Nowa Huta: walka o krzyż Anno Domini 1960

Nowa Huta: walka o krzyż Anno Domini 1960

W ostatnią sobotę minęła 64 rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie. Był to pierwszy publiczny społeczny protest przeciwko władzom komunistycznym od Poznańskiego Czerwca 1956.

 

Obrona krzyża w nowej dzielnicy Krakowa stworzonej przez „władzę ludową”, która w ramach laicyzacji nie zaplanowała tam żadnego kościoła – przeszła do historii, ale dla wielu współczesnych była początkiem drogi do „katolickiego społeczeństwa obywatelskiego”                (zastrzegam sobie prawa autorskie do tego określenia).

 

Komunizm kontra Kościół

 

27 kwietnia 1960 komuniści postanowili usunąć krzyż z Osiedla Teatralnego w Nowej Hucie. Znajdował się on w miejscu, w którym miał powstać kościół – jego budowa została obiecana przez I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułkę delegacji nowohuckiej parafii. Jakże symboliczny był fakt, że świątynia miała powstać na skrzyżowaniu ulic Karola Marksa i sowieckiego poety Władimira Majakowskiego.

 

Komunistyczni planiści budowali Nową Hutę w kontrze do tradycyjnego, konserwatywnego, królewskiego miasta Krakowa. Dawna polska stolica była dla nich swoistym siedliskiem reakcji, co dowodnie pokazały choćby starcia z milicją i UB wspieranych przez żołnierzy sowieckich 3 maja 1946, w czasie spontanicznych obchodów rocznicy pierwszej w Europie i drugiej na świecie konstytucji.

 

Zanim jednak ludzie zaczęli spontanicznie bronić krzyża, mieszkańcy Nowej Huty walczyli o powstanie kościoła. Do władz wysłano dwie petycje. Pierwszą podpisało siedem tysięcy ludzi, a drugą dwanaście tysięcy. Powołano Komitet Budowy kościoła i rozpoczęto zbieranie składek (później zostały w całości zarekwirowane przez komunistów!). I właśnie wtedy postawiono – w miejscu planowanej budowy kościoła - duży drewniany krzyż. Komuniści kontratakowali: w październiku 1959 cofnęli pozwolenie na budowę, a zaraz potem oskarżono Społeczny Komitet Budowy Kościoła o… zagarniecie gruntów pod budowę świątyni. Władze poinformowały listownie Kurię Krakowską, że zamiast kościoła powstanie w tym miejscu szkoła. Na to pismo odpowiedział osobiście biskup krakowski Karol Wojtyła, który osiemnaście i pół roku później zostanie papieżem. Przyszły Ojciec Święty stwierdził, że nowohucki krzyż stał się obiektem kultu i jego zburzenie obrazi uczucia wiernych, ale także będzie złamaniem prawa kanonicznego...

 

MO, SB, ZOMO przeciwko katolikom

 

Komitet miejski PZPR przy poparciu Dzielnicowej Rady Narodowej podjął ostateczną decyzję o usunięciu krzyża. Ten „wyrok” postanowiono zrealizować w godzinach porannych 27 kwietnia. Jednak wysłana w tym celu ekipa musiała wycofać się na skutek protestu mieszkańców. Krzyż obstawiono , aby uniemożliwić jego demontaż. Po dwóch i pół godzinach, według być może zaniżonych danych Milicji Obywatelskiej, krzyża pilnowało już tysiąc osób – mimo że był to dzień powszedni. Przybyli śpiewali pieśni ,zarówno patriotyczne jak i religijne. W międzyczasie przybywali kolejni funkcjonariusze Milicji, ZOMO i UB. Około godziny 14:00 wydano rozkaz rozproszenia tłumu przy pomocy gazu łzawiącego i pałek. Tymczasem w Hucie imienia Lenina zakończyła pracę pierwsza zmiana i sporo hutników natychmiast dołączyło do protestujących. Na ulicach stawiano barykady z ławek. Doszło do walk ulicznych, które rozlały się poza Osiedle Teatralne. ZOMO musiało wycofać armatkę wodną. Żeby uniemożliwić wsparcie dla manifestantów ze strony mieszkańców Krakowa odłączono prąd, przez co przestały jeździć tramwaje. Wyłączono również w całej dzielnicy światło i zablokowano  drogi. Manifestanci zaatakowali siedzibę Rady Narodowej. Władza kontratakowała: komuniści wezwali do pomocy wojsko, a także zarządzili alarm dla wszystkich 12 komend w Krakowie. Milicja i SB przeprowadziły masowe łapanki. Przeszukiwano bramy, piwnice, strychy i klatki schodowe. Zaczęto strzelać do uciekających manifestantów. W odpowiedzi przewrócono i podpalono samochód MO, ale też zaatakowano strażaków gaszących płonący budynek komunistycznego pseudosamorządu. Ściągnięto również milicję z Rzeszowa, Katowic, Kielc i Tarnowa. Jednocześnie mieszkańcy spontanicznie zaaranżowali pomoc dla uczestników starć: poszukiwanych ukrywano w mieszkaniach, opatrywano rannych- także dzięki zrzucanym z okien opatrunkom.

