Śmierć Polaka w Strefie Gazy. Krzysztof Bosak zabiera głos
Organizacja humanitarna World Central Kitchen (WCK), która ma siedzibę w USA, podała we wtorek, że siedmioro członków jej zespołu zginęło podczas dostarczania pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru. "World Central Kitchen z bólem potwierdza, że siedmioro członków naszego zespołu zostało zabitych w ataku Sił Obronnych Izraela" (Cahal) - podała organizacja w komunikacie. Jak dodano, wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że śmierć pracowników WCK "to tragiczny przypadek nieumyślnego trafienia niewinnych ludzi" przez siły izraelskie.
Z kolei ambasador Izraela W Polsce Jakow Liwne napisał na X, że "skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo". Dodał, że wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia "zbrodnie wojenne" i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. Ambasador zauważył też, że Bosak "do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października", a "jego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę". "Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia" - ocenił Liwne.
Czytaj także: To koniec projektu CPK?
Reakcja Bosaka
Bosak na środowej konferencji prasowej w Opolu skrytykował wpis ambasadora. "Jesteśmy pod szczególnym atakiem od wczoraj. Zamiast wyrazić skruchę i przeprosić za mord na działaczach organizacji humanitarnej, którzy dostarczali żywność w konwoju dla głodujących Palestyńczyków ze Strefy Gazy, ambasador Izraela zdecydował się na atak na polskich polityków - z lewej i z prawej strony. Zostałem wczoraj wymieniony przez ambasadora Izraela i chciałbym wyrazić zdecydowany protest przeciwko takiemu uprawianiu dyplomacji" - oświadczył wicemarszałek.
Negatywnie ocenił też działania władz Polski. "Nie może być tak, ze prezydent wydaje oświadczenia, w których unika słowa +mord+, unika słowa +zabójstwo+, unika słowa +Izrael+" - podkreślił Bosak.
Jego zdaniem, z oświadczenia prezydenta Andrzeja Dudy można odnieść wrażenie, że Damian Sobol, który był zaangażowany w wolontariat, zmarł śmiercią naturalną i panu prezydentowi jest smutno. "Z drugiej strony mamy premiera, który w sposób tchórzliwy unika przez 30 godzin oświadczenia, a jak już zabiera głos, to zabiera głos w sposób zasadniczo tłumaczący, że Polacy są proizraelscy" - zaznaczył wicemarszałek.
"Więc drogi pani premierze, drogi pani ambasadorze, proszę nas nie atakować, bo jesteśmy za Izraelem. Naprawdę Polacy nie są narodem, który musi któremuś narodowi cokolwiek udowadniać i który musi komukolwiek się tłumaczyć. To izraelski rząd powinien się tłumaczyć z tego, kiedy poniosą sprawiedliwość sprawcy tego mordu" - oświadczył polityk Konfederacji.
"Z prasy izraelskiej, którą trudno oskarżyć o antysemityzm, wiemy już, że był to z zimną krwią wykonany mord na raty. Kolejne auta z tego konwoju były ostrzeliwane. Mamy do czynienia ze zbrodnią wojenną" - ocenił wicemarszałek Sejmu.
Jak dodał, to słowo niektórym nie jest w stanie przejść przez usta. "Konfederacja mówi o takich rzeczach bez poprawności politycznej. Potrzebujemy odważnych polityków zarówno na szczeblu krajowym, jak i samorządowym, by o poważnych rzeczach mówić odważnie. Oczekujemy, że polski Sejm przyjmie uchwałę. Tu mamy do czynienia z zamordowaniem polskiego obywatela, który bezsprzecznie był zaangażowany w działania humanitarne. Należy uczcić jego pamięć i należy domagać się sprawiedliwości od państwa, które odpowiada za ten akt terroru" - powiedział Bosak.
Czytaj także: Wywiad był fikcją? Była prezenterka ESPN ujawnia, jak wyglądała jej rozmowa z prezydentem Bidenem
Kontekst: reakcje prezydenta i premiera
Prezydent Andrzej Duda napisał we wtorek na platformie X, że "z głębokim bólem przyjąłem informację o śmierci w Strefie Gazy wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen, w tym polskiego obywatela". "Jestem myślami z ich najbliższymi. Ci odważni ludzie swoją służbą i poświęceniem dla bliźnich zmieniali świat na lepsze. Tragedia ta nigdy nie powinna się wydarzyć i musi zostać wyjaśniona" - podkreślił.
Premier Donald Tusk odnosząc się do wypowiedzi premiera Izraela oraz ambasadora Liwne napisał na platformie X: "Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość".