Izrael wznawia ataki w Strefie Gazy. Są informacje o ofiarach

Resort zdrowia w Strefie Gazy powiadomił, że liczba ofiar śmiertelnych nalotów, przeprowadzonych w nocy z poniedziałku na wtorek przez izraelskie wojska, wzrosła do 310
- przekazał portal Times of Israel. Liczba rannych przekroczyła 1 tys. Wcześniej informowano o ponad 220 zabitych mieszkańcach palestyńskiej półenklawy.
Podając dane o ofiarach, resort zdrowia nie informuje, ile spośród tych osób to cywile, a ile członkowie palestyńskich ugrupowań terrorystycznych, polegli w walce z bronią w ręku. Na nagraniach ze Strefy Gazy, zmieszczonych w mediach społecznościowych, widać, że wśród ofiar są dziesiątki cywilów - dzieci, kobiet i osób starszych. Strona izraelska utrzymuje, że nie atakuje ludności cywilnej i podkreśla, że bojownicy Hamasu ukrywają się wśród mieszkańców Strefy Gazy.
- Nowa funkcja w Google Maps. Kierowcy będą zachwyceni
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Nadciąga unikalne zjawisko astronomiczne. Prawdziwa gratka na polskim niebie
- Alarm! Niemiecki skok na polską kasę
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
Izrael wznowił ataki na Hamas
Agencja AFP przekazała, że w nocy zginął wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu, odpowiadający za resort spraw wewnętrznych. Izraelska armia informowała, że ataki były wymierzone w dowódców Hamasu średniego szczebla i infrastrukturę terrorystów.
Siły Obronne Izraela przekazały, że są gotowe rozszerzyć zakres wznowionej operacji w Strefie Gazy na działanie inne, niż ataki z powietrza
- podał Times of Israel. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Brian Hughes podkreślił w rozmowie z tym medium, że "Hamas mógł uwolnić zakładników, przedłużyć zawieszenie broni, ale zamiast tego wybrał odmowę i wojnę".
W nocnym oświadczeniu biuro izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu powiadomiło, że operacja ma na celu osiągnięcie celów wojennych Izraela — likwidację potencjału militarnego Hamasu i jego zdolności do rządzenia w Strefie Gazy oraz doprowadzenie do powrotu wszystkich pozostałych 59 zakładników - 24 żywych osób i szczątków 35 pozostałych, które prawdopodobnie zginęły w niewoli. Większość rodzin więźniów Hamasu od dawna twierdzi, że cele te są ze sobą sprzeczne, a wznowienie walk narazi ich bliskich na niebezpieczeństwo.
Wysoki rangą funkcjonariusz palestyńskiego ugrupowania przekazał we wtorek agencji Reutera, że Izrael jednostronnie zerwał porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy.
Rozejm w Strefie Gazy
Rozejm obowiązywał od 19 stycznia. Choć izraelskie wojska wciąż działały w Strefie Gazy, to nie dochodziło do regularnych walk. Łącznie w ciągu prawie dwóch miesięcy zginęło tam około 150 osób.
Pierwsza faza rozejmu formalnie wygasła na początku marca. Podczas negocjacji w Kairze Izrael i USA dążyły do przedłużenia zawieszenia broni w zamian za uwolnienie kolejnych zakładników. Hamas domagał się rozpoczęcia negocjacji o trwałym zakończeniu wojny, tak jak przewidywał pierwotny harmonogram porozumienia.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito wówczas około 1200 osób, głównie cywilów, a 251 porwano, aby użyć ich jako zakładników w celu wymiany na palestyńskich więźniów. W niewoli pozostaje 24 żywych zakładników. Hamas przetrzymuje też ciała 35 porwanych. W wyniku izraelskiej operacji odwetowej zginęło dotychczas ponad 48 tys. mieszkańców Strefy Gazy.