Co tak naprawdę oznacza Zielony Ład? Zobacz, co w praktyce oznaczają pomysły eurokratów

Ceny energii elektrycznej przewyższą możliwości budżetów europejskich. Zarówno domowych czy rodzinnych, jak i całych państw. Eksperci ostrzegają przed skutkami przyspieszenia realizacji Zielonego Ładu – przed katastrofą, do której Unia Europejska uparcie dąży.
protest rolników  Co tak naprawdę oznacza Zielony Ład? Zobacz, co w praktyce oznaczają pomysły eurokratów
protest rolników / Tygodnik Solidarność

Na krawędzi katastrofy

Coraz częściej w mediach czytamy o nowych rewelacyjnych decyzjach mających przyspieszyć realizację Zielonego Ładu. W 2040 r. kraje Unii Europejskiej mają osiągnąć 90 proc. bezemisyjności netto. Te decyzje nie budzą entuzjazmu, przeciwnie – wywołują głęboki popłoch, niczym średniowieczne proroctwa o morowym powietrzu. A chodzi właśnie o powietrze w 100 proc. wolne od gazów cieplarnianych, aby uratować klimat ziemi przed globalnym ociepleniem. 

Czytaj także: Spektakularne bankructwo III RP: konsekwencje rządów sojuszu liberałów i postkomunistów


Fatalne Porozumienie paryskie

 

Tak argumentowano w 2015 roku w Porozumieniu paryskim, w którym aż kipiało od entuzjazmu dla walki o świat bez emisji gazów cieplarnianych. Przypomnijmy: Porozumienie paryskie (Paris Agreement) – zakończyło 21. Konferencję ONZ w sprawie zmian klimatu w 2015 roku. Zobowiązało wszystkie kraje członkowskie ONZ do przyjęcia długoterminowych scenariuszy ograniczenia emisji gazów zgodnie z metodologią przyjętą przez ONZ. Państwa Unii postanowiły, że UE podejmie działania, dzięki którym do 2050 roku będzie mogła jako pierwsza na świecie stać się społeczeństwem neutralnym klimatycznie, sprawiedliwym i dostatnim. Z gospodarką nowoczesną, zasobooszczędną i przyjazną środowisku. 

Porozumienie weszło w życie 4 listopada 2016 roku. Większość krajów, które podpisały dokument, tylko teoretycznie o nim pamięta – zwykle na dorocznych szczytach ONZ poświęconych walce z ociepleniem.  Wyjątkiem są kraje UE.

W wystąpieniu na posiedzeniu plenarnym COP 28 w listopadzie 2023 roku przewodniczący Charles Michel wezwał jak zwykle do wzmożonych i szybkich globalnych działań, aby utrzymać wzrost temperatury na świecie na poziomie 1,5°C. Wzmożone i szybkie działania realnie podejmuje jedynie Unia Europejska. W 2023 roku emisja w UE spadła do 7,2 proc., w Chinach wzrosła o ponad 8. 

To, co mamy dziś, to prosta konsekwencja Porozumienia paryskiego, czyli Europejski Zielony Ład. W większości UE trwa właśnie fala masowych protestów rolniczych – społeczny powszechny bunt. Tymczasem Komisja Europejska w zaciszu gabinetów przygotowuje kolejne przepisy i cały biurokratyczny aparat, aby do 2040 roku przyspieszyć realizację Zielonego Ładu w Europie – jak już wspomnieliśmy do 90 proc. dekarbonizacji. Przewodnicząca Ursula von der Leyen i inni politycy z Brukseli są w pełni przekonani, że powszechny bunt uda się skutecznie wyciszyć pod hasłem polityki klimatycznej ONZ. Chyba nie dostrzegają, że zainteresowani skutecznym buntem są nie tylko rolnicy. Przeciętni Europejczycy wreszcie wiedzą, że Zielony Ład to ściema wmuszona im w 2015 roku przez Porozumienie paryskie. 

