Świat sportu w żałobie. Nie żyje legendarny tenisista
Były mistrz Wielkiego Szlema był nie tylko cenionym tenisistą, ale także inspiracją dla całych pokoleń sportowców.
Fenomenalna kariera
Neale Fraser na zawsze zapisał się w historii tenisa. Swoją karierę rozpoczął w 1952 roku, a jego sukcesy na korcie trwały przez ponad dwie dekady. W 1957 roku zdobył swój pierwszy tytuł w Australian Open w grze podwójnej, a już dwa lata później świętował triumf w singlu podczas US Open. Kolejny ważny moment w jego karierze to zwycięstwo na Wimbledonie w 1960 roku. W sumie Fraser zdobył aż 19 tytułów Wielkiego Szlema w grze pojedynczej i podwójnej, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych tenisistów w historii. W 1984 roku trafił do Międzynarodowej Galerii Sław, co potwierdziło jego ogromny wkład w rozwój tenisa.
Pożegnanie legendy
Śmierć Frasera poruszyła zarówno fanów, jak i byłych jego rywali. Australijska Federacja Tenisowa w specjalnym oświadczeniu podkreśliła, że Fraser był wyjątkową postacią dla całego środowiska sportowego. Rod Laver, inny znany tenisista, zawsze będzie wspominał go z sentymentem:
Neale był prawdziwą ikoną złotej ery australijskiego tenisa. Jego sukcesy motywowały mnie i innych do stawania się lepszymi zawodnikami. Będzie mi go bardzo brakowało
– przekazał.
- Solidarność w Grupie Azoty: Oczekujemy realnego dialogu
- "Ej, ty, trza. Dziennikarska żenada". Burza po emisji popularnego programu TVN
- "Wiodące media" piszą o ugodzie Tuska z Sakiewiczem. Tyle że Sakiewicz nic o tym nie wie
- Roksana Węgiel ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
A true legend of Australian tennis, who will be missed by so many around the world 💚💛
— TennisAustralia (@TennisAustralia) December 3, 2024
Vale Neale Fraser. pic.twitter.com/AGSAmG8aRJ