Mastalerek: Rządowi nie zależy na porozumieniu
O to, czy prezydent Andrzej Duda „dogadał się” z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek pytany był w poniedziałek w RMF FM.
Czytaj również: Na kogo chcą zagłosować Polacy? Zmiany w czołówce [SONDAŻ]
„Oczywiście, że się nie dogadali”
„Nie było w tej sprawie negocjacji. Było spotkanie pani minister Paprockiej z (ministrem) Adamem Bodnarem, natomiast prezydent mówił poprzedniemu rządowi Mateusza Morawieckiego, i temu rządowi to samo: »konstytucja, konstytucja, konstytucja«” – odparł Mastalerek. Gdy prowadzący rozmowę po raz kolejny zadał mu pytanie o to, czy prezydent i premier „dogadali się”, odparł: „oczywiście, że się nie dogadali”.
„Platformie Obywatelskiej i Donaldowi Tuskowi na tym nie zależy, bo po co mają robić to w kampanii wyborczej? Oni grali tym tematem przez ostatnie lata. Gdyby dziś dogadali się z prezydentem Andrzej Dudą, to co powiedzieliby Silnym Razem?” – pytał.
Mastalerek przekonywał przy tym, że „nigdy nie było żadnej sprawy praworządności”. „To była jedna wielka ściema” – ocenił.
Przyjmując nowelizację przepisów o KRS dwa tygodnie temu, Senat opowiedział się m.in. za poprawką, by kandydatami do KRS mogli być także sędziowie wyłonieni w postępowaniach przed Radą zmienioną przepisami z grudnia 2017 r. W zeszły czwartek na antenie RMF FM szefowa sejmowej komisji sprawiedliwości Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO) podkreślała, że zmiana ta budzi „bardzo duże wątpliwości”. Zapowiedziała również, że posiedzenie komisji ws. senackich poprawek odbędzie się, gdy spłyną opinie i ekspertyzy, co będzie kwestią „kilku tygodni”.
Czytaj także: Czy to koniec Europy, jaką znamy? Trwa konferencja środowisk konserwatywnych
„Im nie zależy na przegłosowaniu tego przed wyborami”
Zdaniem Mastalerka do głosowania nad poprawkami na forum Sejmu prawdopodobnie „w ogóle nie dojdzie”. „Drugiej stronie, stronie Platformy Obywatelskiej i ich sojusznikom, nie będzie zależało na przegłosowaniu tego, szczególnie w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w czasie, kiedy muszą mobilizować swoich twardych zwolenników” – podkreślał.
Dopytywany, czy temat KRS nie pojawił się podczas rozmowy między premierem a prezydentem, do której doszło przed niedawną rekonstrukcją rządu, Mastalerek odparł, że z jego wiedzy wynika, że wówczas obaj politycy rozmawiali „głównie o bezpieczeństwie”.
Nowelizacja ustawy o KRS
Uchwalona 12 kwietnia rządowa nowelizacja ustawy o KRS zakłada, że 15 sędziów-członków KRS ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie – jak jest obecnie po zmianie przepisów z grudnia 2017 r. – przez Sejm. Po wyborze nowych członków KRS obecni sędziowie-członkowie Rady mieliby stracić mandaty. Nowela w wersji przyjętej przez Sejm przewiduje, że prawo do kandydowania na członka KRS nie będzie przysługiwało sędziom wyłonionym po zmianie przepisów dotyczących KRS w 2017 r.
W ten sposób – w zamierzeniu resortu sprawiedliwości – KRS ma stać się niezależna od władzy ustawodawczej, a ustawa w tej sprawie ma być jedną z fundamentalnych zmian przywracających w Polsce praworządność.
Senat jednomyślnie zaaprobował jednak poprawkę, zgodnie z którą bierne prawo wyborcze będzie przysługiwać wszystkim sędziom, niezależnie od tego, czy byli nominowani przez KRS przed zmianą przepisów w 2017 r., czy po tej zmianie.
Poprawkę skrytykowały m.in. organizacje sędziowskie i prokuratorskie – m.in. Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Stowarzyszenie Sędziów „Themis” i Stowarzyszenie Prokuratorów „Lex Super Omnia”.
Kwestia wyeliminowania biernego prawa wyborczego wobec tych sędziów, którzy zostali powołani po zmianach dotyczących KRS z grudnia 2017 r., była w ostatnich tygodniach elementem sporu między resortem sprawiedliwości a prezydentem Andrzej Dudą. W ocenie prezydenta, który w ostatnim czasie krytycznie oceniał zaproponowane przez MS zmiany przepisów, wszyscy sędziowie mają równy status. Poprawka senatorów ma być zatem zgodna z oczekiwaniem Dudy, by ustawa nie różnicowała sędziów na „starych” i „nowych”.(PAP)