Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań

– Powiem w swoim imieniu: ja nie wyobrażam sobie zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu – mówi w rozmowie z Tysol.pl ocalała z wojny i obozu koncentracyjnego KL Auschwitz Barbara Wojnarowska-Gautier, komentując kontrowersyjne słowa premiera Donalda Tuska.
Donald Tusk, Friedrich Merz
Donald Tusk, Friedrich Merz / PAP/Radek Pietruszka

Co musisz wiedzieć:

  • Barbara Wojnarowska-Gautier, ocalała z Auschwitz,  skrytykowała premiera Donalda Tuska za jego wypowiedź ws. możliwości wypłacenia zadośćuczynień ofiarom wojny z polskiego budżetu.
  • Podkreśliła, że nie zgadza się na jakiekolwiek odszkodowania finansowane przez Polaków, podkreślając, że „to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu”.
  • Wojnarowska-Gautier wspomniała rozmowę z Angelą Merkel oraz skrytykowała zaniedbania państwa wobec ocalałych.
  • Zwróciła również uwagę na niedawny wyrok sądu dotyczący sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” i zapytała, dlaczego premier nie zabiera głosu w tej kwestii.

 

"Zachowanie premiera to impertynencja"

Tysol.pl: Wczoraj premier Donald Tusk zaproponował, że jeżeli Niemcy nie wypłacą żyjącym ofiarom wojny zadośćuczynienia, to Polska sama wypłaci te pieniądze. Czyli de facto zadośćuczynienia dla ofiar miałyby być finansowane przez same ofiary – z ich podatków. Co Pani sądzi o tej propozycji polskiego premiera?

Barbara Wojnarowska-Gautier: Tak, pan premier powiedział do kanclerza Niemiec w ten sposób: „pospieszcie się, bo jeśli naprawdę nie będziecie chcieli wykonać tego gestu, i to szybko, to będę rozważał, że w przyszłym roku Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków”. Potem powiedział, że „nie chce dalej już nawet o tym mówić”. Powiem szczerze: co to jest za niemówienie o tysiącach polskich ofiar, które zostały zamordowane w tragiczny sposób? O ofiarach, które przeżyły cudem – bo to jest cud, że przeżyły. A on mówi, że już więcej nie chce na ten temat mówić. I to jest jego szczere, powiedzmy, wyznanie. Ja bardzo przepraszam, ale dla mnie to jest impertynencja.

Też padła liczba – wedle Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie – żyje około 50 tysięcy ofiar. A skąd niby wzięto tę informację? Przecież ta fundacja to fantom, ona nie istnieje. Niby istnieje, ale tylko na papierze – oni nie mają żadnych kontaktów z ocalałymi. Nie pamiętam, żeby ta fundacja kiedykolwiek się z nami kontaktowała, żeby dowiedzieć się, jak to wszystko wygląda. To wygląda tak, jakby kręcili i kombinowali, żeby „coś było”. 

 

"Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu"

Przede wszystkim pytanie, jak pan premier widzi wypłatę odszkodowań przez Polskę?

No właśnie, przecież to jest obciążenie budżetu wszystkich Polaków. Za to, że ktoś nas mordował, to my mamy płacić tym ludziom? Uważam, że to bardzo nierozsądna propozycja, choć wypowiedziana bardzo śmiało. Bo można by ją traktować jako takie „wyzwanie rycerskie”, rzucenie w twarz: „Jeśli wy tego nie zrobicie, to ja to zrobię”. Tylko pytam: jako kto? Na to potrzeba zgody Sejmu, potrzeba decyzji budżetowych. Nie wyobrażam sobie prezydenta, który zaakceptowałby takie kwoty w budżecie. A tutaj nagle rzuca się takie zobowiązania „ot tak”.

 

Rozmowa z Angelą Merkel

Była pani jedną z więźniarek, która rozmawiała na temat odszkodowań z kanclerz Angelą Merkel. 

