Dziennikarka TVP wściekła na posła PiS. Bo powiedział „bodnarowcy”
Spięcie na antenie TVP Info
Paweł Szrot, mówiąc o działaniach współpracowników ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, stwierdził:
W sytuacji, w której wysyła się bodnarowców…
W tym momencie posłowi PiS przerwała prowadząca program Kamila Biedrzycka, oburzona sformułowaniem „bodnarowcy”:
– Ale nie używajmy takiego sformułowania, panie pośle, bardzo proszę.
Szrot nie zamierzał ustępować:
Ale ja go będę konsekwentnie używać. „Bodnarowców” się wysyła przeciwko Marszowi Niepodległości.
Jednakże Biedrzycka popadała w coraz większe oburzenie:
A ja bardzo proszę, żeby tego nie używać, bo wiadomo, to jest po prostu brzydkie. Wobec kogokolwiek.
Obecny w studiu poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz zwrócił dziennikarce uwagę na inne określenie, które media wręcz uwielbiają, stosując je bez przerwy:
A ziobryści?
To pytanie Biedrzycką zaskoczyło tak, że aż zamilkła. Po chwili spróbowała jeszcze raz:
Pan nie wie, do czego nawiązuje słowo „bodnarowiec”?
Sośnierz nie dał szans Biedrzyckiej:
No do ministra Bodnara.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
-
Warszawa: Mężczyzna podpalił plecak i zostawił go przed Belwederem
-
Będzie naprawdę niebezpiecznie. IMGW wydał komunikat
-
Straż Graniczna wydała niepokojący komunikat
„Będę tych sformułowań używał z żelazną konsekwencją”
Po programie do sytuacji odniósł się w serwisie X poseł Paweł Szrot:
Bodnarowcy, bodnaryzm, bodnaryzacja prawa.Zaiste, będę tych sformułowań używał z żelazną konsekwencją, bo ten prawnik stał się antysymbolem, twarzą i nazwiskiem bezprawia.
Bodnarowcy, bodnaryzm, bodnaryzacja prawa. Zaiste, będę tych sformułowań używał z żelazną konsekwencja, bo ten prawnik stał się antysymbolem, twarzą i nazwiskiem bezprawia. Pani redaktor da mi jakiegoś bana? Już kiedyś tak uroczo się uniósła kiedy broniłem u niej red. Babiarza. https://t.co/vQgm9Ahqwt
— Paweł Szrot (@PSzrot) September 8, 2024