Zbigniew Kuźmiuk: Dwa silniki wzrostu gospodarczego – eksport i inwestycje – stoją

Z jednej strony, szczególnie po zmianie prezesa GUS, premier Tusk i minister finansów komentują kolejne dane pochodzące z tego Urzędu wręcz entuzjastycznie, z drugiej strony banki zagraniczne piszą na podstawie tych samych danych o zapaści polskiej gospodarki.
Posiedzenie rządu, premier Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Dwa silniki wzrostu gospodarczego – eksport i inwestycje – stoją
Posiedzenie rządu, premier Donald Tusk / PAP/Piotr Nowak

Dwa silniki stoją, trzeci – ledwo dyszy

Kilka dni temu premier Tusk komentował z entuzjazmem wzrost produkcji przemysłowej, a minister finansów niespodziewany spadek inflacji w listopadzie do 4,6% , w październiku bowiem była na poziomie 5%. Ukazał się właśnie raport banku ING dotyczący sytuacji gospodarczej w Polsce po 3 kwartałach tego roku, bazujący zresztą na danych GUS, którego autorzy zwracają uwagę, że dwa silniki ciągnące wzrost polskiego PKB stoją, a trzeci – do tej pory pracujący na wysokich obrotach, czyli konsumpcja – ledwie dyszy.

Autorzy raportu prezentują dane za III kwartał tego roku, porównując go z analogicznym kwartałem roku ubiegłego i zwracają uwagę, że inwestycje wzrosły tylko o 0,1%, a więc tak naprawdę silnik inwestycyjny jest w stagnacji. Nie odnotowaliśmy ich spadku tylko dlatego, że ujęte są w tym rachunku wydatki publiczne o charakterze inwestycyjnym w sektorze wojskowym, kontynuowane są również inwestycje samorządowe w oparciu o promesy BGK, udzielone jednostkom samorządu terytorialnego w latach 2021–2023, a więc w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości (te inwestycje będą jeszcze realizowane i rozliczane w 2025 roku). Natomiast silnik eksportowy wręcz ciągnie polskie PKB w dół, ponieważ w III kwartale w ujęciu rok do roku eksport spadł o 0,7%, natomiast import wzrósł o 1,9%, a więc mamy do czynienia z ujemnym saldem zagranicznej wymiany towarowej.

Te dane zszokowały analityków

Szczególną uwagę autorzy raportu zwracają na trzeci silnik wzrostu polskiego PKB, który do tej pory w sposób szczególny napędzał wzrost gospodarczy w naszym kraju, czyli konsumpcję. W ujęciu kwartalnym w III kw. konsumpcja wzrosła tylko 0,3% w ujęciu rok do roku i – jak piszą – znacząco spowolniła w stosunku do II kw., kiedy to jeszcze wzrastała o 4,6%, a zasadniczą przyczyną tego wyraźnego spowolnienia jej wzrostu są coraz wyższe koszty życia. To zjawisko potwierdzają dane GUS w ujęciu miesięcznym, przypomnijmy, że pod koniec października zostały zaprezentowane dane dotyczące sprzedaży detalicznej za wrzesień, które dosłownie zszokowały analityków zajmujących się polską gospodarką.

W sytuacji kiedy spodziewali się oni wzrostu sprzedaży detalicznej o około 2% w ujęciu rok do roku (konsensus rynkowy przewidywał, że ten wzrost wyniesie nawet 2,2%), sprzedaż ta nie tylko nie wzrosła, ale spadła, i to aż o 3%. Chodzi o sprzedaż detaliczną wyrażoną w cenach stałych, a więc po wyeliminowaniu inflacji, przy czym w ujęciu miesiąc do miesiąca (w stosunku do sierpnia) spadek sprzedaży jest jeszcze głębszy i wyniósł aż 6,7%. Tak głębokie spadki sprzedaży detalicznej miały miejsce w niektórych miesiącach pandemii covid-19, kiedy mieliśmy do czynienia z powszechnymi lockdownami, dotyczącymi zarówno handlu, jak i obywateli.

Perspektywy nie są optymistyczne

Perspektywy na IV kwartał nie są także zbyt optymistycznie, wprawdzie w październiku sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu rok do roku o 1,3%, a więc bardzo niewiele, co w sytuacji zastoju w inwestycjach i eksporcie, a nawet jego spadku źle wróży wzrostowi gospodarczemu. Przypomnijmy, że rząd prognozował na ten rok wzrost PKB na poziomie 3,1%, ale dane za 3 kwartały nie dają podstaw do tego, żeby został on zrealizowany (w kolejnych kwartałach tego roku wyniósł on bowiem odpowiednio 1,7%, 3,2% i 1,7%). Jeżeli te tendencje się utrzymają, to zagrożony będzie również prognozowany wzrost PKB w roku przyszłym, aż na poziomie 3,9%, a tym samym oparte o te prognozy podatkowe dochody budżetowe, co przy planowanym już deficycie na poziomie 290 mld zł groziłoby wręcz katastrofą finansów publicznych. 


 

POLECANE
Hanna Dobrowolska: Program rządu „Przyjazna szkoła” dyskryminuje polskie dzieci Wiadomości
Hanna Dobrowolska: Program rządu „Przyjazna szkoła” dyskryminuje polskie dzieci

Oto edukacja włączająca  bez zasłony dymnej - wykluczająca jednych, by innych włączyć. Czy nie po to, by zmienić cały szkolny organizm i uczynić go niewydolnym, podobnie jak stało się to na „wzorcowym” Zachodzie?

Pilny komunikat PLL LOT z ostatniej chwili
Pilny komunikat PLL LOT

Polskie Linie Lotnicze LOT ogłosiły, że pierwsze półrocze 2025 roku było przełomowym okresem w historii firmy. Narodowy przewoźnik zwiększył o ponad 10 proc. liczbę obsłużonych pasażerów, co daje mu pozycję jednej z najszybciej rozwijających się linii w Europie.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

„Ostatnie szlify nowej kancelarii”. Na kogo stawia Karol Nawrocki gorące
„Ostatnie szlify nowej kancelarii”. Na kogo stawia Karol Nawrocki

Trwają ostatnie przygotowania do inauguracji prezydentury Karola Nawrockiego. Jak zapowiedział jego rzecznik Rafał Leśkiewicz, w ciągu kilku dni prezydent elekt Karol Nawrocki przedstawi skład swojej kancelarii.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka pilne
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Przed nami upalny dzień, miejscami będzie nam towarzyszyło odczucie duchoty, które od samego rana będzie niekorzystnie wpływać na ogólne samopoczucie. IMGW wydał też ostrzeżenia przed silnymi burzami z deszcze i gradem, które nawiedzą zachodnie województwa.

Co dalej z koalicją? Polacy powiedzieli, co sądzą [sondaż] z ostatniej chwili
Co dalej z koalicją? Polacy powiedzieli, co sądzą [sondaż]

Według badania przeprowadzonego przez pracownię United Surveys dla Wirtualnej Polski 54,3 proc. respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że rządząca koalicja przetrwa do końca kadencji, przeciwnego zdania jest natomiast 39,6 proc.

PGE wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała pilny komunikat

PGE Energia Ciepła, spółka z Grupy PGE, podpisała umowę na budowę nowoczesnej kotłowni gazowej o mocy 28 MWt z układami towarzyszącymi – informuje PGE.

Cholera w Polsce. Minister zdrowia zabrała głos z ostatniej chwili
Cholera w Polsce. Minister zdrowia zabrała głos

– Za kilka dni dowiemy się, czy pacjentka zakażona bakterią cholery jest nosicielem toksyny, która wywołuje tę chorobę – wskazała w niedzielę minister zdrowia Izabela Leszczyna. Podkreśliła, że pacjentka jest pod opieką, a osoby, z którymi miała kontakt, trafiły na kwarantannę.

Awaryjne lądowanie samolotu z Poznania. Dym w kokpicie z ostatniej chwili
Awaryjne lądowanie samolotu z Poznania. Dym w kokpicie

Samolot linii lotniczych Wizz Air lecący z Poznania na lotnisko London-Luton został zmuszony do awaryjnego lądowania w Amsterdamie po tym, jak piloci zgłosili dym w kokpicie – podał w niedzielę brytyjski portal The Standard. Na pokładzie było ponad 200 pasażerów; nikomu nic się nie stało.

Grafzero: Openboxing lato 2025 z ostatniej chwili
Grafzero: Openboxing lato 2025

Grafzero vlog literacki robi wakacyjny openboxing. W pudełkach tomik poezji, kontrowersyjna książka popularno-naukowa, trochę polskiej fantastyki. Poza tym tajemnicze starocie, nawiązanie do Odysei i nieco zapomnianych książek :)

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Dwa silniki wzrostu gospodarczego – eksport i inwestycje – stoją

Z jednej strony, szczególnie po zmianie prezesa GUS, premier Tusk i minister finansów komentują kolejne dane pochodzące z tego Urzędu wręcz entuzjastycznie, z drugiej strony banki zagraniczne piszą na podstawie tych samych danych o zapaści polskiej gospodarki.
Posiedzenie rządu, premier Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Dwa silniki wzrostu gospodarczego – eksport i inwestycje – stoją
Posiedzenie rządu, premier Donald Tusk / PAP/Piotr Nowak