 

Wtedy, dopiero po około piętnastu godzinach, ZOMO opanowało Nową Hutę. Tymczasem około północy znowu wokół krzyża zebrał się blisko pięciotysięczny tłum. Został rozproszony przez MO. Następnie przez całą noc dokonywano zatrzymań osób podejrzewanych o udział w starciach. Mimo to przez kolejne dni odbywały się pod krzyżem manifestacje.

 

Nigdy nie ustalono liczby ofiar. Wiadomo, że były wypadki śmiertelne wśród manifestantów. Według danych MO 15 milicjantów zostało ciężko rannych, a 180 poturbowanych. W godzinach wieczornych protest tłumiło aż pół tysiąca funkcjonariuszy. Aresztowano aż 500 osób, z czego 50 z nich byli to nastolatkowie. 87 osób zostało ukaranych wyrokami więzienia, a 119 grzywnami. Nie ma statystyk dotyczących przypadków wyrzucania z pracy, ale wiadomo, że było ich bardzo wiele. Prawdopodobnie setki manifestantów zostało rannych, ale większość z nich, bojąc się konsekwencji ze strony aparatu represji, nie zgłosiła się do szpitali.

 

Charakterystyczne, że represjonowano nie tylko uczestników starć, ale też tych, którzy „tylko” opatrywali rannych, albo robili zdjęcia.

 

Cenzura starannie założyła knebel na wszelkie informacje o ofiarach demonstracji.

Po kilkunastu dniach do Nowej Huty przyjechał z gospodarską wizytą pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka. Przemawiając w Hucie im. Lenina mówił coś o „resztkach antyspołecznych szumowin, który dały o sobie znać w gorszących, chuligańskich ekscesach”. Podobno też miał powiedzieć: „To cały kraj wypruwa sobie żyły, a wy urządzacie zamieszki i chcecie budować kościoły”.

 

Warto dodać, że manifestantów przyszedł odwiedzić metropolita krakowski ksiądz biskup Karol Wojtyła.

 

"Tylko pod krzyżem, tylko pod Polska jest Polską"...

 

Mimo znaczących ofiar nowohucki krzyż pozostał na swoim miejscu! Upłynęły przeszło trzy dekady od tych wydarzeń. W trzydziestą pierwszą rocznicę „wypadków w Nowej Hucie”, akurat w rocznice walki o krzyż 27 kwietnia 1991 zmieniono nazwę ulicy Włodzimierza Majakowskiego na Obrońców Krzyża !Z kolei ulica Marksa stała się po prostu Ludźmierską.

 

Mieszkańcy Nowej Huty mieli poczucie pewnego sukcesu: krzyż, jak był – tak jest. Komuniści pokazali, że pod społeczną presją potrafią się ugiąć. Z czasem uznano, że to, co 64 lata temu zdarzyło się w Nowej Hucie, jest kolejnym etapem walki o wolność religii i wolność manifestowania swoich poglądów-a więc walki o polską wolność.

 

Dziś uczestnicy tych wydarzeń są już sędziwymi czy bardzo sędziwymi ludźmi. Zawdzięczamy im wiele. A słowa Adama Mickiewicza: „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem” nabrały nowego , szczególnego znaczenia.

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (29.04.2024)


 

POLECANE
Kultowy serial kryminalny startuje z nowym sezonem Wiadomości
Kultowy serial kryminalny startuje z nowym sezonem

Legendarny duet agentów NCIS powraca po ponad dekadzie. Serial „NCIS: Tony & Ziva” jest już dostępny w SkyShowtime.

