Wierna najważniejszym sprawom. Wspomnienie o śp. Marii Dłużewskiej

Dama "Solidarności"
Z Solidarnością związała się z chwilą powstania Związku i pozostała wierna jej ideałom przez całe życie. Współorganizowała oprawę artystyczną Mszy za Ojczyznę i Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej, prowadziła Teatr Poniedziałkowy w Ursusie, kolportowała prasę podziemną, redagowała teksty. Od 1984 do 1987 była redaktorem i autorką tekstów Radia Solidarność. Od 1984 do 1988 działała w Solidarności Walczącej. W 1991 była dziennikarką tygodnika „Spotkania”, a od 1991 do 1993 „Tygodnika Solidarność”. Po 1993 roku zajęła się tworzeniem filmów dokumentalnych, a ostatnie kilkanaście lat swojego życia poświęciła pracy na rzecz godnego upamiętnienia ofiar tragedii smoleńskiej, a także udokumentowania skandalicznego sposobu prowadzenia śledztwa mającego w teorii wyjaśnić, a w praktyce - zaciemnić przyczyny tego wydarzenia. Powstały wtedy takie filmy, jak: "Mgła", "Pogarda", "Córka", "Testament", "Polacy" i "Dama".
Eliminowanie polskich elit to nie tylko obcinanie narodowi głowy, ale także wyrywanie mu serca. I dzieje się to niemal w każdym pokoleniu Polaków. Po Smoleńsku ciągle wracała do mnie myśl, że wszystko, czego jesteśmy świadkami, zostało już dawno opisane. Zrobił to Mickiewicz, Słowacki i Norwid. Wieszcz z Nowogródka opisał nawet rodzinę Mackiewiczów, przodków pani prezydentowej. W „Panu Tadeuszu” jest zaścianek Dobrzyń, w którym mieszkali, jest cały koloryt i konstytucja moralna szlachty zaściankowej. Siostra stryjeczna Marii Kaczyńskiej opowiada w moim filmie także o tym, jak przed zaśnięciem rodzice czytali im „Powrót taty”. A tymczasem bracia Mackiewiczowie , również tata małej Marysi nie wracali, ponieważ siedzieli w komunistycznym więzieniu. W ostatnich pięciu latach jak echo wraca Mickiewiczowskie zaklęcie: „Jeśli zapomnę o Nich, Ty, Boże na Niebie, zapomnij o mnie”. Te odniesienia i konteksty można mnożyć bez końca
– mówiła o dokumencie "Dama" w wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność”.
Walka o prawdę
Szczególnie serdecznie wspominała śp. Parę Prezydencką, ale także Annę Walentynowicz, legendę Solidarności.
Zawsze była naszym sumieniem. Upominała się o prawdę, pamięć, o pokrzywdzonych. Fakt, że do dzisiaj nie wiadomo, gdzie zostało pochowane jej ciało, jest niezwykle wymowny. Ania, choć już po tamtej stronie wieczności, nadal walczy o nasze sumienia, o prawdę
– podkreślała reżyser.
Marii Dłużewskiej za całokształt dorobku artystycznego przyznano wiele nagród m.in. "Główną Nagrodą Wolności Słowa", a także nagrodę MKiDN w kategorii "Film". Uhonorowano ją także Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.
W swojej twórczości, choć podejmowała tematy bolesne i trudne, opowiadała zarazem o dobru, miłości, szacunku do drugiego człowieka.
Chciałam zrobić film o polskiej inteligencji i jej losach, a powstał film o miłości
– przyznała w rozmowie z nami opowiadając o filmie „Dama” poświęconym śp. Marii Kaczyńskiej.
Dokument o pani prezydentowej ułożył się w opowieść o utraconym przez nas świecie wartości – miłości do prawdy, piękna i dobra, a przede wszystkim – szacunku dla drugiego człowieka
- dodała.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje Maria Dłużewska
Za utrwalanie na taśmie filmowej tego, co polskie, a więc tego, co piękne i trudne, niech Pan Bóg obdarzy Ją Swoim hojnym błogosławieństwem. Niech spoczywa w pokoju i niech cieszy się – w co wierzymy – bliskością wielkich rodaków, których upamiętnianiu poświęciła swoje życie.
Agnieszka Żurek