 

Utrata połowy dochodu narodowego

 

Europejski Zielony Ład przyniesie wiele kosztów i wiele rozczarowań – przewidują coraz liczniejsi eksperci. W ogromnym skrócie – miało być w UE pod dostatkiem taniej energii elektrycznej z OZE. W praktyce okazuje się, że dla wielu krajów członkowskich, w tym dla Polski, OZE to pewna utrata nawet połowy dochodu narodowego, licząc na głowę mieszkańca – ocenia w wywiadzie dla portalu WNP.pl Herbert Leopold Gabryś, były wiceminister przemysłu odpowiedzialny za energetykę. Jeśli zostanie zrealizowany Zielony Ład, to – na miarę skali i terminów wyzwań przebudowy społeczeństw Europy – będzie to bardzo kosztowna realizacja katastrofy gospodarczej. Prof. Władysław Mielczarski, ekspert energetyki, wskazuje, że dotkliwie zbiedniejemy przez Europejski Zielony Ład, a Polacy stracą nawet połowę swoich dochodów. 

 

Skrajnie biurokratyczna ingerencja w życie obywateli

 

Społeczeństwa Europy z coraz większym przerażeniem zauważają, że gwałtownie rośnie biurokratyczna ingerencja w nasze codzienne życie, która wnosi rygorystyczne decyzje do wykonania albo na już, albo na niebawem. Oto ogrzewanie – z gazowymi restrykcjami, wysokimi normami emisyjnymi dla samochodów (ze strefami zakazu wjazdu w obszarach miejskich), normy i świadectwa energetyczne dla nowych obiektów mieszkalnych, a trochę później tych starych. Zasadnicza zmiana nawyków żywieniowych. Niektórzy przewidują pesymistycznie, że znaczna część europejskiej ludności po latach tej polityki będzie mieszkać w szałasach. Tam bowiem nie trzeba będzie kupować bardzo drogiej energii – będzie można żyć na przykład bez pompy ciepła i bez certyfikatu energetycznego. 

Czytaj także: Niemcy: imigranci pobili się w ośrodku metalowymi prętami

 

A w Polsce...

 

Jakie będą skutki wprowadzania w Polsce rozwiązań wynikających z Europejskiego Zielonego Ładu? Konsekwentne wprowadzanie przyjętych zobowiązań obejmie kosztami polityki klimatycznej kolejne obszary działalności gospodarczej: energetykę, przemysł, transport, rolnictwo i budownictwo, rujnowane przez rosnące koszty działań koniecznych dla pozbywania się emisji. Najnowszy sektor to budownictwo i mieszkalnictwo, gdzie wprowadza się podwyższanie norm energetycznych zarówno dla nowych budynków, jak i tych starych, choć o kilka lat później. Będą rosły koszty uprawnień do emisji CO2. Niektórzy oceniają, że w 2026 roku będziemy płacić około 120 euro za prawo do emisji, a w 2030 co najmniej 150 euro. To wszystko pod przykrywką, że dla nas Zielony Ład jest cenną szansą na przejście na gospodarkę niskoemisyjną i odejście od gospodarki pochłaniającej nieodnawialne zasoby naturalne. Jeśli jednak dziś z konsekwencji jego wprowadzania postrzegamy, że dotyka nie tylko szeroko rozumianej energetyki, ale także budownictwa, przemysłu, transportu i gospodarstw domowych, to aż strach pomyśleć, dokąd zmierza dyktat UE. Wprawdzie utworzono specjalny Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji na trzech filarach – pierwszy filar zapewni finansowanie przede wszystkim w formie dotacji, natomiast filary drugi i trzeci będą realizowane poprzez InvestEU i instrument pożyczkowy Europejskiego Banku Inwestycyjnego. 

Polska miała liczyć na wsparcie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) do kwoty 3,5 mld euro. Połowa środków miała być dostępna dla Polski od początku funkcjonowania FST. Dziś trzeba ocenić, że procedury przyznawania są obwarowane nadmiernymi warunkami. Ich spełnienie jest bardzo różne dla krajów Wspólnoty – niestety także na granicy uznaniowości politycznej. Aby spuentować Zielony Ład w 2024 r.: przyniesie wiele kosztów i wiele rozczarowań. I naprawdę UE czeka wielki bunt społeczny. 