Media: Poseł Konrad Berkowicz zatrzymany w sklepie IKEA. Interweniowała policja z ostatniej chwili
Media: Poseł Konrad Berkowicz zatrzymany w sklepie IKEA. Interweniowała policja

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz został w poniedziałek zatrzymany w sklepie IKEA w Krakowie – poinformowała w poniedziałek stacja RMF FM. Jak twierdzi rozgłośnia, "polityk miał nie zapłacić za towary, które chciał wynieść z marketu". Interweniowała policja.

Poważny wypadek na sali zabaw w Lublinie. Poszkodowana 11-latka Wiadomości
Poważny wypadek na sali zabaw w Lublinie. Poszkodowana 11-latka

Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w sobotę, 25 października, w jednej z lubelskich sal zabaw. Podczas urodzin kolegi 11-letnia dziewczynka, Anastazja, zeskoczyła z dużej wysokości, oczekując, że wyląduje na dmuchanej poduszce. Niestety poduszka była niewłaściwie przygotowana, a dziewczynka uderzyła plecami w twarde podłoże. Natychmiast przewieziono ją do szpitala z poważnymi złamaniami kręgosłupa, stłuczeniem płuc i problemami z oddychaniem.

KRUS ostrzega rolników. Pilny komunikat z ostatniej chwili
KRUS ostrzega rolników. Pilny komunikat

Termin płatności składek KRUS za IV kwartał 2025 r. upływa 31 października 2025 r. Rolnicy powinni uregulować należności za siebie, małżonka i domowników, aby uniknąć odsetek i utraty ciągłości ubezpieczenia.

Kapitan Hołownia schodzi pierwszy z tonącego statku tylko u nas
Kapitan Hołownia schodzi pierwszy z tonącego statku

Według najnowszego sondażu OGB partia Polska 2050 Szymona Hołowni (to jej pełna, oficjalna nazwa) może liczyć na zaledwie 1.61% poparcia. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował już przed miesiącem, że nie będzie ubiegał się ponownie o stanowisko przewodniczącego partii, która sam założył w roku 2020 i w 2023 wprowadził do Sejmu.

Burza w Tańcu z gwiazdami. Finałowy odcinek zakończony skandalem Wiadomości
Burza w "Tańcu z gwiazdami". Finałowy odcinek zakończony skandalem

Finałowy odcinek programu "Taniec z gwiazdami" wywołał nieoczekiwany chaos. Para, która odpadła w finale, zrezygnowała nie tylko z pożegnania się ze studiem, ale też odwołała zaplanowane nagrania w innym programie stacji.

Sprzedaż gruntów pod CPK. Mocne słowa Morawieckiego z ostatniej chwili
Sprzedaż gruntów pod CPK. Mocne słowa Morawieckiego

Wirtualna Polska ujawniła w poniedziałek, że w 2023 r. KOWR sprzedał 160 ha ziemi firmie Dawtona, mimo wcześniejszych zastrzeżeń dotyczących terenu, przez który ma przebiegać linia kolei dużych prędkości do CPK. – Gdzie były służby specjalne za naszych rządów i za rządów PO? – pyta były premier Mateusz Morawiecki.

Ogromny pożar na Śląsku. Alert RCB z ostatniej chwili
Ogromny pożar na Śląsku. Alert RCB

40 zastępów straży pożarnej walczy z pożarem hali zakładu tapicerskiego w Sadowie w woj. śląskim. Akcja potrwa co najmniej kilka godzin.

Na ten produkt trzeba uważać. Ostrzeżenie dla klientów Wiadomości
Na ten produkt trzeba uważać. Ostrzeżenie dla klientów

Państwowa Inspekcja Sanitarna poinformowała o wykryciu groźnych bakterii w jednym z produktów firmy Sokołów SA. Chodzi o Metkę Kiełbasę Surową Cebulową (170 g) z konkretnej partii produkcyjnej.

Chcesz zebrać gałęzie na stroik? Możesz słono zapłacić Wiadomości
Chcesz zebrać gałęzie na stroik? Możesz słono zapłacić

W lasach w całej Polsce rozpoczęła się akcja „Stroisz”. W ostatnich dniach października leśnicy, strażnicy i policjanci prowadzą wzmożone kontrole, by zapobiec nielegalnemu wycinaniu gałęzi drzew iglastych. To właśnie z nich wiele osób przygotowuje stroiki i wiązanki na groby przed dniem Wszystkich Świętych.

REKLAMA

Nowa Huta: walka o krzyż Anno Domini 1960

Nowa Huta: walka o krzyż Anno Domini 1960

W ostatnią sobotę minęła 64 rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie. Był to pierwszy publiczny społeczny protest przeciwko władzom komunistycznym od Poznańskiego Czerwca 1956.

 

Obrona krzyża w nowej dzielnicy Krakowa stworzonej przez „władzę ludową”, która w ramach laicyzacji nie zaplanowała tam żadnego kościoła – przeszła do historii, ale dla wielu współczesnych była początkiem drogi do „katolickiego społeczeństwa obywatelskiego”                (zastrzegam sobie prawa autorskie do tego określenia).

 

Komunizm kontra Kościół

 

27 kwietnia 1960 komuniści postanowili usunąć krzyż z Osiedla Teatralnego w Nowej Hucie. Znajdował się on w miejscu, w którym miał powstać kościół – jego budowa została obiecana przez I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułkę delegacji nowohuckiej parafii. Jakże symboliczny był fakt, że świątynia miała powstać na skrzyżowaniu ulic Karola Marksa i sowieckiego poety Władimira Majakowskiego.

 

Komunistyczni planiści budowali Nową Hutę w kontrze do tradycyjnego, konserwatywnego, królewskiego miasta Krakowa. Dawna polska stolica była dla nich swoistym siedliskiem reakcji, co dowodnie pokazały choćby starcia z milicją i UB wspieranych przez żołnierzy sowieckich 3 maja 1946, w czasie spontanicznych obchodów rocznicy pierwszej w Europie i drugiej na świecie konstytucji.

 

Zanim jednak ludzie zaczęli spontanicznie bronić krzyża, mieszkańcy Nowej Huty walczyli o powstanie kościoła. Do władz wysłano dwie petycje. Pierwszą podpisało siedem tysięcy ludzi, a drugą dwanaście tysięcy. Powołano Komitet Budowy kościoła i rozpoczęto zbieranie składek (później zostały w całości zarekwirowane przez komunistów!). I właśnie wtedy postawiono – w miejscu planowanej budowy kościoła - duży drewniany krzyż. Komuniści kontratakowali: w październiku 1959 cofnęli pozwolenie na budowę, a zaraz potem oskarżono Społeczny Komitet Budowy Kościoła o… zagarniecie gruntów pod budowę świątyni. Władze poinformowały listownie Kurię Krakowską, że zamiast kościoła powstanie w tym miejscu szkoła. Na to pismo odpowiedział osobiście biskup krakowski Karol Wojtyła, który osiemnaście i pół roku później zostanie papieżem. Przyszły Ojciec Święty stwierdził, że nowohucki krzyż stał się obiektem kultu i jego zburzenie obrazi uczucia wiernych, ale także będzie złamaniem prawa kanonicznego...

 

MO, SB, ZOMO przeciwko katolikom

 

Komitet miejski PZPR przy poparciu Dzielnicowej Rady Narodowej podjął ostateczną decyzję o usunięciu krzyża. Ten „wyrok” postanowiono zrealizować w godzinach porannych 27 kwietnia. Jednak wysłana w tym celu ekipa musiała wycofać się na skutek protestu mieszkańców. Krzyż obstawiono , aby uniemożliwić jego demontaż. Po dwóch i pół godzinach, według być może zaniżonych danych Milicji Obywatelskiej, krzyża pilnowało już tysiąc osób – mimo że był to dzień powszedni. Przybyli śpiewali pieśni ,zarówno patriotyczne jak i religijne. W międzyczasie przybywali kolejni funkcjonariusze Milicji, ZOMO i UB. Około godziny 14:00 wydano rozkaz rozproszenia tłumu przy pomocy gazu łzawiącego i pałek. Tymczasem w Hucie imienia Lenina zakończyła pracę pierwsza zmiana i sporo hutników natychmiast dołączyło do protestujących. Na ulicach stawiano barykady z ławek. Doszło do walk ulicznych, które rozlały się poza Osiedle Teatralne. ZOMO musiało wycofać armatkę wodną. Żeby uniemożliwić wsparcie dla manifestantów ze strony mieszkańców Krakowa odłączono prąd, przez co przestały jeździć tramwaje. Wyłączono również w całej dzielnicy światło i zablokowano  drogi. Manifestanci zaatakowali siedzibę Rady Narodowej. Władza kontratakowała: komuniści wezwali do pomocy wojsko, a także zarządzili alarm dla wszystkich 12 komend w Krakowie. Milicja i SB przeprowadziły masowe łapanki. Przeszukiwano bramy, piwnice, strychy i klatki schodowe. Zaczęto strzelać do uciekających manifestantów. W odpowiedzi przewrócono i podpalono samochód MO, ale też zaatakowano strażaków gaszących płonący budynek komunistycznego pseudosamorządu. Ściągnięto również milicję z Rzeszowa, Katowic, Kielc i Tarnowa. Jednocześnie mieszkańcy spontanicznie zaaranżowali pomoc dla uczestników starć: poszukiwanych ukrywano w mieszkaniach, opatrywano rannych- także dzięki zrzucanym z okien opatrunkom.

 

Wtedy, dopiero po około piętnastu godzinach, ZOMO opanowało Nową Hutę. Tymczasem około północy znowu wokół krzyża zebrał się blisko pięciotysięczny tłum. Został rozproszony przez MO. Następnie przez całą noc dokonywano zatrzymań osób podejrzewanych o udział w starciach. Mimo to przez kolejne dni odbywały się pod krzyżem manifestacje.

 

Nigdy nie ustalono liczby ofiar. Wiadomo, że były wypadki śmiertelne wśród manifestantów. Według danych MO 15 milicjantów zostało ciężko rannych, a 180 poturbowanych. W godzinach wieczornych protest tłumiło aż pół tysiąca funkcjonariuszy. Aresztowano aż 500 osób, z czego 50 z nich byli to nastolatkowie. 87 osób zostało ukaranych wyrokami więzienia, a 119 grzywnami. Nie ma statystyk dotyczących przypadków wyrzucania z pracy, ale wiadomo, że było ich bardzo wiele. Prawdopodobnie setki manifestantów zostało rannych, ale większość z nich, bojąc się konsekwencji ze strony aparatu represji, nie zgłosiła się do szpitali.

 

Charakterystyczne, że represjonowano nie tylko uczestników starć, ale też tych, którzy „tylko” opatrywali rannych, albo robili zdjęcia.

 

Cenzura starannie założyła knebel na wszelkie informacje o ofiarach demonstracji.

Po kilkunastu dniach do Nowej Huty przyjechał z gospodarską wizytą pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka. Przemawiając w Hucie im. Lenina mówił coś o „resztkach antyspołecznych szumowin, który dały o sobie znać w gorszących, chuligańskich ekscesach”. Podobno też miał powiedzieć: „To cały kraj wypruwa sobie żyły, a wy urządzacie zamieszki i chcecie budować kościoły”.

 

Warto dodać, że manifestantów przyszedł odwiedzić metropolita krakowski ksiądz biskup Karol Wojtyła.

 

"Tylko pod krzyżem, tylko pod Polska jest Polską"...

 

Mimo znaczących ofiar nowohucki krzyż pozostał na swoim miejscu! Upłynęły przeszło trzy dekady od tych wydarzeń. W trzydziestą pierwszą rocznicę „wypadków w Nowej Hucie”, akurat w rocznice walki o krzyż 27 kwietnia 1991 zmieniono nazwę ulicy Włodzimierza Majakowskiego na Obrońców Krzyża !Z kolei ulica Marksa stała się po prostu Ludźmierską.

 

Mieszkańcy Nowej Huty mieli poczucie pewnego sukcesu: krzyż, jak był – tak jest. Komuniści pokazali, że pod społeczną presją potrafią się ugiąć. Z czasem uznano, że to, co 64 lata temu zdarzyło się w Nowej Hucie, jest kolejnym etapem walki o wolność religii i wolność manifestowania swoich poglądów-a więc walki o polską wolność.

 

Dziś uczestnicy tych wydarzeń są już sędziwymi czy bardzo sędziwymi ludźmi. Zawdzięczamy im wiele. A słowa Adama Mickiewicza: „Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem” nabrały nowego , szczególnego znaczenia.

 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (29.04.2024)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe