„Najstarsze polskie przedsiębiorstwo znalazło się na skraju upadku”. Pocztowcy piszą do prezydenta
Kryzys w Poczcie Polskiej
Bardzo cieszymy się z tego, że rozpoczęła się w końcu prawdziwa dyskusja nad Pocztą Polską. Miejmy nadzieję, że będzie to jakiś pozytywny finał dla nas i dla Polaków. W dniu dzisiejszym przekazaliśmy do Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej apel, w którym zawarliśmy swoje oczekiwania i tezy
– zaznaczył Wiesław Królikowski. W liście zaznaczono, że choć Poczta Polska przetrwała obie wojny światowe i okres komunizmu, to upada w wolnej Polsce. Autorzy pisma uznali, że los operatora narodowego oraz 60 tys. pracowników „jest, jak się wydaje, przesądzony”. Jako powody takiego stanu rzeczy wskazano m.in. „obowiązek wieloletniego świadczenia nierentownych usług i utrzymywania nierentownej sieci placówek pocztowych, bez żadnej rekompensaty ze strony państwa polskiego”, a także „dynamiczne zmiany na rynku usług pocztowych, który został zdominowany przez korporacje międzynarodowe, w tym o zasięgu globalnym”.
NSZZ „Solidarność” pracowników Poczty Polskiej stoi na stanowisku, że Poczta Polska nie powinna być traktowana jedynie jako projekt biznesowy, ale przede wszystkim jako strategiczny podmiot o istotnym znaczeniu dla architektury bezpieczeństwa państwa i jego obywateli w czasie pokoju, ale także sytuacji kryzysowych, pandemii i w okresie zagrożenia konfliktem konwencjonalnym lub hybrydowym, w obliczu którego stoimy
– czytamy w liście pocztowców do prezydenta.
W opinii związkowców Poczta Polska powinna utrzymać łączność, komunikację między instytucjami państwa, samorządu, firm i obywateli z gwarancją najwyższego poziomu cyberbezpieczeństwa.
Poczta Polska jako operator narodowy dla zachowania stabilności usług, korespondencji obywateli i służb państwowych musi otrzymać na wyłączność ustawowe gwarancje w zakresie usług, usługi powszechnej oraz operatora cyfrowego
– wskazali uczestnicy briefingu.
CZYTAJ TAKŻE: Głodujący w Sejmie rolnicy zwrócili się do Donalda Tuska po niemiecku [WIDEO]
Kto zyska? Jak zwykle Niemcy
W opinii związkowców z Solidarności obecnych na konferencji prasowej w obronie Poczty Polskiej na upadku narodowego przedsiębiorstwa zyskaliby przede wszystkim Niemcy, którzy chętnie zagospodarowaliby ten rynek usług.
Walczymy o polski rynek usług pocztowych. Nie wszyscy sobie zdają sprawę, że to jest bardzo atrakcyjny rynek, a Poczta Polska jest konsekwentnie niszczona po to, żeby mogli korzystać z tego rynku operatorzy zewnętrzni. Mamy tutaj bardzo silne podmioty, na przykład DHL, czyli pocztę de facto niemiecką, która z radością będzie czekała na upadek Poczty Polskiej, aby następnie „pomóc”, jak to tradycyjnie Niemcy Polakom pomagają. Mamy też firmę, która jest postrzegana jako polska, czyli InPost. Tyle że jest to w tej chwili firma z obcym kapitałem, z Polską mająca wspólnego tylko pana prezesa Rafała Brzoska
– wskazali pocztowcy.
Uczestnicy briefingu podkreślili, że w obronę Poczty Polskiej zaangażowały się wszystkie pocztowe związki zawodowe, a Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” udzieliło pełnego poparcia dla działań na rzecz obrony najstarszego polskiego przedsiębiorstwa.
Apelujemy do ministra aktywów państwowych, pana Jakuba Jaworowskiego, o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu ochronę Poczty Polskiej przed dezintegracją i zapewnienie jej stabilnego funkcjonowania. Wzywamy również do dialogu z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” w celu wypracowania rozwiązań, które będą korzystne dla pracowników oraz całej społeczności korzystającej z usług Poczty Polskiej. Jednocześnie Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” zwraca się do rządu RP, będącego właścicielem poczty, o realizację przyjętej jeszcze w 2016 roku Strategii Rozwoju Poczty Polskiej
– czytamy w stanowisku Prezydium Komisji Krajowej Solidarności.
W liście do prezydenta pocztowcy zaapelowali o udzielenie zdecydowanego wsparcia w walce o zatrzymanie bezmyślnej „transformacji” będącej faktycznie początkiem likwidacji Poczty Polskiej oraz o otwarcie szerokiej publicznej debaty na temat przyszłości tego narodowego przedsiębiorstwa o znaczeniu strategicznym.
Agnieszka Żurek
CZYTAJ TAKŻE: Prawna historia Solidarności: Mecenas Piotr Andrzejewski opowiada o początkach walki