Tusk zrezygnował z reparacji od Niemiec? Jest oświadczenie Arkadiusza Mularczyka
W Kancelarii Premiera w Warszawie odbyły się konsultacje międzyrządowe między Polską a Niemcami, w których udział wzięli premier Donald Tusk oraz kanclerz Olaf Scholz. Po ich zakończeniu niemiecki lider odniósł się do kwestii reparacji od Niemiec dla Polski i stwierdził, że jego kraj będzie realizować wsparcie na rzecz ocalałych z okupacji i zapowiedział, że w Berlinie powstanie miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej.
Premier Donald Tusk stwierdził natomiast, że rozmowa o naprawie krzywd powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna stać się przedmiotem wojny dyplomatycznej, a także, że nie ma takich kwot, które by zadośćuczyniły Polsce straty wynikające z napaści Niemiec.
W sensie prawnym problem reparacji został opisany w decyzjach i traktatach rządowych, ale można różne konsekwencje i wnioski wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec
– stwierdził.
Czytaj także: Ujawniamy kulisy sprawy: Bodnar znowu zawiesił sędziów. Eksperci krótko: „To demolka”
Czytaj także: Stanisław Żaryn: Rząd obniża polską zdolność do prowadzenia polityki zagranicznej
Reakcja Mularczyka
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się Arkadiusz Mularczyk, europoseł PiS, który pełnił funkcję przewodniczącego parlamentarnego Zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej.
Wczorajsze doniesienia medialne i dzisiejsze informacje po spotkaniu szefów rządów Polski i Niemiec dowodzą, że sprawy odszkodowań, zadośćuczyniania i reparacji nie da się już rządowi niemieckiemu oraz politykom Platformy Obywatelskiej zamieść pod dywan. Wieloletnie starania Prawa i Sprawiedliwości i rządu Zjednoczonej Prawicy, osobiste zaangażowanie Premierów Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, a także poczynione przeze mnie aktywne działania w Ministerstwie Spraw Zagranicznych przynoszą efekty. Wstępne zapowiedzi O. Scholza i D. Tuska, datujące się już od lutego tego roku, a teraz powtórzone, nie są jednak w żadnej mierze satysfakcjonujące. Nie mówi się bowiem o konkretnych kwotach jakie rząd RFN zamierza przeznaczyć na odszkodowania, a to byłby początek negocjacji bezpośrednich
– stwierdził.
Wybudowanie „Domu Polskiego” w Berlinie oraz kwestie bezpieczeństwa NATO i Ukrainy nie zamykają, ani nawet nie otwierają sprawy zadośćuczynienia Polsce strat II Wojny Światowej. Te drzwi do zadośćuczynienia dla żyjących jeszcze ofiar zostały dziś jedynie uchylone dzięki nieustępliwej postawie jaką poprzedni rząd i jego dyplomacja prezentowały w stosunkach z Niemcami, dlatego będziemy nadal domagać się pełnej wypłaty środków za straty Polski poniesione w czasie II Wojny Światowej
– zaznaczył Arkadiusz Mularczyk.
Polskie oczekiwania
W kolejnym wpisie polityk przypomniał, czego domagała się Rzeczpospolita Polska w nocie dyplomatycznej do Rządu Republiki Federalnej Niemiec wystosowanej 3 października 2022 roku przez Rzeczpospolitą Polską ws. odszkodowań za szkody wyrządzone przez Niemcy w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w latach 1939–1945.
– Odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych;
– Zrekompensowania ofiarom agresji i okupacji niemieckiej oraz członkom ich rodzin wyrządzonych im szkód i krzywd;
– Podjęcia przez Republikę Federalną Niemiec systemowych działań prowadzących do zwrotu dóbr kultury zagrabionych z Polski, które znajdują się na terytorium Niemiec;
– Zwrócenia zrabowanych przez państwo niemieckie w latach 1939-1945 aktywów i pasywów polskich banków państwowych i instytucji kredytowych;
– Uregulowania należności wynikających z rabunkowej działalności Kas Kredytowych Rzeszy finansujących zbrodniczy wysiłek wojenny III Rzeszy oraz z działalności Banku Emisyjnego w Polsce;
– Pełnej rehabilitacji zamordowanych działaczy przedwojennej mniejszości polskiej oraz zrekompensowanie strat poniesionych przez organizacje polonijne w Niemczech;
– Pełnego i systemowego uregulowania obecnego statusu Polaków i osób polskiego pochodzenia w Niemczech poprzez przywrócenie statusu mniejszości narodowej, w szczególności w kwestii nauczania języka ojczystego;
– Właściwej współpracy z Rzeczpospolitą Polską w zakresie upamiętniania polskich ofiar II wojny światowej;
– Podjęcia przez władze niemieckie skutecznych działań na rzecz zaprezentowania własnemu społeczeństwu prawdziwego obrazu wojny i jej skutków, szczególnie krzywd i szkód wyrządzonych Polsce i Polakom.
Czytaj także: Tusk w rozmowie z Scholzem odpuścił kwestie reparacji? Zdecydowana reakcja prezydenta
Polska nie zrezygnowała
Przypomniał ponadto, że w uchwale Rady Ministrów z 18 kwietnia 2023 roku zapisano, iż ani Rząd PRL, ani Rząd wolnej Rzeczypospolitej Polskiej nigdy nie zrzekły się skutecznie i nie zrezygnowały z dochodzenia od Republiki Federalnej Niemiec reparacji, odszkodowania czy zadośćuczynienia za straty spowodowane w czasie II wojny światowej. „Polska i Polacy ponieśli proporcjonalnie największe straty w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939–1945. Jednorazowe, stosunkowo małe gesty finansowe nie zamykają sprawy reparacji i odszkodowań, ale dopiero ją otwierają. Nie godzimy się także na to, aby kwestie zaangażowania Niemiec w obronę wschodniej flanki NATO wiązać z reparacjach wojennymi. To są całkowicie odrębne sprawy” – zaznaczył.
Te same postulaty będziemy przedkładać nadal na forum Rady Europy w Strasburgu i w instytucjach europejskich w Brukseli. W minionym tygodniu w Strasburgu przy moim udziale przegłosowana została w Radzie Europy rezolucja dot. reparacji i pojednania. Jestem usatysfakcjonowany, że poczyniliśmy kolejny krok w kierunku ustanowienia mechanizmów do rozwiązywania sporów historycznych miedzy państwami. Dziś po raz kolejny dobitnie potwierdza się, że to my mieliśmy racje w artykułowaniu naszych postulatów i domaganiu się odszkodowań. Nawet opinia publiczna w Niemczech zaczyna coraz częściej domagać się uregulowania tych spraw. Nie ustąpimy więc z naszych żądań. Będziemy nadal domagać się wypełnienia oczekiwań strony polskiej wyrażonych w nocie dyplomatycznej z dnia 03 października 2022 roku
– podsumował.