 

USA zdecydowanie zmierzają w innym kierunku. 

 

Wiadomo, że Chiny i Indie w gruncie rzeczy nie realizują Porozumienia paryskiego, odkładając to na dalszą przyszłość. Państwa te zwiększają swoją generację elektroenergii – także znaczącymi przyrostami wydobycia i importu węgla. Ich rozwój gospodarczy odbywa się właśnie dzięki niemu. 

Ostatnio władze stanu Utah opowiedziały się za tanią i pewną energetyką węglową do 2042 r., czyli do wyczerpania posiadanych złóż. Co będzie dalej – zobaczymy. Parlament stanu Utah przyjął ustawę House Bill 224, która nakłada na amerykańską spółkę energetyczną Rocky Mountain Power obowiązek dalszego wykorzystywania elektrowni węglowych jako sprawdzonego źródła energii. Świadoma posiadanych zasobów czarnego złota Rocky Mountain Power planuje spalanie węgla do końca 2042 r., choć przed dwoma laty ogłosiła, że chciałaby wycofać elektrownie węglowe w stanie Utah do 2032 r. Jednak w zeszłym tygodniu największy producent energii w stanie ogłosił, że będzie spalał węgiel przez kolejną dekadę.

PacifiCorp, spółka matka Rocky Mountain Power, zaktualizowała w zeszłym tygodniu swój zintegrowany plan zasobów, informując, że obecnie pracuje nad tym, aby elektrownie węglowe w Huntington i Hunter działały do wyczerpania zasobów. Za tym zwrotem stoją zmiany w zakresie federalnych przepisów, a pozew sądowy doprowadził do zawieszenia przez sąd prawa ograniczającego wolumeny węgla, który stan może spalać.
David Eskelsen, rzecznik Rocky Mountain Power, powiedział, że te zmiany wynikające z obowiązujących przepisów są rynkowo konieczne, ponieważ firma stara się zapewniać konsumentom na całym zachodzie Ameryki niezawodną energię po korzystnie niskiej cenie. – To część naszego stałego procesu, w ramach którego staramy się wykazywać wystarczającą elastyczność rynkową i niezawodnie spełniać potrzeby klientów – powiedział.

Oczywiście były protesty. Logan Mitchell, klimatolog i analityk energii w organizacji pozarządowej Utah Clean Energy, nazwał zwrot akcji PacifiCorp w sprawie zamykania elektrowni węglowych w Utah „drastycznym krokiem wstecz”. Jednak w sondażach ogromna większość obywateli oceniła, że odczuła ulgę z powodu tego, że PacifiCorp przedłużyła żywotność elektrowni węglowych. – Jedną z kluczowych rzeczy, z których musimy zdać sobie sprawę, jest to, że węgiel jest paliwem, które utrzymuje Utah i zachodnie Stany Zjednoczone. I tak będzie, dopóki będzie węgiel. 

 

Jak Europejski Zielony Ład wpływa i będzie wpływał na ceny naszej energii

 

Ceny na rynku detalicznym dla odbiorców końcowych z umów kompleksowych (zakup energii łącznie z usługą dystrybucyjną) ogółem zwiększyły się o 10,7 proc. do kwoty 893,5 zł/MWh. Różnie dla różnych grup odbiorców. Na wysokim napięciu to 951,3 zł/MWh wobec 775,3 zł/MWh w 2022 roku, odpowiednio na średnim napięciu 929,6 zł/MWh wobec 757,7 zł/MWh, natomiast na niskim napięciu 1 278,8 zł/MWh wobec 1 188,0 zł/MWh. Gospodarstwa domowe płaciły ogółem za 2023 rok 784,0 zł/MWh, a w 2022 roku 728,3 zł/MWh. Zwiększyły się znacząco opłaty dystrybucyjne – o 60,2 zł/MWh, to jest o 22,4 proc. W sumie elektroenergetyka w Polsce za 2023 rok poniosła koszty za uprawnienia do emisji w wysokości 40 544 mln zł.

