"Die Welt": Poziom niemieckich uczniów szokująco niski

Jak podaje portal dziennika "Die Welt", niemieccy uczniowie mają opuszczać wykłady, a obowiązki mają uważać za uciążliwe.
Opuszczają wykłady, uczą się niezwykle długo, a wszelkie obowiązki uważają za uciążliwe: poziom niemieckich studentów jest szokująco niski, donosi nasz autor, profesor prawa handlowego. Ale każdy, kto nazywa to nieszczęście po imieniu, czuje się obrażony
– podaje "Die Welt".
Niemiecka nauczycielka akademicka Zümrüt Gülbay-Peischard w swoim artykule opisuje m.in. zdobyte doświadczenie z uczniami i studentami.
W artykule opisuję doświadczenie jazdy windą na krótko przed rozpoczęciem jednego z moich wykładów. Obok mnie dwie młode kobiety dyskutowały, czy pójść po raz pierwszy na mój wykład – byliśmy już w czwartym tygodniu semestru. Jedna z nich powiedziała: „Nie wiem. Słyszałam, że ciotka jest trudna”. Ta „ciocia” to byłam ja. Oczywiste było, że mnie nie rozpoznały i nie zadały sobie trudu, żeby sprawdzić w Google, z kim (mogłyby) mieć do czynienia w trakcie studiów w tym semestrze
– opowiada Zümrüt Gülbay-Peischard.
Do dziś nic się nie zmieniło. Obie kobiety nie były obecne na ani jednym z moich wykładów przez cały semestr
– dodała.
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Antypolski ubecki pomiot". Mocny głos po emisji popularnego programu TVN
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Jaka pogoda nas czeka? Nowy komunikat IMGW
- "To trudne chwile". Komunikat wrocławskiego zoo
- Sprzedaż TVN przez Warner Bros. Discovery. Jest lider wyścigu o stację
- Poseł Siarka miał udar. Śmiechy w programie Sekielskiego: "PiS-owcy padają jak muchy"
- Wypadek w bazie wojskowej. Lądował helikopter LPR
- Prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje 50 nowym sędziom
Uczniowie nie chcą się angażować w edukację?
Jej zdaniem "na uniwersytecie jest zbyt wielu młodych ludzi, którzy woleliby zostać w spokoju". Zauważyła także, że studenci mają narzekać na naukę, która "może być wyczerpująca".
Odpowiedź: Nie powinna, musi
– zaznaczyła nauczycielka.
Jak wyjaśniła Zümrüt Gülbay-Peischard, "tego typu oświadczenia świadczą o rażącym braku zaangażowania".
Z mojego doświadczenia wynika, że zdecydowanie zbyt mało uczniów chce zaangażować się w przygodę, jaką jest edukacja. Zresztą to samo dotyczy kwestii fizycznych: opuszczają wykłady, a potem uczą się przez niezwykle długi czas. Młodzi ludzie postrzegają studia jako formalność
– podkreśliła.
Moim zdaniem wielu przedstawicieli zamożnego pokolenia Z nie jest nawet gotowych wziąć do ręki wiertarkę
– stwierdziła Zümrüt Gülbay-Peischard.
Roszczeniowa postawa uczniów
Powołując się na doświadczenia związane z pracą ze studentami, wskazała, że "nie szczędzą krytyki i mają zdanie na każdy temat, nawet jeśli nie mają o nim pojęcia. Ale gdy tylko przywołasz ich do porządku albo po prostu poprosisz, żeby byli punktualni, obrażają się i uciekają się do niemiłego języka".
Ja, która publicznie piętnuję tę nędzę, bo jako społeczeństwo pilnie potrzebujemy o niej porozmawiać, jestem za to obrażana. Oskarżono mnie o arogancję i krytykę pokolenia Z
– stwierdziła.
Profesor podkreśla, że niektórzy rodzice nadmiernie ingerują w edukację dzieci, co może prowadzić do braku samodzielności i odpowiedzialności u młodych ludzi.
Nie uda się to bez pociągnięcia rodziców do odpowiedzialności. Wiele matek i ojców pragnie, chce lub nalega na to, aby ich dzieci zdobyły wykształcenie akademickie, ale nie przygotowuje do tego ani siebie, ani swoich dzieci. Nie każda zła ocena w szkole – prawdziwa lub domniemana – jest atakiem na córkę lub syna, nie każda nagana od nauczyciela pozostawia traumatyczne blizny na duszy dziecka. Jeśli chłopcy i dziewczęta nie nabędą odporności psychicznej, nie będą mogli kontynuować nauki w wieku dorosłym. Istotna jest pozytywna opieka i wsparcie, ale równie ważne są surowość i gotowość znoszenia konfliktów, które ostatecznie zawsze stanowią granice ustalone przez rodziców. Tak, brzmi staroświecko. Ale kto powiedział, że tradycyjne metody nauczania są złe?
– zauważyła.
Wpływ na gospodarkę
Jej zdaniem brak wykształcenia wśród młodego pokolenia może mieć w przyszłości wpływ na gospodarkę Niemiec.
Jeśli młodzi ludzie nie są głodni wiedzy ani chętni do działania, ani gotowi do tego, by z pasją podchodzić do swojej pracy i się w nią angażować, jak rozwiną się innowacje i perspektywy w gospodarce? Już niedługo się przekonamy: pakiety infrastrukturalne wymagają specjalistów, którzy potrafią rozsądnie zaplanować i wdrożyć wykorzystanie dziesiątków miliardów euro pieniędzy podatników
– stwierdziła Zümrüt Gülbay-Peischard.