłowania prawdy. Do mówienia prawdy. To tępienia kłamstwa. Do poszanowania życia i jego obrony. Do obrony krzyża. Wiem, wiem… Kiepski ze mnie kaznodzieja. Prawacki faszysta, oszołom i pisior w jednym. Taaak… Sęk w tym, że każdy rozsądny ateista powie Wam to samo. Innej drogi nie ma. Póki co jest nas tutaj jeszcze dużo więcej, jest więc jeszcze szansa na to, by wziąć sprawy w swoje ręce. Odrzucić polityczną poprawność. Zbroić się. Domagać się swoich praw. Protestować i wyrzucać nieproszonych gości, którzy nie potrafią być wdzięczni, a wręcz srają, za przeproszeniem, gdzie popadnie i bezczeszczą nasze świętości. To jest nasze prawo i to jest nasz obowiązek. A przede wszystkim, raz na zawsze pożegnajcie się z tymi lewackimi idiotami, którzy do tego dopuścili.

Wspomniany już Waldemar Łysiak postawił kiedyś alterantywę: „A lub A. Anihilacja terroryzmu lub Apokalipsa fundowana światu przez terroryzm notorycznie”. Ja dziś stawiam swoją: albo ruszycie cztery litery do kościoła i zaczniecie słuchać Chrystusa, który nakazywał bronić krzyża, albo życie samo Was do tego zmusi. Albo zaczniecie bronić wartości, na których zbudowaliśmy nasz świat, i mam tu na myśli chrześcijańskie fundamenty, męczeński krzyż Jezusa Chrystusa, od którego wszystko się zaczęło, a nie jakieś unijnoeuropejskie tęczowe fejsbukowe profilówki i wypaczone idee czerwonych tolerasów. Albo-Albo. Albo posłuchacie mnie teraz, albo przymuszą Was do tego rozerwane eksplozjami ciała Waszych Braci, zgwałcone Siostry i Matki oraz odcięte głowy wszystkich ofiar muzułmańskich barbarzyńców. I nie ma znaczenia czy się nazywacie Urban, Michnik, czy Rydzyk. Wszyscy jedziemy tym samym wozem. I jestem pewien, że zdecydowaną większość z Was spotkam w kościele. Bo powszechnie wiadomo: jak trwoga, to do Boga. Tylko zapamiętajcie sobie: druga opcja oznacza dużo więcej przelanej krwi… A więc do dzieła.

http://wyspaemigranta.co.uk/czas-wojny-czyli-pare-slow-o-tym-jak-przeciwstawic-sie-islamskiej-zarazie/

 

POLECANE
Niemcy grają na dwa fronty. Dostarczają do Rosji rekordowe ilości protez Wiadomości
"Niemcy grają na dwa fronty". Dostarczają do Rosji rekordowe ilości protez

Mimo trwającej wojny w Ukrainie i obowiązujących sankcji wobec Rosji, niemiecki eksport produktów technologii medycznej nie tylko nie spada, ale, jak czytamy na portalu welt.de, "wręcz kwitnie". Największe wzrosty dotyczą protez i sztucznych stawów, które w pierwszym półroczu 2025 roku sprzedawano za granicę znacznie częściej niż rok wcześniej. Publicystka współpracująca z portalem Tysol.pl, Aleksandra Fedorska, komentuje: "Niemcy grają na dwa fronty".

Po co Donald Tusk nas straszy? tylko u nas
Po co Donald Tusk nas straszy?

Sytuacja, w której znajduje się Polska jest groźna obiektywnie. I jest groźna od dawna, sam o tym pisałem wielokrotnie. I ta groza narasta, choć dzięki wyborowi Karola Nawrockiego na Prezydenta RP wróciły również szanse. Natomiast po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez kilkanaście dronów, tę grozę Donald Tusk, a w moim najgłębszym przekonaniu również Niemcy, przeciwko nam bardzo skutecznie wykorzystują.

