Skandal w USA. USAID pali dokumenty

Jak podaje portal Politico, pełniąca obowiązki dyrektora wykonawczego USAID Erica Carr miała w e-mailu polecić pracownikom, aby zebrali się w byłej siedzibie agencji w Waszyngtonie na "całodniową" akcję niszczenia dokumentów zawierających poufne informacje.
Najpierw zniszcz jak najwięcej dokumentów i zachowaj worki do spalenia na wypadek, gdyby niszczarka stała się niedostępna lub potrzebowała przerwy
– cytuje portal Politico treść e-maila, który miała przekazać pracownikom Erica Carr. Jak podaje portal, w wiadomości do pracowników nie podano powodu zniszczenia dokumentów. Ponadto Politico poinformowało, że dotychczas Departament Stanu USA nie odpowiedział na prośbę o komentarz w tej sprawie.
Pragnący zachować anonimowość były pracownik USAID miał potwierdzić treść wiadomości e-mail.
Nigdy nie widziałem czegoś takiego – masowo. Każdy, kto ma sejf, powinien go aktualizować i niszczyć dokumenty, gdy nie muszą już być przechowywane. Czasami ochrona sprawdzi twój sejf i powie, czy musisz posprzątać stare rzeczy
– powiedział były pracownik, cytowany przez portal Politico.
Natomiast jak podaje agencja AP News, sędzia Carl Nicholis dla Dystryktu Kolumbia w środę rano czasu amerykańskiego ma zająć się sprawą potencjalnego niszczenia dokumentów.
- Właściciel TVN Warner Bros. Discovery podpisał umowę
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Niemcy mają nową metodę podrzucania imigrantów
- "W zachowaniu żenujący". Burza po emisji popularnego programu TVN
USA zamknęły ponad 80 proc. programów USAID
Stany Zjednoczone oficjalnie zakończyły aż 83 proc. dotychczasowych inicjatyw rozwojowych, które były prowadzone przez USAID. O decyzji poinformował Marco Rubio za pośrednictwem platformy X.
W ramach 5200 kontraktów, które zostały anulowane, wydano dziesiątki miliardów dolarów w sposób, który nie służył (a w niektórych przypadkach nawet zaszkodził) podstawowym interesom narodowym Stanów Zjednoczonych
– napisał Rubio, dodając, że "po konsultacjach z Kongresem pozostałe programy powinny zostać przekazane Departamentowi Stanu w celu zapewnienia skuteczniejszego administrowania". Ponadto wyraził wdzięczność wobec pracowników DOGE i Departamentu Stanu za "wysiłek, by wprowadzić tę historyczną reformę".
Wcześniejsze doniesienia medialne sugerowały, że administracja Donalda Trumpa zamierzała zrezygnować aż z 5800 z 6200 kontraktów, co miało przynieść oszczędność rzędu 54 miliardów dolarów. Ostatecznie zdecydowano o zamknięciu 83 proc. programów.
Lewicowe organizacje z Polski bez pieniędzy z USAID?
W Polsce część lewicowych mediów i organizacji pozarządowych przez lata korzystała z grantów pochodzących z USAID. Wsparcie finansowe obejmowało między innymi projekty związane z propagowaniem agendy LGBT czy edukacją obywatelską. Teraz, wraz z radykalnym ucięciem amerykańskich funduszy, niektóre z tych inicjatyw szukają nowych źródeł finansowania.
Dotknęło to m.in. Helsińską Fundację Praw Człowieka, Stowarzyszenie 61, Fundację "To Proste", Kampanię Przeciw Homofobii czy organizatorów Tour de Konstytucja.
Nikt się tego nie spodziewał – ani my, ani nasi grantodawcy. Wciąż liczymy straty. (…) Dostaliśmy maile, że dziękujemy, do widzenia. Moja organizacja przetrwała ostatnie 8 lat właśnie dzięki środkom ze Stanów. Dla niektórych NGO-sów to jest strata 1/3 budżetu, dla innych połowa, dla innych jeszcze więcej. Jaka jest skala problemu, dopiero się dowiemy – na razie wszystko liczymy
– mówiła serwisowi OKO.press Róża Rzeplińska ze Stowarzyszenia 61.
OKO.press, powołując się na Mirkę Makuchowską z Kampanii Przeciw Homofobii, informowało, że organizacja "z dnia na dzień straciła 350 tys. złotych".