„Dzięki nieustępliwej walce przełamano monopol władzy”. W Tarnowskich Górach uczczono 44. rocznicę strajku w „Fazos”
Przed południem uczestnicy obchodów uczestniczyli we Mszy Świętej w kościele pw. św. św. Apostołów Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach. Po niej złożono kwiaty pod tablicą NSZZ „Solidarność” przy dzwonnicy Tarnogórskich Gwarków.
W uroczystościach wzięli udział uczestnicy wydarzeń sprzed 44 lat, przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, m.in. przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” Dominik Kolorz oraz członkowie Prezydium ZR, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej, politycy i zaproszeni goście.
„«Fazos» dał impuls do buntu innym zakładom”
List do uczestników wystosował Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Podczas uroczystości odczytał go Artur Braszkiewicz, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”.
To właśnie tu, w Tarnowskich Górach, w Fabryce Zmechanizowanych Obudów Ścianowych „Fazos” 21 sierpnia rozpoczął się jeden z pierwszych w kraju i pierwszy na Górnym Śląsku strajk solidarnościowy z pracownikami Stoczni Gdańskiej. To „Fazos” dał impuls do buntu innym zakładom na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. W efekcie, dzięki nieustępliwej walce pracowników w całym kraju o lepsze warunki pracy i o godność, poprzez negocjacje i wreszcie podpisanie porozumień sierpniowo-wrześniowych przełamano monopol władzy i utworzono pierwszą niezależną reprezentację pracowniczą w Polsce po wojnie
– napisał przewodniczący.
Wielu z Was brało udział w tych wydarzeniach, wielu tworzyło i wspierało rodzącą się Solidarność. Wielu zaangażowało się w działania Związku później, uczestnicząc w pokojowej rewolucji, która wyzwoliła nasz kraj z rąk totalitarnej władzy. (…) Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” pamięta o swoich bohaterach i nigdy nie zostawia ich samych. Dziś chciałbym jeszcze raz podziękować każdemu z Was za to, co zrobiliście dla naszej Ojczyzny i dla wszystkich Polaków. To dzięki Wam możemy żyć w wolnym, demokratycznym kraju
– dodał Piotr Duda.
W liście pisał także o wyzwaniach Związku w obecnych czasach, m.in. walce Solidarności o emerytury stażowe, a także akcji referendalnej dotyczącej tzw. Zielonego Ładu.
Wszyscy pamiętamy, jak 10 lat temu zamykano „Fazos”, jakim przeżyciem i dramatem dla pracowników było zamknięcie firmy i jak ono wpłynęło na cały region. Dziś znów jesteśmy świadkami podobnych dramatów. Już wiemy, że jednym z powodów masowych zwolnień grupowych i likwidacji firm jest tak zwany Zielony Ład. Za unijną politykę klimatyczną zapłacimy biedą i bezrobociem
– przekazał przewodniczący, zachęcając do składania podpisów pod wnioskiem o referendum.
Strajk w „Fazosie”
21 sierpnia 1980 r. w Fabryce Zmechanizowanych Obudów Ścianowych „Fazos” w Tarnowskich Górach wybuchł strajk. Był to pierwszy dobrze zorganizowany protest w województwie katowickim, którego uczestnicy odwołali się do doświadczeń rozpoczętego tydzień wcześniej strajku w Stoczni im. Lenina w Gdańsku. Podniesiono nie tylko postulaty płacowe i socjalne, ale domagano się też „pełnej informacji o sytuacji w kraju” i „o wysuniętych postulatach na Wybrzeżu”. Mimo ataków ze strony działaczy partyjnych, dyrekcji i służb porządkowych, MO i SB, protestujący pracownicy nie ustąpili. Kolejnego dnia przygotowali rezolucję z wyrazami poparcia dla strajkujących w Gdańsku, a szczególnie dla ich postulatu wolnych związków zawodowych. Strajk w „Fazosie” był pierwszym takim wystąpieniem pracowników śląskich zakładów. Rozpoczął falę protestów w całym województwie katowickim. Stał się też zaczynem do tworzenia w Tarnowskich Górach silnych struktur NSZZ „Solidarność”. W mieście powstała wkrótce MKZ, związana początkowo z Bytomiem. Później jednak doszło do usamodzielnienia się tarnogórskich organizacji związkowych i powołania Podregionu NSZZ „Solidarność” Tarnowskie Góry.
Wybuch właściwych strajków w województwie katowickim w sierpniu 1980 r. poprzedziły tzw. sytuacje konfliktowe w lipcu 1980 r., tj. dyskusje i żądania rozwiązania kwestii płacowych i socjalnych w co najmniej kilkunastu zakładach pracy. W tym czasie załogi kilku kopalni i elektrowni były już gotowe do podjęcia strajków, jednak władzom udało się temu zapobiec, prowadząc rozmowy wyjaśniające i składając obietnice szybkiego zrealizowania ich postulatów, które dot. zazwyczaj kwestii płacowych, socjalnych, wewnątrzzakładowych. 1 sierpnia na tle płacowym i socjalnym doszło do jednodniowego strajku w Zakładach Tworzyw Sztucznych Erg w Bieruniu Starym, ale został on szybko wygaszony złożonymi przez władze obietnicami. Do pierwszego poważnego strajku w województwie katowickim doszło w dn. 21–22 sierpnia 1980 r. w Fabryce Zmechanizowanych Obudów Ścianowych FAZOS w Tarnowskich Górach. Kolejne protesty – od 23 sierpnia, miały miejsce w kilkunastu zakładach, m.in. w przedsiębiorstwach komunikacyjnych w Będzinie, Wodzisławiu Śląskim i Rybniku. W nocy 28/29 sierpnia rozpoczęły się strajki w kopalniach jastrzębskich KWK Manifest Lipcowy i KWK Borynia. 29 sierpnia powołano przy KWK Manifest Lipcowy MKS, na czele którego stanął Jarosław Sienkiewicz. Tej samej nocy rozpoczął się strajk w tyskiej FSM, jednak zawieszono go 30 sierpnia, gdy władze przyjęły warunki stawiane przez strajkujących i spełniły część ich postulatów.
Wieczorem 29 sierpnia rozpoczęły strajk niektóre wydziały HK, następnego dnia dołączyły do nich kolejne. Strajk podjęły również zakłady działające na terenie kombinatu lub uczestniczące w jego budowie. Zawiązał się MKS z Markiem Fabrym na czele. Po jego odwołaniu wybrano nowy skład MKS, na czele którego stanął Andrzej Rozpłochowski. MKS zawarł z dyrekcją porozumienie, w którym warunkowo zawiesił strajk. Do 1 września strajki objęły 64 zakłady, w tym 16 przedsiębiorstw działających na terenie HK i wchodzących w skład kombinatu, wzięło w nich udział ponad 98 tys. pracowników (na 135 tys. zatrudnionych). Kulminacyjnym dniem strajków w regionie był 2 września. Stanęło 50 zakładów, w tym 25 kopalni i 5 baz transportowych. Po negocjacjach z komisją rządową 3 września jastrzębski MKS reprezentujący 56 zakładów podpisał tzw. porozumienie jastrzębskie, po czym przekształcił się w Międzyzakładową Komisję Robotniczą. W HK porozumienie kończące strajk podpisano 4 września, a MKS przekształcił się w Międzyzakładowy Komitet Robotniczy, który 11 września podpisał tzw. Porozumienie Katowickie.
Podpisanie porozumień nie wygasiło jednak fali strajków w województwie. Przez pewien czas panowała dezorientacja co do faktycznego zakresu obowiązywania zawartych już porozumień (szczecińskiego, gdańskiego, jastrzębskiego i katowickiego) oraz co do sposobu ich realizacji, w związku z czym kolejne załogi podjęły protesty w obawie, że nie zostaną objęte ich postanowieniami. 4 września wybuchły strajki w kopalniach bytomskich – Bobrek, Dymitrow i Szombierki. Utworzono MKS z Andrzejem Cierniewskim na czele, który podpisał porozumienie z komisją rządową, akceptujące uzgodnienia zawarte w Jastrzębiu. Do 5 września strajkowało już 49 kopalni województwa, zatrudniających 276 tys. osób, z czego w protestach brało udział 238 tys. górników, tj. 86% zatrudnionych. Po 5 września, gdy największe zakłady i przedsiębiorstwa wznowiły pracę, fala strajków objęła znaczną część pozostałych zakładów regionu. W zakładach gdzie nie doszło do protestów odbywały się zebrania, na których załogi zgłaszały kierownictwom i dyrekcjom swoje postulaty i żądania.
Ogółem od 21 sierpnia do początku października 1980 r. strajkowano i przerywano pracę w 272 zakładach, zatrudniających 880 tys. pracowników, z czego w protestach uczestniczyło 310 tys. Czas trwania strajków wahał się od kilku godzin do siedmiu dni, przeważały strajki kilkugodzinne, w 147 zakładach i przedsiębiorstwach zawiązano KS. Efektem strajków sierpniowych było powstanie w regionie kilku centrów niezależnych związków zawodowych, przyszłych NSZZ „S”. Były to: Międzyzakładowa Komisja Robotnicza w Jastrzębiu, Międzyzakładowy Komitet Robotniczy w Hucie Katowice, powstała z przekształcenia bytomskiego MKS – Międzyzakładowa KZ (stanowiąca autonomiczną część jastrzębskiej MKR), Międzyzakładowy Komitet Założycielski w Tychach (przew. Leszek Waliszewski) oraz Międzyzakładowy Komitet Założycielski w Siemianowicach Śląskich (przew. Z. Suchłobowicz).
CZYTAJ TAKŻE: „Potańcówka w miejscu, gdzie lała się krew!?” Szokujący program obchodów sierpniowych organizowanych przez ECS