Policja wpadła do posiadłości Reyndersa. Beata Szydło nie przebierała w słowach
Policja wpadła do posiadłości Reyndersa
Belgijska policja weszła na teren dwóch nieruchomości należących do byłego komisarza UE ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa. Według mediów przeszukania miały miejsce w jego domu pod Brukselą oraz rezydencji w Vissoul.
Polityk jest podejrzewany o pranie pieniędzy, które miało odbywać się za pośrednictwem belgijskiej Loterii Narodowej. Działania służb zostały opóźnione do ostatniej niedzieli, czyli czasu wygaśnięcia immunitetu politycznego Reyndersa.
-
Samuel Pereira: Taniej już było
-
"W życiu go tutaj nie widziałam". Posłowie PiS sprawdzili, czy Rafał Trzaskowski mówił prawdę
Beata Szydło komentuje sprawę
Do sprawy odniosła się w wywiadzie dla Telewizji Republika była premier Polski Beata Szydło. Zarzuciła polskiej opozycji współpracę z Reyndersem na szkodę Polski. Jak przekazała, politycy PO "jeździli bardzo często do pana Reyndersa, a pan Reynders przyjeżdżał do nich do Warszawy".
Od momentu, kiedy powstał rząd Zjednoczonej Prawicy, w 2015 roku rozpoczęły się wycieczki polityków Platformy do Brukseli i skargi na Polskę. Wszystko, co było realizowane przez rząd, każda reforma, oczywiście przede wszystkim reforma sprawiedliwości, była kwestionowana i było robione wokół tych naszych działań takie wrażenie, że oto w Polsce mamy rząd, który łamie praworządność. Tymczasem okazuje się, że nie tylko, iż myśmy nie łamali praworządności, ale że Polska realizowała te projekty, które były przecież bardzo często wzorowane na rozwiązaniach wprowadzonych już wcześniej w innych państwach Unii Europejskiej
– stwierdziła Szydło.
"Rząd Zjednoczonej Prawicy złamał nieformalny układ"
Szydło podkreśliła, że "rząd Zjednoczonej Prawicy złamał nieformalny układ interesów w UE, broniąc polskiej suwerenności". Jej zdaniem Polska stała się przykładem dla innych państw regionu, co budziło opór brukselskich elit.
W momencie, kiedy powstał rząd konserwatywny, prawicowy w dużym państwie europejskim, kiedy jeszcze okazało się, że my jesteśmy państwem, które świetnie sobie radzi gospodarczo, realizujemy swoje cele sobie postawione i zaczynamy być w awangardzie tych państw rozwijających się w Unii Europejskiej, na nas zaczęły orientować się państwa naszego regionu […] staliśmy się poważnym problemem w połączeniu z Węgrami. Stał się to problem dla tych, którzy do tej pory pod dyktando niemieckie realizowali politykę brukselską. Stąd zrobiono wszystko i wykorzystano wszystkie narzędzia. I takie działa przeciwko nam wytyczono, żeby zmiana rządu w Polsce nastąpiła
– powiedziała w rozmowie z Telewizją Republika była premier Beata Szydło.