 

Nowy numer

Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>


 

POLECANE
Politycy PiS uderzają w Donalda Tuska ws. polskiej prezydencji w Radzie UE: Rząd abdykował Wiadomości
Politycy PiS uderzają w Donalda Tuska ws. polskiej prezydencji w Radzie UE: Rząd abdykował

"Prezydencja to jest unikalna szansa, żeby realizować swoje postulaty i interesy. Rząd Donalda Tuska całkowicie abdykował od tego" - powiedział Adam Bielan krytykując rząd Donalda Tuska ws. polskiej prezydencji w Radzie UE.

Coś się dzieje z głową pana ministra. Jest reakcja prezydenta Dudy na działaniach Bodnara z ostatniej chwili
"Coś się dzieje z głową pana ministra". Jest reakcja prezydenta Dudy na działaniach Bodnara

Wydaje mi się, że coś się dzieje niedobrego z intelektem, z głową ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - skomentował doniesienia o wysłaniu przez Adama Bodnara prokuratorów do Sądu Najwyższego Andrzej Duda. Jak dodał prezydent, "mam nadzieję, że w końcu poniesie za to odpowiedzialność. Nie tylko przed Bogiem i historią".

Cezary Kulesza ponownie wybrany na prezesa PZPN z ostatniej chwili
Cezary Kulesza ponownie wybrany na prezesa PZPN

Cezary Kulesza pozostanie prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej na kolejne lata. Podczas Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego, które odbyło się 30 czerwca 2025 roku w Warszawie, otrzymał 98 głosów delegatów. Był jedynym kandydatem na to stanowisko.

Niezwykle trudna decyzja. Smutny komunikat warszawskiego zoo z ostatniej chwili
"Niezwykle trudna decyzja". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

Prokuratura weszła do Sądu Najwyższego. Jest komunikat sądu z ostatniej chwili
Prokuratura weszła do Sądu Najwyższego. Jest komunikat sądu

W środę w gmachu Sądu Najwyższego pojawili się prokuratorzy Prokuratury Krajowej Dariusza Korneluka. Ich wizyta miała związek ze złożeniem stanowiska w sprawie wyborów prezydenckich i żądaniem dostępu do akt protestów wyborczych. Sąd potwierdził całą sytuację w oficjalnym komunikacie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Trójmiasta pilne
Ważny komunikat dla mieszkańców Trójmiasta

Mieszkańcy Sopotu i turyści, którzy wybierają się do Trójmiasta, muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami.

Rekonstrukcja rządu. Tusk zdradził datę z ostatniej chwili
Rekonstrukcja rządu. Tusk zdradził datę

W poniedziałek premier Donald Tusk zapowiedział, że około 15 lipca zaproponuje kształt rządu po rekonstrukcji. Rozmowy w tej sprawie są prowadzone z liderami koalicyjnych ugrupowań – PSL, Polski 2050 i Lewicy.

Ja was przepraszam za Romana Giertycha. Poseł koalicji ma dość gorące
"Ja was przepraszam za Romana Giertycha". Poseł koalicji ma dość

Działania Romana Giertycha budzą coraz większy opór nawet w koalicji 13 grudnia. Do kresu dotarł ostatnio poseł Polski 2050 Kamil Wnuk, który publicznie odciął się od guru Silnych Razem.

Toruń. Nie żyje 24-latka zaatakowana w parku przez Wenezuelczyka z ostatniej chwili
Toruń. Nie żyje 24-latka zaatakowana w parku przez Wenezuelczyka

Nie żyje 24-letnia kobieta zaatakowana w nocy 12 czerwca przez obywatela Wenezueli w Toruniu. Sprawa brutalnego ataku wstrząsnęła niedawno całą Polską.

Nowy kryzys w koalicji 13 grudnia. Awantura o wicepremiera polityka
Nowy kryzys w koalicji 13 grudnia. Awantura o wicepremiera

W koalicji 13 grudnia narasta konflikt dotyczący zbliżającej się rekonstrukcji rządu. Spór między mniejszymi koalicjantami zaognia się ws. stanowisk marszałka Sejmu i wicepremiera.

REKLAMA

Co tak naprawdę oznacza Zielony Ład? Zobacz, co w praktyce oznaczają pomysły eurokratów

Ceny energii elektrycznej przewyższą możliwości budżetów europejskich. Zarówno domowych czy rodzinnych, jak i całych państw. Eksperci ostrzegają przed skutkami przyspieszenia realizacji Zielonego Ładu – przed katastrofą, do której Unia Europejska uparcie dąży.
protest rolników  Co tak naprawdę oznacza Zielony Ład? Zobacz, co w praktyce oznaczają pomysły eurokratów
protest rolników / Tygodnik Solidarność

Na krawędzi katastrofy

Coraz częściej w mediach czytamy o nowych rewelacyjnych decyzjach mających przyspieszyć realizację Zielonego Ładu. W 2040 r. kraje Unii Europejskiej mają osiągnąć 90 proc. bezemisyjności netto. Te decyzje nie budzą entuzjazmu, przeciwnie – wywołują głęboki popłoch, niczym średniowieczne proroctwa o morowym powietrzu. A chodzi właśnie o powietrze w 100 proc. wolne od gazów cieplarnianych, aby uratować klimat ziemi przed globalnym ociepleniem. 

Czytaj także: Spektakularne bankructwo III RP: konsekwencje rządów sojuszu liberałów i postkomunistów


Fatalne Porozumienie paryskie

 

Tak argumentowano w 2015 roku w Porozumieniu paryskim, w którym aż kipiało od entuzjazmu dla walki o świat bez emisji gazów cieplarnianych. Przypomnijmy: Porozumienie paryskie (Paris Agreement) – zakończyło 21. Konferencję ONZ w sprawie zmian klimatu w 2015 roku. Zobowiązało wszystkie kraje członkowskie ONZ do przyjęcia długoterminowych scenariuszy ograniczenia emisji gazów zgodnie z metodologią przyjętą przez ONZ. Państwa Unii postanowiły, że UE podejmie działania, dzięki którym do 2050 roku będzie mogła jako pierwsza na świecie stać się społeczeństwem neutralnym klimatycznie, sprawiedliwym i dostatnim. Z gospodarką nowoczesną, zasobooszczędną i przyjazną środowisku. 

Porozumienie weszło w życie 4 listopada 2016 roku. Większość krajów, które podpisały dokument, tylko teoretycznie o nim pamięta – zwykle na dorocznych szczytach ONZ poświęconych walce z ociepleniem.  Wyjątkiem są kraje UE.

W wystąpieniu na posiedzeniu plenarnym COP 28 w listopadzie 2023 roku przewodniczący Charles Michel wezwał jak zwykle do wzmożonych i szybkich globalnych działań, aby utrzymać wzrost temperatury na świecie na poziomie 1,5°C. Wzmożone i szybkie działania realnie podejmuje jedynie Unia Europejska. W 2023 roku emisja w UE spadła do 7,2 proc., w Chinach wzrosła o ponad 8. 

To, co mamy dziś, to prosta konsekwencja Porozumienia paryskiego, czyli Europejski Zielony Ład. W większości UE trwa właśnie fala masowych protestów rolniczych – społeczny powszechny bunt. Tymczasem Komisja Europejska w zaciszu gabinetów przygotowuje kolejne przepisy i cały biurokratyczny aparat, aby do 2040 roku przyspieszyć realizację Zielonego Ładu w Europie – jak już wspomnieliśmy do 90 proc. dekarbonizacji. Przewodnicząca Ursula von der Leyen i inni politycy z Brukseli są w pełni przekonani, że powszechny bunt uda się skutecznie wyciszyć pod hasłem polityki klimatycznej ONZ. Chyba nie dostrzegają, że zainteresowani skutecznym buntem są nie tylko rolnicy. Przeciętni Europejczycy wreszcie wiedzą, że Zielony Ład to ściema wmuszona im w 2015 roku przez Porozumienie paryskie. 