Dwa silniki stoją, trzeci – ledwo dyszy

Kilka dni temu premier Tusk komentował z entuzjazmem wzrost produkcji przemysłowej, a minister finansów niespodziewany spadek inflacji w listopadzie do 4,6% , w październiku bowiem była na poziomie 5%. Ukazał się właśnie raport banku ING dotyczący sytuacji gospodarczej w Polsce po 3 kwartałach tego roku, bazujący zresztą na danych GUS, którego autorzy zwracają uwagę, że dwa silniki ciągnące wzrost polskiego PKB stoją, a trzeci – do tej pory pracujący na wysokich obrotach, czyli konsumpcja – ledwie dyszy.

Autorzy raportu prezentują dane za III kwartał tego roku, porównując go z analogicznym kwartałem roku ubiegłego i zwracają uwagę, że inwestycje wzrosły tylko o 0,1%, a więc tak naprawdę silnik inwestycyjny jest w stagnacji. Nie odnotowaliśmy ich spadku tylko dlatego, że ujęte są w tym rachunku wydatki publiczne o charakterze inwestycyjnym w sektorze wojskowym, kontynuowane są również inwestycje samorządowe w oparciu o promesy BGK, udzielone jednostkom samorządu terytorialnego w latach 2021–2023, a więc w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości (te inwestycje będą jeszcze realizowane i rozliczane w 2025 roku). Natomiast silnik eksportowy wręcz ciągnie polskie PKB w dół, ponieważ w III kwartale w ujęciu rok do roku eksport spadł o 0,7%, natomiast import wzrósł o 1,9%, a więc mamy do czynienia z ujemnym saldem zagranicznej wymiany towarowej.

Te dane zszokowały analityków

Szczególną uwagę autorzy raportu zwracają na trzeci silnik wzrostu polskiego PKB, który do tej pory w sposób szczególny napędzał wzrost gospodarczy w naszym kraju, czyli konsumpcję. W ujęciu kwartalnym w III kw. konsumpcja wzrosła tylko 0,3% w ujęciu rok do roku i – jak piszą – znacząco spowolniła w stosunku do II kw., kiedy to jeszcze wzrastała o 4,6%, a zasadniczą przyczyną tego wyraźnego spowolnienia jej wzrostu są coraz wyższe koszty życia. To zjawisko potwierdzają dane GUS w ujęciu miesięcznym, przypomnijmy, że pod koniec października zostały zaprezentowane dane dotyczące sprzedaży detalicznej za wrzesień, które dosłownie zszokowały analityków zajmujących się polską gospodarką.

W sytuacji kiedy spodziewali się oni wzrostu sprzedaży detalicznej o około 2% w ujęciu rok do roku (konsensus rynkowy przewidywał, że ten wzrost wyniesie nawet 2,2%), sprzedaż ta nie tylko nie wzrosła, ale spadła, i to aż o 3%. Chodzi o sprzedaż detaliczną wyrażoną w cenach stałych, a więc po wyeliminowaniu inflacji, przy czym w ujęciu miesiąc do miesiąca (w stosunku do sierpnia) spadek sprzedaży jest jeszcze głębszy i wyniósł aż 6,7%. Tak głębokie spadki sprzedaży detalicznej miały miejsce w niektórych miesiącach pandemii covid-19, kiedy mieliśmy do czynienia z powszechnymi lockdownami, dotyczącymi zarówno handlu, jak i obywateli.

Perspektywy nie są optymistyczne

Perspektywy na IV kwartał nie są także zbyt optymistycznie, wprawdzie w październiku sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu rok do roku o 1,3%, a więc bardzo niewiele, co w sytuacji zastoju w inwestycjach i eksporcie, a nawet jego spadku źle wróży wzrostowi gospodarczemu. Przypomnijmy, że rząd prognozował na ten rok wzrost PKB na poziomie 3,1%, ale dane za 3 kwartały nie dają podstaw do tego, żeby został on zrealizowany (w kolejnych kwartałach tego roku wyniósł on bowiem odpowiednio 1,7%, 3,2% i 1,7%). Jeżeli te tendencje się utrzymają, to zagrożony będzie również prognozowany wzrost PKB w roku przyszłym, aż na poziomie 3,9%, a tym samym oparte o te prognozy podatkowe dochody budżetowe, co przy planowanym już deficycie na poziomie 290 mld zł groziłoby wręcz katastrofą finansów publicznych. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe