Reżyser Krystian Lupa o Marszu Niepodległości: To nie patriotyzm. Ja bym to nazwał faszyzmem
Byłem na marszu niepodległości w zeszłym roku. Powiedziałem wtedy, że zaczynam się bać biało-czerwonej flagi (...) Nastąpiła jej feteszyzacja. To nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. Ja bym to nazwał nacjonalizmem albo faszyzmem po prostu. Byłem pierwszym, który się odważył na to słowo. To jest budowane na tym samym nurcie, na nurcie obcości, niechęci, nienawiści i potrzebie wykluczenia, że trzeba bić wroga
- mówił Krystian Lupa.
Nienawiść, agresja, lęk przed drugim, przed obcym zawłaszcza Boga, zawłaszcza wszystkie idee patriotyczne
- dodał.
Byliśmy na dobrej drodze i z tej drogi zawracamy. Wydawało mi się, że młode pokolenia będą coraz bardziej otwarte, natomiast przerażające jest to, że teraz rośnie w siłę generacja młodych ludzi, którzy biorą to coś wstecznego. To przerażające, anachroniczne, samobójcze. I zastanawiam się skąd to się bierze? Gdzie ci młodzi ludzie tym nasiąkają?
- pyta reżyser.
źródło: tvn24.pl
#REKLAMA_POZIOMA#