 

Utrata połowy dochodu narodowego

 

Europejski Zielony Ład przyniesie wiele kosztów i wiele rozczarowań – przewidują coraz liczniejsi eksperci. W ogromnym skrócie – miało być w UE pod dostatkiem taniej energii elektrycznej z OZE. W praktyce okazuje się, że dla wielu krajów członkowskich, w tym dla Polski, OZE to pewna utrata nawet połowy dochodu narodowego, licząc na głowę mieszkańca – ocenia w wywiadzie dla portalu WNP.pl Herbert Leopold Gabryś, były wiceminister przemysłu odpowiedzialny za energetykę. Jeśli zostanie zrealizowany Zielony Ład, to – na miarę skali i terminów wyzwań przebudowy społeczeństw Europy – będzie to bardzo kosztowna realizacja katastrofy gospodarczej. Prof. Władysław Mielczarski, ekspert energetyki, wskazuje, że dotkliwie zbiedniejemy przez Europejski Zielony Ład, a Polacy stracą nawet połowę swoich dochodów. 

 

Skrajnie biurokratyczna ingerencja w życie obywateli

 

Społeczeństwa Europy z coraz większym przerażeniem zauważają, że gwałtownie rośnie biurokratyczna ingerencja w nasze codzienne życie, która wnosi rygorystyczne decyzje do wykonania albo na już, albo na niebawem. Oto ogrzewanie – z gazowymi restrykcjami, wysokimi normami emisyjnymi dla samochodów (ze strefami zakazu wjazdu w obszarach miejskich), normy i świadectwa energetyczne dla nowych obiektów mieszkalnych, a trochę później tych starych. Zasadnicza zmiana nawyków żywieniowych. Niektórzy przewidują pesymistycznie, że znaczna część europejskiej ludności po latach tej polityki będzie mieszkać w szałasach. Tam bowiem nie trzeba będzie kupować bardzo drogiej energii – będzie można żyć na przykład bez pompy ciepła i bez certyfikatu energetycznego. 

Czytaj także: Niemcy: imigranci pobili się w ośrodku metalowymi prętami

 

A w Polsce...

 

Jakie będą skutki wprowadzania w Polsce rozwiązań wynikających z Europejskiego Zielonego Ładu? Konsekwentne wprowadzanie przyjętych zobowiązań obejmie kosztami polityki klimatycznej kolejne obszary działalności gospodarczej: energetykę, przemysł, transport, rolnictwo i budownictwo, rujnowane przez rosnące koszty działań koniecznych dla pozbywania się emisji. Najnowszy sektor to budownictwo i mieszkalnictwo, gdzie wprowadza się podwyższanie norm energetycznych zarówno dla nowych budynków, jak i tych starych, choć o kilka lat później. Będą rosły koszty uprawnień do emisji CO2. Niektórzy oceniają, że w 2026 roku będziemy płacić około 120 euro za prawo do emisji, a w 2030 co najmniej 150 euro. To wszystko pod przykrywką, że dla nas Zielony Ład jest cenną szansą na przejście na gospodarkę niskoemisyjną i odejście od gospodarki pochłaniającej nieodnawialne zasoby naturalne. Jeśli jednak dziś z konsekwencji jego wprowadzania postrzegamy, że dotyka nie tylko szeroko rozumianej energetyki, ale także budownictwa, przemysłu, transportu i gospodarstw domowych, to aż strach pomyśleć, dokąd zmierza dyktat UE. Wprawdzie utworzono specjalny Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji na trzech filarach – pierwszy filar zapewni finansowanie przede wszystkim w formie dotacji, natomiast filary drugi i trzeci będą realizowane poprzez InvestEU i instrument pożyczkowy Europejskiego Banku Inwestycyjnego. 

Polska miała liczyć na wsparcie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) do kwoty 3,5 mld euro. Połowa środków miała być dostępna dla Polski od początku funkcjonowania FST. Dziś trzeba ocenić, że procedury przyznawania są obwarowane nadmiernymi warunkami. Ich spełnienie jest bardzo różne dla krajów Wspólnoty – niestety także na granicy uznaniowości politycznej. Aby spuentować Zielony Ład w 2024 r.: przyniesie wiele kosztów i wiele rozczarowań. I naprawdę UE czeka wielki bunt społeczny. 

 

USA zdecydowanie zmierzają w innym kierunku. 

 

Wiadomo, że Chiny i Indie w gruncie rzeczy nie realizują Porozumienia paryskiego, odkładając to na dalszą przyszłość. Państwa te zwiększają swoją generację elektroenergii – także znaczącymi przyrostami wydobycia i importu węgla. Ich rozwój gospodarczy odbywa się właśnie dzięki niemu. 

Ostatnio władze stanu Utah opowiedziały się za tanią i pewną energetyką węglową do 2042 r., czyli do wyczerpania posiadanych złóż. Co będzie dalej – zobaczymy. Parlament stanu Utah przyjął ustawę House Bill 224, która nakłada na amerykańską spółkę energetyczną Rocky Mountain Power obowiązek dalszego wykorzystywania elektrowni węglowych jako sprawdzonego źródła energii. Świadoma posiadanych zasobów czarnego złota Rocky Mountain Power planuje spalanie węgla do końca 2042 r., choć przed dwoma laty ogłosiła, że chciałaby wycofać elektrownie węglowe w stanie Utah do 2032 r. Jednak w zeszłym tygodniu największy producent energii w stanie ogłosił, że będzie spalał węgiel przez kolejną dekadę.

PacifiCorp, spółka matka Rocky Mountain Power, zaktualizowała w zeszłym tygodniu swój zintegrowany plan zasobów, informując, że obecnie pracuje nad tym, aby elektrownie węglowe w Huntington i Hunter działały do wyczerpania zasobów. Za tym zwrotem stoją zmiany w zakresie federalnych przepisów, a pozew sądowy doprowadził do zawieszenia przez sąd prawa ograniczającego wolumeny węgla, który stan może spalać.
David Eskelsen, rzecznik Rocky Mountain Power, powiedział, że te zmiany wynikające z obowiązujących przepisów są rynkowo konieczne, ponieważ firma stara się zapewniać konsumentom na całym zachodzie Ameryki niezawodną energię po korzystnie niskiej cenie. – To część naszego stałego procesu, w ramach którego staramy się wykazywać wystarczającą elastyczność rynkową i niezawodnie spełniać potrzeby klientów – powiedział.

Oczywiście były protesty. Logan Mitchell, klimatolog i analityk energii w organizacji pozarządowej Utah Clean Energy, nazwał zwrot akcji PacifiCorp w sprawie zamykania elektrowni węglowych w Utah „drastycznym krokiem wstecz”. Jednak w sondażach ogromna większość obywateli oceniła, że odczuła ulgę z powodu tego, że PacifiCorp przedłużyła żywotność elektrowni węglowych. – Jedną z kluczowych rzeczy, z których musimy zdać sobie sprawę, jest to, że węgiel jest paliwem, które utrzymuje Utah i zachodnie Stany Zjednoczone. I tak będzie, dopóki będzie węgiel. 

 

Jak Europejski Zielony Ład wpływa i będzie wpływał na ceny naszej energii

 

Ceny na rynku detalicznym dla odbiorców końcowych z umów kompleksowych (zakup energii łącznie z usługą dystrybucyjną) ogółem zwiększyły się o 10,7 proc. do kwoty 893,5 zł/MWh. Różnie dla różnych grup odbiorców. Na wysokim napięciu to 951,3 zł/MWh wobec 775,3 zł/MWh w 2022 roku, odpowiednio na średnim napięciu 929,6 zł/MWh wobec 757,7 zł/MWh, natomiast na niskim napięciu 1 278,8 zł/MWh wobec 1 188,0 zł/MWh. Gospodarstwa domowe płaciły ogółem za 2023 rok 784,0 zł/MWh, a w 2022 roku 728,3 zł/MWh. Zwiększyły się znacząco opłaty dystrybucyjne – o 60,2 zł/MWh, to jest o 22,4 proc. W sumie elektroenergetyka w Polsce za 2023 rok poniosła koszty za uprawnienia do emisji w wysokości 40 544 mln zł.

 

Nowy numer

Tekst ukaże się w nowym numerze „Tygodnika Solidarność” dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>



 

Polecane
Emerytury
Stażowe