Udało mi się z nią porozmawiać właśnie w Auschwitz. I pani Merkel wyraźnie powiedziała, że trzeba rozmawiać, że jest możliwość kompromisu. Ale wtedy nikt nie rozmawiał. Ktoś rozmawiał? Jakie były rozmowy? Powiem w swoim imieniu: ja sobie nie wyobrażam zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu. Pan premier troszeczkę się wychylił. A jeśli chodzi o pomoc dla nas – przecież można było zorganizować opiekę medyczną dla ocalałych, zrobić specjalny system zdrowotny, jakiś rodzaj wsparcia, tak jak są prywatne sieci medyczne typu Lux Med. Coś dla więźniów, dla poszkodowanych. Ale nie, nas po prostu zostawiono samym sobie. A my się starzejemy. Zostali ci, którzy przeżyli Powstanie Warszawskie, ci urodzeni w Auschwitz w 1944 roku. To są wszyscy ludzie w wieku 80, 80-kilku lat. Schorowani, zmęczeni. Oni już nie mają siły walczyć o swoje prawa. Ale proszę, by pan napisał jeszcze jedno.

Tak?

Ta wypowiedź premiera pada w kontekście tego, że w ubiegłym tygodniu sąd w Polsce orzekł, że polski obywatel nie może domagać się przeprosin za użycie sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”. To jest paranoja. Jeżeli takie coś przechodzi, jeżeli na to pan prokurator generalny czy minister sprawiedliwości pan Żurek nie potrafi wyrazić swojej opinii... Może pan premier na ten temat by się wypowiedział? Co on o tym myśli? To wygląda, za przeproszeniem, na jakąś wielką hucpę. 

 

Barbara Wojnarowska-Gautier – sylwetka

Barbara Wojnarowska-Gautier (ur. 1941, Warszawa) pochodzi z artystycznej rodziny. 12 sierpnia 1944, mając 3,5 roku, została wraz z rodzicami i ciotką wywieziona z powstańczej Warszawy do obozu Auschwitz-Birkenau. Pani Barbara była poddawana eksperymentom doktora Mengele. W czasie wyzwolenia obozu zgubiła kontakt z mamą. Trafiła do sanatoriów w Rabce i Zakopanem. Dopiero w 1948 roku matka ją odnalazła. W 1958 roku wyjechała do Francji, gdzie ukończyła prawo na Sorbonie. Pracowała w kancelarii adwokackiej, a potem jako radca prawny oraz w ONZ m.in. dla Wysokiego Komisarza ds. Uciekinierów Politycznych. W 2018 roku wróciła na stałe do Polski.

Z Mengele w moich wspomnieniach wiąże się tylko ból. Gdy pewnego dnia podarował mi jabłko, rzuciłam nim w niego. Do dziś widzę jego błyszczące buty

– pisała pani Barbara dla Tysol.pl we wstrząsającym tekście: Płacz, przerażenie Mamy, Mengele. Kim jestem? Jestem polskim dzieckiem z KL Auschwitz

 

Zaskakująca zapowiedź Tuska

W poniedziałek w Berlinie podczas konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem premier Donald Tusk odniósł się do kwestii możliwych wypłat przez Niemcy zadośćuczynień dla jeszcze żyjących polskich obywateli, którzy zostali bezpośrednio poszkodowani przez działania Niemców podczas II wojny światowej.

Jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla tych żyjących jeszcze bezpośrednich ofiar II wojny światowej, to oczywiście będę o tym jeszcze rozmawiał dzisiaj. I uświadomię taką oczywistą, smutną rzecz: jest ich w tej w chwili, według szacunków fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, (…) około 50 tys. 

– wskazał Tusk i dodał, gdy rozmawiał w ostatnich latach o zadośćuczynieniu z poprzednim kanclerzem Olafem Scholzem, było to ok. 60 tys. osób. 

Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest. Jeśli nie uzyskamy jakiejś szybkiej i jednoznacznej deklaracji, to będę w przyszłym roku rozważał decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę już mówić 

– podsumował premier.


 

POLECANE
Niemieccy nauczyciele alarmują: Uczniowie nie potrafią nawet utrzymać ołówka Wiadomości
Niemieccy nauczyciele alarmują: Uczniowie nie potrafią nawet utrzymać ołówka

Prawie 1100 nauczycieli szkół podstawowych z Hesji w Niemczech podpisało dramatyczny list, w którym biją na alarm: uczniowie nie potrafią nawet najprostszych czynności, takich jak prawidłowe trzymanie ołówka, wycinanie, klejenie czy samodzielne korzystanie z toalety. Związek zawodowy nauczycieli GEW podkreśla, że takie deficyty stają się normą, a potrzeby dzieci szkolnych rosną z każdym rokiem.

Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań z ostatniej chwili
Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań

– Powiem w swoim imieniu: ja nie wyobrażam sobie zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu – mówi w rozmowie z Tysol.pl ocalała z wojny i obozu koncentracyjnego KL Auschwitz Barbara Wojnarowska-Gautier, komentując kontrowersyjne słowa premiera Donalda Tuska.

PE odrzuca sprawę azylu Marcina Romanowskiego. Joński zapowiada ponowne wnioski z ostatniej chwili
PE odrzuca sprawę azylu Marcina Romanowskiego. Joński zapowiada ponowne wnioski
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska Wiadomości
Grudzień 2025 w astronomii: superksiężyc, Geminidy i inne wyjątkowe widowiska

Grudzień 2025 zapowiada się wyjątkowo dla miłośników astronomii. Czekają nas superksiężyc, jeden z najlepszych rojów meteorów w roku, rzadki przelot komety międzygwiezdnej, a także widowiskowe koniunkcje planet. Zjawiska zestawił National Geographic. Aby cieszyć się pełnią wrażeń, najlepiej obserwować nocne niebo z dala od świateł miejskich i przy bezchmurnym niebie.

W związku z dochodami z ceł Donald Trump zapowiada zniesienie podatku dochodowego z ostatniej chwili
W związku z dochodami z ceł Donald Trump zapowiada zniesienie podatku dochodowego

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone mogą "niemal całkowicie" znieść podatek dochodowy w ciągu nadchodzących kilku lat z powodu rosnących wpływów z ceł.

Coraz więcej ataków nożem w Niemczech. Liczba poważnych ran rośnie o 50 proc. z ostatniej chwili
Coraz więcej ataków nożem w Niemczech. Liczba poważnych ran rośnie o 50 proc.

Przemoc z użyciem noży w Niemczech osiąga niepokojące rozmiary – od 2019 roku liczba poważnych urazów odnotowywanych na izbach przyjęć wzrosła o połowę. Lekarze alarmują o coraz bardziej brutalnych atakach, które zagrażają życiu, szczególnie w przypadku ran szyi i klatki piersiowej.

Turcja: Armator uszkodzonego tankowca rezygnuje z wożenia rosyjskiej ropy z ostatniej chwili
Turcja: Armator uszkodzonego tankowca rezygnuje z wożenia rosyjskiej ropy

Turecka firma Besiktas Shipping, której tankowiec Mersin został uszkodzony czterema wybuchami u wybrzeży Senegalu, poinformowała we wtorek, że wstrzymuje wszelkie interesy z Rosją. Armator oświadczył, że zagrożenie dla jego statków i załóg jest nie do wytrzymania.

PKP PLK wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
PKP PLK wydał ważny komunikat

PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły ważny komunikat dla wszystkich pasażerów. Od 14 grudnia 2025 r. wchodzi w życie nowy rozkład jazdy 2025/2026, który przyniesie krótsze czasy podróży, nowe połączenia, powroty pociągów na zamknięte dotąd trasy, a także nowy sposób sprawdzania rozkładów dzięki kodom QR. Jednocześnie w wielu regionach trzeba liczyć się z czasowymi utrudnieniami związanymi z dużymi inwestycjami modernizacyjnymi.

Putin: Nie chcemy wojny, ale Europa prowokuje w sprawie Ukrainy z ostatniej chwili
Putin: Nie chcemy wojny, ale Europa prowokuje w sprawie Ukrainy

Rosyjski przywódca Władimir Putin zadeklarował we wtorek, że nie chce wojny z Europą, ale jeśli Europa jej chce, to Rosja jest gotowa walczyć choćby zaraz. Putin powiedział o tym dziennikarzom w Moskwie.

Zełenski: Mamy największą szansę na zakończenie wojny od początku inwazji z ostatniej chwili
Zełenski: Mamy największą szansę na zakończenie wojny od początku inwazji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył we wtorek w Dublinie, podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Irlandii, że obecnie szanse na zakończenie wojny są największe, niż kiedykolwiek wcześniej. Premier Irlandii Michael Martin zadeklarował poparcie Ukrainy w staraniach o przystąpienie do Unii Europejskiej.

REKLAMA

Ocalała z Auschwitz: Nie wyobrażam sobie zgody na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań

– Powiem w swoim imieniu: ja nie wyobrażam sobie zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu – mówi w rozmowie z Tysol.pl ocalała z wojny i obozu koncentracyjnego KL Auschwitz Barbara Wojnarowska-Gautier, komentując kontrowersyjne słowa premiera Donalda Tuska.
Donald Tusk, Friedrich Merz
Donald Tusk, Friedrich Merz / PAP/Radek Pietruszka

Co musisz wiedzieć:

  • Barbara Wojnarowska-Gautier, ocalała z Auschwitz,  skrytykowała premiera Donalda Tuska za jego wypowiedź ws. możliwości wypłacenia zadośćuczynień ofiarom wojny z polskiego budżetu.
  • Podkreśliła, że nie zgadza się na jakiekolwiek odszkodowania finansowane przez Polaków, podkreślając, że „to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu”.
  • Wojnarowska-Gautier wspomniała rozmowę z Angelą Merkel oraz skrytykowała zaniedbania państwa wobec ocalałych.
  • Zwróciła również uwagę na niedawny wyrok sądu dotyczący sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” i zapytała, dlaczego premier nie zabiera głosu w tej kwestii.

 

"Zachowanie premiera to impertynencja"

Tysol.pl: Wczoraj premier Donald Tusk zaproponował, że jeżeli Niemcy nie wypłacą żyjącym ofiarom wojny zadośćuczynienia, to Polska sama wypłaci te pieniądze. Czyli de facto zadośćuczynienia dla ofiar miałyby być finansowane przez same ofiary – z ich podatków. Co Pani sądzi o tej propozycji polskiego premiera?

Barbara Wojnarowska-Gautier: Tak, pan premier powiedział do kanclerza Niemiec w ten sposób: „pospieszcie się, bo jeśli naprawdę nie będziecie chcieli wykonać tego gestu, i to szybko, to będę rozważał, że w przyszłym roku Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków”. Potem powiedział, że „nie chce dalej już nawet o tym mówić”. Powiem szczerze: co to jest za niemówienie o tysiącach polskich ofiar, które zostały zamordowane w tragiczny sposób? O ofiarach, które przeżyły cudem – bo to jest cud, że przeżyły. A on mówi, że już więcej nie chce na ten temat mówić. I to jest jego szczere, powiedzmy, wyznanie. Ja bardzo przepraszam, ale dla mnie to jest impertynencja.

Też padła liczba – wedle Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie – żyje około 50 tysięcy ofiar. A skąd niby wzięto tę informację? Przecież ta fundacja to fantom, ona nie istnieje. Niby istnieje, ale tylko na papierze – oni nie mają żadnych kontaktów z ocalałymi. Nie pamiętam, żeby ta fundacja kiedykolwiek się z nami kontaktowała, żeby dowiedzieć się, jak to wszystko wygląda. To wygląda tak, jakby kręcili i kombinowali, żeby „coś było”. 

 

"Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu"

Przede wszystkim pytanie, jak pan premier widzi wypłatę odszkodowań przez Polskę?

No właśnie, przecież to jest obciążenie budżetu wszystkich Polaków. Za to, że ktoś nas mordował, to my mamy płacić tym ludziom? Uważam, że to bardzo nierozsądna propozycja, choć wypowiedziana bardzo śmiało. Bo można by ją traktować jako takie „wyzwanie rycerskie”, rzucenie w twarz: „Jeśli wy tego nie zrobicie, to ja to zrobię”. Tylko pytam: jako kto? Na to potrzeba zgody Sejmu, potrzeba decyzji budżetowych. Nie wyobrażam sobie prezydenta, który zaakceptowałby takie kwoty w budżecie. A tutaj nagle rzuca się takie zobowiązania „ot tak”.

 

Rozmowa z Angelą Merkel

Była pani jedną z więźniarek, która rozmawiała na temat odszkodowań z kanclerz Angelą Merkel. 

Udało mi się z nią porozmawiać właśnie w Auschwitz. I pani Merkel wyraźnie powiedziała, że trzeba rozmawiać, że jest możliwość kompromisu. Ale wtedy nikt nie rozmawiał. Ktoś rozmawiał? Jakie były rozmowy? Powiem w swoim imieniu: ja sobie nie wyobrażam zgodzić się na wypłacenie przez Polskę jakichkolwiek kwot odszkodowań. Przecież to nie Polacy mnie mordowali i trzymali w Oświęcimiu. Pan premier troszeczkę się wychylił. A jeśli chodzi o pomoc dla nas – przecież można było zorganizować opiekę medyczną dla ocalałych, zrobić specjalny system zdrowotny, jakiś rodzaj wsparcia, tak jak są prywatne sieci medyczne typu Lux Med. Coś dla więźniów, dla poszkodowanych. Ale nie, nas po prostu zostawiono samym sobie. A my się starzejemy. Zostali ci, którzy przeżyli Powstanie Warszawskie, ci urodzeni w Auschwitz w 1944 roku. To są wszyscy ludzie w wieku 80, 80-kilku lat. Schorowani, zmęczeni. Oni już nie mają siły walczyć o swoje prawa. Ale proszę, by pan napisał jeszcze jedno.

Tak?

Ta wypowiedź premiera pada w kontekście tego, że w ubiegłym tygodniu sąd w Polsce orzekł, że polski obywatel nie może domagać się przeprosin za użycie sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”. To jest paranoja. Jeżeli takie coś przechodzi, jeżeli na to pan prokurator generalny czy minister sprawiedliwości pan Żurek nie potrafi wyrazić swojej opinii... Może pan premier na ten temat by się wypowiedział? Co on o tym myśli? To wygląda, za przeproszeniem, na jakąś wielką hucpę. 

 

Barbara Wojnarowska-Gautier – sylwetka

Barbara Wojnarowska-Gautier (ur. 1941, Warszawa) pochodzi z artystycznej rodziny. 12 sierpnia 1944, mając 3,5 roku, została wraz z rodzicami i ciotką wywieziona z powstańczej Warszawy do obozu Auschwitz-Birkenau. Pani Barbara była poddawana eksperymentom doktora Mengele. W czasie wyzwolenia obozu zgubiła kontakt z mamą. Trafiła do sanatoriów w Rabce i Zakopanem. Dopiero w 1948 roku matka ją odnalazła. W 1958 roku wyjechała do Francji, gdzie ukończyła prawo na Sorbonie. Pracowała w kancelarii adwokackiej, a potem jako radca prawny oraz w ONZ m.in. dla Wysokiego Komisarza ds. Uciekinierów Politycznych. W 2018 roku wróciła na stałe do Polski.

Z Mengele w moich wspomnieniach wiąże się tylko ból. Gdy pewnego dnia podarował mi jabłko, rzuciłam nim w niego. Do dziś widzę jego błyszczące buty

– pisała pani Barbara dla Tysol.pl we wstrząsającym tekście: Płacz, przerażenie Mamy, Mengele. Kim jestem? Jestem polskim dzieckiem z KL Auschwitz

 

Zaskakująca zapowiedź Tuska

W poniedziałek w Berlinie podczas konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem premier Donald Tusk odniósł się do kwestii możliwych wypłat przez Niemcy zadośćuczynień dla jeszcze żyjących polskich obywateli, którzy zostali bezpośrednio poszkodowani przez działania Niemców podczas II wojny światowej.

Jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla tych żyjących jeszcze bezpośrednich ofiar II wojny światowej, to oczywiście będę o tym jeszcze rozmawiał dzisiaj. I uświadomię taką oczywistą, smutną rzecz: jest ich w tej w chwili, według szacunków fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, (…) około 50 tys. 

– wskazał Tusk i dodał, gdy rozmawiał w ostatnich latach o zadośćuczynieniu z poprzednim kanclerzem Olafem Scholzem, było to ok. 60 tys. osób. 

Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest. Jeśli nie uzyskamy jakiejś szybkiej i jednoznacznej deklaracji, to będę w przyszłym roku rozważał decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę już mówić 

– podsumował premier.



 

Polecane