Janusz Szewczak: Krokodyle łzy opozycji nad francuskimi helikopterami mogą budzić tylko politowanie
Przykładem choćby zakup włosko-francuskiego Pendolino za ok. 2,5mld zł bez wychylnego pudła i wifi i zakup sprzętu internetowego za miliardy złotych w ramach tzw. infoafery. To ci geniusze marnotrawstwa publicznych pieniędzy wydali w ramach zakupu koncesji i inwestycji w połowę kopalni na pustyni w Chile - Sierra Gorda, poprzez spółkę SP, KGHM blisko 20mld zł, choć dziś przynosi ona solidne straty. Kupowali też niemieckie czołgi z demobilu mimo, że nie było do nich odpowiedniej amunicji na wypadek ataku zbrojnego. To musi denerwować ludzi o niewolniczej mentalności, że sami zaczynamy decydować jak wydawać własne pieniądze. Wdaje się, że tylko pożyteczni idioci mogą bronić tej helikopterowej ustawki chyba, że w całej sprawie zakupu Caracali jest tzw. drugie dno? Myślę, że dla polityków PO w tym zwłaszcza posła Sł. Neumana, tak zajadle krytykujących racjonalną decyzję MON i MR bardzo ryzykowne jest wyjaśnianie pytania; „Jaki wpływ mają Amerykanie na J.Kaczyńskiego…”. Bo, ktoś może zechcieć sprawdzić, jaki wpływ na polityków PO-PSL mają Niemcy czy Francuzi. A, już pomysł powołania komisji śledczej w sprawie zakupu francuskich helikopterów, ze strony PO przypomina marzenia karpi o szybkim nadejściu Wigilii.
Jeśli jest prawdą to, o czym informują media, powołując się na polskiego generała, że MON za rządów B. Klicha z PO z zawodu psychiatry mógł kupić od Niemców demontowany system obrony przeciwlotniczej PATRIOT i to za grosze i z tego świadomie nie skorzystał, to z pewnością przydałaby się, nie tyle komisja śledcza, co od razu Trybunał Stanu. Czas najwyższy, by przeciwnicy nowych porządków w kraju wzięli sobie do serca, nie tyle głęboką dewizę szefa Nowoczesnej R.Petru, że „głowa psuje się od góry”, ale to, że publiczne polskie pieniądze muszą być wydawane w polskim interesie i najlepiej we własnym kraju, tym bardziej, że zawsze najłatwiej wydaje się cudze pieniądze. W końcu dał nam przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy. To właśnie polski przemysł zbrojeniowy ma być kołem zamachowym rozwoju gospodarczego i innowacji.
Janusz Szewczak