Kłótnia radnej PO z taksówkarzem-imigrantem. Jest oświadczenie Sylwii Cisoń ws. jej wulgaryzmów z ostatniej chwili
Kłótnia radnej PO z taksówkarzem-imigrantem. Jest oświadczenie Sylwii Cisoń ws. jej wulgaryzmów

Sylwia Cisoń, radna PO z Gdańska, wydała oświadczenie po publikacji nagrania z jej sprzeczki z kierowcą taksówki. Początkowo wiadomo był jedynie o zajściu, podczas którego kierowca-imigrant jednej z aplikacji przewozowych zaatakował ją gazem pieprzowym po tym, gdy kobieta zwróciła mu uwagę, że pomylił trasę i wysadził pasażerów w niewłaściwym miejscu. Potem ukazało się nagranie, w którym słychać, w jaki sposób radna wyrażała się podczas rozmowy z kierowcą. 

Niemcy zastanawiają się nad podejrzaną falą zgonów kandydatów AfD. Statystycznie prawie niemożliwe z ostatniej chwili
Niemcy zastanawiają się nad podejrzaną falą zgonów kandydatów AfD. "Statystycznie prawie niemożliwe"

Media prawicowe i społecznościowe piszą o „podejrzanej fali zgonów kandydatów”. W ostatnich tygodniach zmarło siedmiu reprezentujących prawicową AfD. Jedni twierdzą, że to "statystycznie prawie niemożliwe", dw.com pisze z kolei o spiskowych teoriach.

Charlie Kirk (1993-2025), morderstwo wschodzącej gwiazdy… z ostatniej chwili
Charlie Kirk (1993-2025), morderstwo wschodzącej gwiazdy…

Mówią o nim, że był apostołem Jezusa Chrystusa. Chciał prowadzić dialog z ludźmi o przeciwnym światopoglądzie dla urzeczywistnienia wartości jakie wyznawał i dla dobra przyszłości pogrążonej w wewnętrznym konflikcie Ameryki, która przestaje wierzyć w “american dream”, który przeradza się w “scream”

Jest nowy komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych z ostatniej chwili
Jest nowy komunikat Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w niedzielę, że podjęte w sobotę działania wojska nie potwierdziły naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. Wszystkie decyzje miały na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa obywatelom - podkreślono w komunikacie.

Nowy sondaż. Czego boją się Niemcy po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń? z ostatniej chwili
Nowy sondaż. Czego boją się Niemcy po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń?

Po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną, większość Niemców obawia się ataku Rosji na państwo NATO, takie jak Polska lub Litwa, w najbliższej przyszłości – wynika z sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej INSA na zlecenie „Bild am Sonntag”. Według sondażu takiego ataku obawia się 62 proc. ankietowanych. 28 proc. nie podziela tych obaw.

Wspaniały sukces polskiego boksu. Mamy złoto i srebro, ale na tym nie koniec Wiadomości
Wspaniały sukces polskiego boksu. Mamy złoto i srebro, ale na tym nie koniec

Agata Kaczmarska w kategorii +80 kg zdobyła złoty, a Julia Szeremeta w 57 kg srebrny medal bokserskich mistrzostw świata w Liverpoolu. W niedzielę o tytuł powalczy Aneta Rygielska (60 kg).

To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO] gorące
To między innymi on doprowadził do lewitacji magnetycznej pierwszego żywego organizmu w historii [VIDEO]

By to zrealizować, całe miasto musiało mieć ograniczony dostęp do energii. Dlatego eksperyment przeprowadzono w nocy. Dziś gościem naszego pierwszego w historii kanału „wywiadu rzeki” jest Laureat Nagrody Ig Nobla, Medalu Lorentza, Medal Diraca i Nagrody Wolfa w dziedzinie fizyki, sir Michael Berry.

Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu z ostatniej chwili
Bartosz Zmarzlik ponownie mistrzem świata w żużlu

Bartosz Zmarzlik po raz kolejny zapisał się w historii polskiego sportu, zdobywając tytuł mistrza świata na żużlu. Polak potwierdził swoją dominację w sezonie, triumfując w klasyfikacji generalnej i zdobywając najwyższe trofeum w światowym speedwayu.

REKLAMA

Czas wojny, czyli parę słów o tym jak przeciwstawić się islamskiej zarazie

Już w 1995 roku Waldemar Łysiak pisał, że „ktoś, kto nie rozumie, że siła islamu, siła fanatycznego dżihadu, to największe ze wszystkich zagrożeń, jakim cywilizacja chrześcijańska będzie musiała stawić czoło w XXI wieku, ten nic nie rozumie”.
przesladowaniaJa z kolei pisałem już kiedyś o blogu Starej Baby, która w kapitalny, najlepszy z możliwych sposobów, pokazała czym jest ów dżihad  i kim są wyznawcy „najbardziej pokojowej religii na świecie“. Żadne, nawet najlepsze książki nie są w stanie konkurować z faktograficznym przekazem trafiającym wprost do świadomości. Otóż Stara Baba w “łopatologiczny” sposób przedstawiła zagrożenie, o którym pisała choćby Oriana Fallaci, a które było i dalej jest albo wyśmiewane, albo ignorowane. W grudniu 2009 roku zaczęła od dwóch tekstów, w których przystępnie wyłożyła czym jest Islam i jego wyznawcy, a potem… A potem poszłooo. Zaczęła publikować serię “Tydzień  z życia miłujących pokój inaczej”. Gorąco polecam. Ktoś kto to przeczytał, nie rozdziawia dziś szeroko buzi w obliczu medialnych doniesień. Proste, brutalne zestawienie faktów. Liczby, których nie jest w stanie zakrzyczeć lewacka mowa-trawa. Podsumowanie bestialskich zamachów i mordów w imię Allacha. Facet taranujący ludzi ciężarówką? Strzelaniny, eksplozje, bieganie z maczetami i siekierami? No co Wy? To nic nowego. To już było. Jest. I będzie gorzej. Tylko 6-7 lat temu kogoś takiego jak Stara Baba zamykano w wirtualnych Tworkach, przyprawiając gębę “oszołoma” – to raz. Dwa: polit-poprawny terror przerobił całe pokolenia na stado bezwolnych baranów, które teraz właśnie jest wyrzynane, więc świadomość europejczyków co się dzieje wokół nich jest raczej znikoma. I trzy: parę lat temu problem zdawał się być daleki niczym Gwiazda Polarna, a dziś brutalnie wtargnął do naszej codzienności. Ale coś, co dziś jest już absolutnie powszechne, istniało także 7, 10 czy 15 lat temu. Tylko nikt nie chciał o tym mówić, bo ludzie nie chcieli słuchać. W końcu takie sprawy jak “małżeństwa” pederastów są o niebo ważniejsze niż islamska dzicz, która nawiasem mówiąc tychże pederastów zrzuca z wysokich budynków i nawet nie ukrywa swoich zamiarów, dażąc tyleż powoli, co metodycznie do podbicia Europy.

Niestety Starej Babie zbieranie faktów w końcu się znudzilo, bo ile można rzucać grochem o ścianę? Ale jej blog jest dowodem na to, że to co się obecnie na Starym Kontynencie dzieje, było łatwe do przewidzenia. I mam nadzieję, że wiele osób otworzy oczy i zda sobie w końcu sprawę, że, czy tego chcemy czy nie, jesteśmy w stanie wojny. Dlatego jeszcze raz: poczytajcie sobie nieczynny już blog Starej Baby. Kto wie więcej, mniej się boi.

Tyle tytułem wstępu. A teraz do rzeczy. Bestialskie morderstwo katolickiego księdza we Francji jest, a raczej powinno być, punktem zwrotnym w tej wojnie, której jesteśmy mimowolnymi uczestnikami. Abstrahując od sporów politycznych dotyczących tego kto bardziej odpowiada za destabilizację sytuacji na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce, trzeba sobie w końcu uświadomić bolesną prawdę: mamy przechlapane. Nie ma ucieczki. Konfrontacja z wojującym Islamem jest nieunikniona. Powtarzam: nieunikniona. Eurobiurokraci zajmujący się “prawami” pederastów nie są w stanie nad tym zapanować. To osławione bezpieczeństwo, które niby zapewnia swoim członkom Unia Europejska, a które podobno odrzucamy zamachując się w Polsce na demokrację, jest po prostu mrzonką. Znikąd ratunku. Co więc robić? Jak sobie z tym problemem poradzić? Świetnej odpowiedzi udzielił Peter Quinn, fikcyjna postać z amerykańskiego serialu Homeland. Wszystkim, którzy zaczęli się właśnie ze mnie śmiać, bo posiłkuję się komercyjną produkcją telewizyjną, radzę dobrze wsłuchać się w zdania wypowiadane przez “killera” z CIA. Wideo znajdziecie u mnie na stronie - link pod tekstem. Nie ma prostszego wyjaśnienia tego, z czym musimy się zmierzyć i głupoty ludzi odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo. Niestety odpowiedź Quinna w życie wcielona nie zostanie. Dlatego musimy wziąć sprawy w swoje ręce…

Nie bez powodu wspomniałem ohydne morderstwo ks. Jacquesa Hamela. I podtrzymuje zdanie, że właśnie jego męczeńska śmierć powinna być punktem zwrotnym. Nie zamachy w Paryżu, w Brukseli, czy w innych miejscach, ale poderżnięcie gardła katolickiemu kapłanowi. Zdaję sobie sprawę, że postępowi idioci będą pytać kogo obchodzi stary klecha? Ich na pewno nie. Ale wszystkich, którzy chcą przeżyć obchodzić powinien. Ten konkretny mord pokazuje, że z muzułmańskimi barbarzyńcami dialogu nie ma i być nie może. Proboszcz Hamel w swojej naiwności próbował dialogu – udostępnił część terenu należącego do parafii na… budowę meczetu. Zapłacił za to najwyższą cenę.

A więc co robić? Odpowiedź jest równie prosta, co w obecnych warunkach trudna do wykonania. Należy wrócić do kościoła. I wcale nie chodzi mi tylko i wyłącznie o bieganie na mszę częściej niż dwa razy do roku – raz na święcenie jaja i raz na pasterkę. Nie. Chodzi o powrót do naszych chrześcijańskich wartości. Do umiłowania prawdy. Do mówienia prawdy. To tępienia kłamstwa. Do poszanowania życia i jego obrony. Do obrony krzyża. Wiem, wiem… Kiepski ze mnie kaznodzieja. Prawacki faszysta, oszołom i pisior w jednym. Taaak… Sęk w tym, że każdy rozsądny ateista powie Wam to samo. Innej drogi nie ma. Póki co jest nas tutaj jeszcze dużo więcej, jest więc jeszcze szansa na to, by wziąć sprawy w swoje ręce. Odrzucić polityczną poprawność. Zbroić się. Domagać się swoich praw. Protestować i wyrzucać nieproszonych gości, którzy nie potrafią być wdzięczni, a wręcz srają, za przeproszeniem, gdzie popadnie i bezczeszczą nasze świętości. To jest nasze prawo i to jest nasz obowiązek. A przede wszystkim, raz na zawsze pożegnajcie się z tymi lewackimi idiotami, którzy do tego dopuścili.

Wspomniany już Waldemar Łysiak postawił kiedyś alterantywę: „A lub A. Anihilacja terroryzmu lub Apokalipsa fundowana światu przez terroryzm notorycznie”. Ja dziś stawiam swoją: albo ruszycie cztery litery do kościoła i zaczniecie słuchać Chrystusa, który nakazywał bronić krzyża, albo życie samo Was do tego zmusi. Albo zaczniecie bronić wartości, na których zbudowaliśmy nasz świat, i mam tu na myśli chrześcijańskie fundamenty, męczeński krzyż Jezusa Chrystusa, od którego wszystko się zaczęło, a nie jakieś unijnoeuropejskie tęczowe fejsbukowe profilówki i wypaczone idee czerwonych tolerasów. Albo-Albo. Albo posłuchacie mnie teraz, albo przymuszą Was do tego rozerwane eksplozjami ciała Waszych Braci, zgwałcone Siostry i Matki oraz odcięte głowy wszystkich ofiar muzułmańskich barbarzyńców. I nie ma znaczenia czy się nazywacie Urban, Michnik, czy Rydzyk. Wszyscy jedziemy tym samym wozem. I jestem pewien, że zdecydowaną większość z Was spotkam w kościele. Bo powszechnie wiadomo: jak trwoga, to do Boga. Tylko zapamiętajcie sobie: druga opcja oznacza dużo więcej przelanej krwi… A więc do dzieła.

http://wyspaemigranta.co.uk/czas-wojny-czyli-pare-slow-o-tym-jak-przeciwstawic-sie-islamskiej-zarazie/


 

Polecane
Emerytury
Stażowe