Koniec wojny na Ukrainie? Ławrow stawia warunki
Ławrow stawia warunki
Siergiej Ławrow podkreślił, że kluczowe dla Moskwy jest pełne wycofanie ukraińskich wojsk z tych regionów oraz oficjalne uznanie ich przynależności do Rosji. Dodatkowo, Kreml domaga się, by Ukraina przyjęła status państwa neutralnego i wolnego od broni nuklearnej, co ma zagwarantować tzw. „demilitaryzację i denazyfikację” kraju.
Rosyjski dyplomata przypomniał również o eskalacji konfliktu, powołując się na rzekomy atak Kijowa na region Kurska w sierpniu tego roku, co według niego tylko potwierdza agresywne zamiary Ukrainy oraz jej zachodnich sojuszników, szczególnie Stanów Zjednoczonych i NATO. Ławrow oświadczył, że w takiej sytuacji Rosja nie ma innego wyjścia, jak kontynuować swoje działania wojenne, dopóki „zagrożenie ze strony Ukrainy nie zostanie całkowicie wyeliminowane.”
Ławrow oskarżył Zachód o przedłużanie konfliktu, zapewniając Kijowowi wsparcie militarne, finansowe i polityczne, co jego zdaniem uniemożliwia osiągnięcie trwałego pokoju. Zwrócił też uwagę na trwające rozmowy na temat dostarczenia Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu, które mogłyby być użyte przeciwko celom na terytorium Rosji. Ławrow ostrzegł przed „niebezpiecznymi konsekwencjami” takich działań, przypominając słowa prezydenta Władimira Putina o gotowości do podjęcia odpowiednich kroków w odpowiedzi na zagrożenia ze strony Zachodu.
Warto przypomnieć, że warunki te były już wcześniej przedstawiane przez Putina, m.in. w czerwcu tego roku. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, uznał je za formę ultimatum i stwierdził, że Rosja musi zostać zmuszona do negocjacji, które przyniosą „sprawiedliwy pokój”. W tym celu Ukraina opracowała tzw. "plan zwycięstwa", który zakłada intensyfikację wsparcia wojskowego i finansowego ze strony zachodnich sojuszników.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niepokojąca moda wśród uczniów. Wydano ostrzeżenie
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niemcy muszą importować nawet sól fizjologiczną. Federalny Instytut Leków i Wyrobów Medycznych ostrzega
Wojna na Ukrainie
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Atak rozpoczął się nocą, kiedy ok. 200 tys. rosyjskich żołnierzy najechało naszego wschodniego sąsiada. Przeprowadzono ataki rakietowe praktycznie w całym kraju, również w Iwano-Frankowsku i Łucku. Są to miejscowości położone ok. 100 km od naszej granicy, co dodatkowo wzbudzało ogrom niepokoju. Rosjanie od pierwszych dni wojny dopuszczali się okrutnych czynów i szli na całość. W planach mieli błyskawiczne zajęcie Kijowa, sprawy potoczyły się jednak inaczej. Rosjanie nie spodziewali się tak zdecydowanego odwetu i problemów w realizacji swojego planu. Od samego początku nazywali inwazję na Ukrainę „specjalną operacją wojskową”.