[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Pajęcze miasteczko

Jako chłopiec byłem dość dobrotliwy, co pośród moich kolegów nie było zjawiskiem szczególnie powszechnym. W szkole przezywano mnie nawet „doktorem”, ponieważ zapłaciłem kiedyś 50 zł koledze, żeby nie dręczył żaby. Generalnie, zarówno kiedyś, jak i teraz przez wielu uznawany byłem za niegroźnego, ale dziwaka.
Cezary Krysztopa [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Pajęcze miasteczko
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

I jako taki patentowany chłopiec-dziwak złapałem kiedyś muchę i komara i przytrzymując za skrzydełka, zakomunikowałem im, że je wypuszczę, ale pod warunkiem, że przekażą swoim pobratymcom, żeby dały mi spokój. Cóż, nie posłuchały. Od tamtej pory prowadzimy bezlitosną wojnę na wyniszczenie.

Czytaj także: Jakub Wątor: Polska branża influencerska to dziki zachód

Wojna 

W ramach tej wojny założyłem sobie za kaloryferem w naszym mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty hodowlę pająków. Część zamieszkała tam sama z siebie, a część zniosłem sobie z podwórka i różnych ciemnych kątów. Co się tam nie działo!… Girlandy pajęczyn zwisały nawet pod kaloryferem, a za nim wytworzyło się coś w rodzaju pajęczego miasteczka, którego nikomu nie pozwalałem tknąć. Nie pamiętam już, czy tak było w istocie, ale pamiętam, że moim planem było, aby w wyniku doboru naturalnego przeżyli tam najskuteczniejsi „łowcy”, którzy mieli pomóc mi w radzeniu sobie z plagą much i komarów, z jaką mieliśmy do czynienia na osiedlu.

A na osiedlu był taki problem, że mieliśmy prawie na środku dwa ogromne szamba obsługujące całe osiedle, a niestety mój rodzinny blok stał pomiędzy jednym i drugim. Szamba – konieczność w miejscu, gdzie nie sięgała wtedy kanalizacja –  były jednocześnie rozsadnikiem wszelakiego robactwa. Całe osiedle miało upstrzone czerwonymi kropkami ściany mieszkań, ponieważ każdy, kto chciał jako tako spać, przez co najmniej godzinę przed snem musiał tłuc robactwo, które wciskało się do pokoi wszelkimi szczelinami i nieszczelnościami. Ja w zasadzie do dzisiaj, kiedy usłyszę przed snem brzęczenie komara, mam poważne kłopoty z zaśnięciem, ponieważ moje ciało – chcę tego czy nie – gotowe jest, by w każdej chwili szybkim ruchem spróbować złapać natręta. Wyobrażacie więc sobie, że moje „osiedle pająków” za kaloryferem było nie tylko formą dziwactwa, ale jednak miało pewne racjonalne podstawy. 

PKW: Są nowe dane dotyczące frekwencji

Pajęcze miasteczko 

Dlatego do dzisiaj nie pozwalam robić pająkom krzywdy, ponieważ uznaję je za najbliższych sojuszników w mojej wojnie z komarami i muchami. Ja wiem, pająki nie są piękne (choć ładniejsze od much i komarów), są wręcz odrażające. Nie należę do tych ich wielbicieli, którzy lubią, kiedy pająki po nich łażą. Co to to nie.

Natomiast kiedy moja Żona wpadnie w kolejną histerię na widok pająka, nie pozwalam zatłuc go kapciem, tylko biorę pudełko po zapałkach, łapię go w to pudełko i najczęściej wynoszę na podwórko. To znaczy do czasu – nie mówcie tego Żonie – ale kiedy stwierdzę, że z komarami i muchami znowu sobie nie radzę, to założę sobie gdzieś w domu nowe pajęcze miasteczko.
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Polacy z medalami mistrzostw Europy w pływaniu z ostatniej chwili
Polacy z medalami mistrzostw Europy w pływaniu

Srebrne medale w piątkowych konkurencjach pływackich mistrzostw Europy w Belgradzie wywalczyli Ksawery Masiuk na 50 m st. grzbietowym i mieszana sztafeta 4x100 m st. dowolnym. Biało-czerwoni dziewięć razy stawali już na podium i zajmują 14. miejsce w klasyfikacji medalowej.

Nie wiem, co będzie. Dramat gwiazdy M jak miłość z ostatniej chwili
"Nie wiem, co będzie". Dramat gwiazdy "M jak miłość"

Teresa Lipowska, która od lat związana jest z "M jak miłość" wyznała, że od pewnego czasu żyje w niepewności. Wszystko przez sposób organizacji jej pracy, jaki narzucają jej twórcy serialu. 

Euro 2024. Polska przegrywa mecz z Austrią. Co dalej? z ostatniej chwili
Euro 2024. Polska przegrywa mecz z Austrią. Co dalej?

Polscy piłkarze mogą jako pierwsi zostać wyeliminowani z mistrzostw Europy w Niemczech. Po piątkowej porażce z Austrią 1:3 utrzymają się w turnieju tylko w przypadku, jeśli w wieczornym meczu tej samej grupy Holandia pokona Francję.

Wielki błąd. Putin straszy Koreę Południową z ostatniej chwili
"Wielki błąd". Putin straszy Koreę Południową

Władimir Putin w zdecydowanych słowach zareagował na propozycję pomocy ze strony Korei Południowej dla Ukrainy. Prezydent Rosji zaczął straszyć, że taki scenariusz "byłby bardzo dużym błędem".

Lekarka z Poznania zatrzymana. Sprzedawała recepty na fentanyl z ostatniej chwili
Lekarka z Poznania zatrzymana. Sprzedawała recepty na fentanyl

Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu zatrzymali lekarkę, która handlowała receptami na opioidy, w tym na fentantyl. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta mogła sprzedać nawet 800 recept.

TVP twierdzi, że doszło do ataku hakerskiego w czasie meczu Polaków z ostatniej chwili
TVP twierdzi, że doszło do ataku hakerskiego w czasie meczu Polaków

Podczas piątkowego meczu Polska - Austria infrastruktura stron internetowych TVP została poddana atakowi cybernetycznemu - poinformowała TVP w komunikacie. Celem ataku miało być przeciążenie serwerów Telewizji Polskiej, by zakłócić transmisję meczu w internecie i aplikacjach mobilnych.

Polska remisuje z Austrią 1:1 z ostatniej chwili
Polska remisuje z Austrią 1:1

Polska remisuje z Austrią 1:1 w 30. minucie meczu piłkarskich mistrzostw Europy. Bramkę wyrównującą zdobył Krzysztof Piątek.

Znany muzyk opublikował niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Znany muzyk opublikował niepokojące nagranie

Kazik Staszewski, który jest aktywny w mediach społecznościowych, opublikował niepokojące nagranie. Okazuje się, że zmagający się z problemami zdrowotnymi muzyk nie traci dobrego humoru.

Nie żyje znana influencerka. Miała zaledwie 36 lat z ostatniej chwili
Nie żyje znana influencerka. Miała zaledwie 36 lat

Media obiegła informacja o śmierci znanej influencerki. Jej aktywność na Instagramie śledziło ponad milion użytkowników.

Gorzów Wielkopolski: Nie żyje skatowany noworodek. Nowe informacje z ostatniej chwili
Gorzów Wielkopolski: Nie żyje skatowany noworodek. Nowe informacje

W piątek sąd na wniosek gorzowskiej prokuratury rejonowej tymczasowo aresztował rodziców noworodka, podejrzanych o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w wyniku którego dziecko zmarło w szpitalu.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Pajęcze miasteczko

Jako chłopiec byłem dość dobrotliwy, co pośród moich kolegów nie było zjawiskiem szczególnie powszechnym. W szkole przezywano mnie nawet „doktorem”, ponieważ zapłaciłem kiedyś 50 zł koledze, żeby nie dręczył żaby. Generalnie, zarówno kiedyś, jak i teraz przez wielu uznawany byłem za niegroźnego, ale dziwaka.
Cezary Krysztopa [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Pajęcze miasteczko
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

I jako taki patentowany chłopiec-dziwak złapałem kiedyś muchę i komara i przytrzymując za skrzydełka, zakomunikowałem im, że je wypuszczę, ale pod warunkiem, że przekażą swoim pobratymcom, żeby dały mi spokój. Cóż, nie posłuchały. Od tamtej pory prowadzimy bezlitosną wojnę na wyniszczenie.

Czytaj także: Jakub Wątor: Polska branża influencerska to dziki zachód

Wojna 

W ramach tej wojny założyłem sobie za kaloryferem w naszym mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty hodowlę pająków. Część zamieszkała tam sama z siebie, a część zniosłem sobie z podwórka i różnych ciemnych kątów. Co się tam nie działo!… Girlandy pajęczyn zwisały nawet pod kaloryferem, a za nim wytworzyło się coś w rodzaju pajęczego miasteczka, którego nikomu nie pozwalałem tknąć. Nie pamiętam już, czy tak było w istocie, ale pamiętam, że moim planem było, aby w wyniku doboru naturalnego przeżyli tam najskuteczniejsi „łowcy”, którzy mieli pomóc mi w radzeniu sobie z plagą much i komarów, z jaką mieliśmy do czynienia na osiedlu.

A na osiedlu był taki problem, że mieliśmy prawie na środku dwa ogromne szamba obsługujące całe osiedle, a niestety mój rodzinny blok stał pomiędzy jednym i drugim. Szamba – konieczność w miejscu, gdzie nie sięgała wtedy kanalizacja –  były jednocześnie rozsadnikiem wszelakiego robactwa. Całe osiedle miało upstrzone czerwonymi kropkami ściany mieszkań, ponieważ każdy, kto chciał jako tako spać, przez co najmniej godzinę przed snem musiał tłuc robactwo, które wciskało się do pokoi wszelkimi szczelinami i nieszczelnościami. Ja w zasadzie do dzisiaj, kiedy usłyszę przed snem brzęczenie komara, mam poważne kłopoty z zaśnięciem, ponieważ moje ciało – chcę tego czy nie – gotowe jest, by w każdej chwili szybkim ruchem spróbować złapać natręta. Wyobrażacie więc sobie, że moje „osiedle pająków” za kaloryferem było nie tylko formą dziwactwa, ale jednak miało pewne racjonalne podstawy. 

PKW: Są nowe dane dotyczące frekwencji

Pajęcze miasteczko 

Dlatego do dzisiaj nie pozwalam robić pająkom krzywdy, ponieważ uznaję je za najbliższych sojuszników w mojej wojnie z komarami i muchami. Ja wiem, pająki nie są piękne (choć ładniejsze od much i komarów), są wręcz odrażające. Nie należę do tych ich wielbicieli, którzy lubią, kiedy pająki po nich łażą. Co to to nie.

Natomiast kiedy moja Żona wpadnie w kolejną histerię na widok pająka, nie pozwalam zatłuc go kapciem, tylko biorę pudełko po zapałkach, łapię go w to pudełko i najczęściej wynoszę na podwórko. To znaczy do czasu – nie mówcie tego Żonie – ale kiedy stwierdzę, że z komarami i muchami znowu sobie nie radzę, to założę sobie gdzieś w domu nowe pajęcze miasteczko.
 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe