Rok Milenium Koronacji Dwóch Pierwszych Królów Polski w katedrze gnieźnieńskiej
Uchwała
Jak zapisano w uchwale, koronacja Bolesława Chrobrego była jasnym sygnałem dla ówczesnego świata, że młode państwo polskie jest niepodległe i niezależne. Był to początek wzrastania pozycji Polski na średniowiecznej mapie Europy, która z księstwa przeistoczyła się w królestwo.
„Z tej okazji Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd władcom, którzy 1000 lat temu, będąc spadkobiercami Księcia Mieszka I oraz Księżniczki Dobrawy, kontynuowali dzieło politycznego oraz kulturowego umacniania polskiej państwowości. Koronacje te nie byłyby możliwe, gdyby nie szereg ważnych wydarzeń, począwszy od legendarnego założenia Gniezna przez Lecha, poprzez Chrzest Polski, męczeńską śmierć Świętego Wojciecha i powstanie pierwszego arcybiskupstwa, a na Zjeździe Gnieźnieńskim skończywszy, podkreślili posłowie, zachęcając do pielęgnowania pamięci o początkach polskiej państwowości bo jest to nie tylko nasz obowiązek, ale również świadectwo roli, jaką Polska odgrywała na świecie przez minione tysiąclecie
Plany obchodów
Jubileuszowe obchody w Gnieźnie będą miały wymiar państwowy i kościelny. Główne uroczystości odbędą się w kwietniu razem z odpustem ku czci św. Wojciecha pod przewodnictwem legata papieskiego. W Gnieźnie odbędzie się również zgromadzenie narodowe czyli wspólne obrady Sejmu i Senatu RP.
Zaplanowano także szereg imprez o charakterze edukacyjnym i kulturalnym. Już w marcu w Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej w kolejne soboty prof. Tomasz Jasiński z UAM Poznań opowie o władcach koronowanych w Gnieźnie zaczynając od Bolesława Chrobrego. Na początku kwietnia zaplanowano otwarcie wystawy „Gniezno 1025-2025” oraz prezentację monografii wydanej z okazji jubileuszu. Pielgrzymki, konferencje i widowiska plenerowe ze specjalną edycją Królewskiego Festiwalu Artystycznego, organizowane będą do jesieni. We wrześniu w ramach obchodów odbędzie się XII Zjazd Gnieźnieński pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”.
- Abp Gądecki: Zakaz spowiedzi? Jak za czasów stalinizmu
- Franciszek spotkał się z polskimi dziećmi: jesteście dla mnie znakami nadziei
- Kaznodzieja papieski opowiada o swoim odejściu od Kościoła i nawróceniu
- Los Angeles: pożary niszczą również kościoły, parafie przyjmują uciekinierów
- Kard. Parolin: Chrześcijanie są niezbędni na Bliskim Wschodzie
Koronacje
Katedra gnieźnieńska była świadkiem wielu doniosłych wydarzeń. Pierwszym z nich było bez wątpienia sprowadzenie ciała biskupa praskiego Wojciecha zamordowanego podczas misyjnej wyprawy do kraju Prusów. Pochowane w krypcie szczątki męczennika przyciągnęły do Gniezna w 1000 roku jego przyjaciela, największego władcę ówczesnej Europy, cesarza Ottona III. Historia zapamiętała tą pielgrzymkę jako Zjazd Gnieźnieński, podczas którego proklamowano utworzenie archidiecezji i metropolii gnieźnieńskiej – pierwszej takiej organizacji kościelnej na ziemiach Polski. Wydarzenie to zaowocowało także ćwierć wieku później, kiedy z poparciem cesarza Bolesław Chrobry koronował się w katedrze gnieźnieńskiej na pierwszego króla Polski. Uroczystość odbyła się najprawdopodobniej w Wielkanoc, która wówczas przypadała 18 kwietnia.
Chrobry był królem niedługo, zostawił jednak następcę Mieszka II Lamberta, którego koronacja odbyła się w katedrze gnieźnieńskiej jeszcze w tym samym roku – w Boże Narodzenie 25 grudnia 1025. Razem z Mieszkiem koronowano jego żonę Rychezę, siostrę cesarza Ottona III i matkę Kazimierza Odnowiciela, który po śmierci ojca odbudowywał państwo zniszczone wewnętrznymi konfliktami, powstaniami pogańskimi i najazdem Czechów. Królem jednak nigdy nie został. Dopiero 25 grudnia 1076 roku, z namaszczeniem abp. Bogumiła, na tron wstąpił prawnuk Chrobrego Bolesław II Szczodry, koronując się w odbudowanej katedrze gnieźnieńskiej. Na kolejne koronacje w Gnieźnie trzeba było czekać przeszło 200 lat.
Koronatorami polskich władców byli arcybiskupi gnieźnieńscy. Dwie pierwsze koronacje w 1025 roku poprowadził najprawdopodobniej abp Hipolit. Brak jednak bliższych danych o jego życiu i działalności. Długosz twierdził, że był szlachetnie urodzonym Rzymianinem, jednak niektórzy współcześni historycy kwestionują tę tezę argumentując, że kronikarz zasugerował się osobą św. Hipolita Rzymskiego, którego kult był w średniowieczu powszechny. Są natomiast zgodni, że arcybiskup Hipolit nie był Polakiem. Nie ma także wiarygodnych danych na temat daty jego urodzenia. Rocznik Kapituły Krakowskiej podaje jedynie, że zmarł w 1027 roku, a więc za rządów Mieszka II, syna Bolesława Chrobrego.
bgk