Kawał historii Tygodnika "Solidarność": Może warto było jednak posłuchać...

I co? Może jednak warto było posłuchać Solidarności? – człowiek łapie się na takiej myśli przy przeglądaniu starych numerów naszego tygodnika niemal przez cały czas. Weźmy choćby numer 11 (1016) z 14 marca 2008 roku, niemal 16 wiosen temu.

„Awantura o CO2” – nosi tytuł rozmowa z Eugeniuszem Jaroszewskim, przewodniczącym Sekcji Krajowej Elektrowni i Elektrociepłowni Solidarność. Związkowiec wylicza w nim, dlaczego Krajowy Plan Ograniczenia Emisji CO2 na lata 2008–2012 (taki praszczur Zielonego Ładu) jest szkodliwy dla gospodarki i społeczeństwa. Padają argumenty. Mocne argumenty. Jeżeli elektrownia wytwarza prąd w oparciu o węgiel kamienny, to będzie miała ograniczone prawo do limitów emisji. I trzeba będzie albo ograniczyć produkcję, albo dokupić uprawnienia. Ale ograniczenie produkcji oznacza dla takiej elektrowni ograniczenie przychodów. Wtedy elektrownia staje wobec konieczności cięcia kosztów, czyli de facto kosztów pracy, bo to zawsze każdy podmiot gospodarczy zrobi najchętniej. Z punktu widzenia człowieka oraz reprezentujących go związków to jest z tymi ekologicznymi ambicjami problem numer jeden. 
 
Ale idźmy dalej. Mniej węgla zamawianego przez elektrownie to kłopoty dla kopalń i zwiększanie presji na to, by je likwidować, bo przecież są „trwale nierentowne”. Tylko jak tu bić się o rentowność, skoro ograniczenie popytu na węgiel jest wymuszone przez opisane powyżej rozwiązania polityczne – w tym ten wspomniany Krajowy Plan Ograniczenia Emisji CO2? Oczywiście elektrownie mogą nie ograniczać produkcji ani nie ciąć kosztów. Ale wtedy środki na dokupienie limitów muszą zostać przez nie pozyskane w inny sposób. Jaki? Poprzez wzrost cen energii dla odbiorców. Ktoś w końcu za to zapłaci. 

Czytaj także: Dlaczego w Serbii dzieje się tak źle? Temu państwu grozi katastrofa

Czytaj także: Marazm po prawej stronie. Jakie są konsekwencje centralistycznej polityki rządu PiS-u?

Zagrożenia widoczne gołym okiem 
 


„Nowy rozdział limitów emisji CO2 ma też generalny wpływ na polską gospodarkę” – mówi Jaroszewski. W dłuższym okresie zielone ambicje transformacji energetycznej przełożą się w bardzo negatywny sposób na całą polską gospodarkę – właśnie w postaci ograniczenia produkcji własnej energii, konieczności kupowania jej od zewnętrznych podmiotów oraz drastyczny wzrost cen zabójczy dla słabszych gospodarstw domowych oraz biznesu. 
 
Dziś wszystkie te zagrożenia widoczne są już gołym okiem. Wtedy – półtorej dekady temu – Polki i Polacy przeczytać o nich mogli niemal wyłącznie w takich miejscach jak „Tygodnik Solidarność”. Pozostałe media głównego nurtu oraz ogromna cześć klasy polityczno-komentatorskiej była zbyt krótkowzroczna, by je dostrzec. Albo po prostu odwracała wzrok, bo tak wygodniej. 
 
 

Nowy numer 

Tekst ukazał się w nowym numerze tygodnika "Solidarność" dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 

 
 


 

POLECANE
Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

W najnowszym wystąpieniu telewizyjnym król Karol III podzielił się z Brytyjczykami zarówno dobrymi wiadomościami, jak i ważnym apelem dotyczącym profilaktyki nowotworowej. Monarcha zwrócił uwagę, że mimo trwającego leczenia funkcjonuje aktywnie, a dzięki wczesnemu wykryciu choroby jego terapia może wkrótce zostać skrócona.

Tȟašúŋke Witkó: Niemcy, macie problem tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy, macie problem

Mój kolega, Stanisław, człek obdarzony wyjątkowym darem obserwacji i jeszcze większą umiejętnością ubierania swych spostrzeżeń w słowa, przez lata posługiwał się takim lapidarnym powiedzeniem: „Im gorzej u nich, tym lepiej dla nas!”.

Udane kwalifikacje w Klingenthal. Komplet Biało-Czerwonych w konkursie z ostatniej chwili
Udane kwalifikacje w Klingenthal. Komplet Biało-Czerwonych w konkursie

Sześciu Polaków awansowało do sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Kwalifikacje wygrał Niemiec Philipp Raimund. Piotr Żyła był 21., Kamil Stoch - 24., Maciej Kot - 28., Kacper Tomasiak - 29., Dawid Kubacki - 32., a Paweł Wąsek - 48.

Groźny incydent na komisariacie w Pionkach Wiadomości
Groźny incydent na komisariacie w Pionkach

Na komisariacie policji w Pionkach (woj. mazowieckie) doszło do groźnego zdarzenia, które, choć nikomu nie zrobiło krzywdy, wywołało poważne konsekwencje służbowe. Podczas rutynowych czynności z zatrzymanym jedna z funkcjonariuszek przypadkowo doprowadziła do wystrzału ze swojej broni służbowej.

Nie żyje znany krytyk i popularyzator jazzu Wiadomości
Nie żyje znany krytyk i popularyzator jazzu

Jeden z najwybitniejszych polskich krytyków jazzowych, pianista, pisarz, historyk, menedżer kultury, wydawca, fotograf i podróżnik zmarł w nocy 12 grudnia 2025 roku, w szpitalu w Wyszkowie. Miał 88 lat.

Coraz więcej pytań o Lewandowskiego. Pojawiły się nowe informacje Wiadomości
Coraz więcej pytań o Lewandowskiego. Pojawiły się nowe informacje

Przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie od miesięcy wywołuje liczne spekulacje. Każdego dnia pojawiają się nowe doniesienia . Mimo tego jedno wydaje się jasne: Polak nadal widzi siebie w Barcelonie i jest gotowy zrobić wiele, aby pozostać w klubie.

Niemiecki rząd potwierdza: Zełenski przyjedzie do Berlina z ostatniej chwili
Niemiecki rząd potwierdza: Zełenski przyjedzie do Berlina

Kanclerz Friedrich Merz podejmie w poniedziałek w Berlinie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, a tematem rozmów będzie aktualny stan negocjacji pokojowych dotyczących Ukrainy - poinformował w piątek rzecznik niemieckiego rządu Stefan Kornelius.

Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu Wiadomości
Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu

Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 21-letniego Maksymiliana S. na 20 lat i trzy miesiące pozbawienia wolności za zabójstwo 23-letniego studenta Uniwersytetu Gdańskiego Jakuba Siemiątkowskiego w Sopocie i posiadanie narkotyków. Mężczyzna zepchnął pokrzywdzonego pod pociąg w sierpniu 2024 r.

Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA z ostatniej chwili
Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA

„Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA!!!!” - skomentowała ekspert ds. Niemiec odnosząc się do opublikowanego artykułu w Welt.de. cytującego Angelę Merkel, byłą kanclerz Niemiec.

Nie żyje znana brytyjska pisarka Wiadomości
Nie żyje znana brytyjska pisarka

Sophie Kinsella nie żyje. Brytyjska pisarka, która zdobyła międzynarodową sławę dzięki serii książek o zakupoholiczce, odeszła po długich zmaganiach z glejakiem wielopostaciowym. O jej śmierci poinformowała rodzina.

REKLAMA

Kawał historii Tygodnika "Solidarność": Może warto było jednak posłuchać...

I co? Może jednak warto było posłuchać Solidarności? – człowiek łapie się na takiej myśli przy przeglądaniu starych numerów naszego tygodnika niemal przez cały czas. Weźmy choćby numer 11 (1016) z 14 marca 2008 roku, niemal 16 wiosen temu.

„Awantura o CO2” – nosi tytuł rozmowa z Eugeniuszem Jaroszewskim, przewodniczącym Sekcji Krajowej Elektrowni i Elektrociepłowni Solidarność. Związkowiec wylicza w nim, dlaczego Krajowy Plan Ograniczenia Emisji CO2 na lata 2008–2012 (taki praszczur Zielonego Ładu) jest szkodliwy dla gospodarki i społeczeństwa. Padają argumenty. Mocne argumenty. Jeżeli elektrownia wytwarza prąd w oparciu o węgiel kamienny, to będzie miała ograniczone prawo do limitów emisji. I trzeba będzie albo ograniczyć produkcję, albo dokupić uprawnienia. Ale ograniczenie produkcji oznacza dla takiej elektrowni ograniczenie przychodów. Wtedy elektrownia staje wobec konieczności cięcia kosztów, czyli de facto kosztów pracy, bo to zawsze każdy podmiot gospodarczy zrobi najchętniej. Z punktu widzenia człowieka oraz reprezentujących go związków to jest z tymi ekologicznymi ambicjami problem numer jeden. 
 
Ale idźmy dalej. Mniej węgla zamawianego przez elektrownie to kłopoty dla kopalń i zwiększanie presji na to, by je likwidować, bo przecież są „trwale nierentowne”. Tylko jak tu bić się o rentowność, skoro ograniczenie popytu na węgiel jest wymuszone przez opisane powyżej rozwiązania polityczne – w tym ten wspomniany Krajowy Plan Ograniczenia Emisji CO2? Oczywiście elektrownie mogą nie ograniczać produkcji ani nie ciąć kosztów. Ale wtedy środki na dokupienie limitów muszą zostać przez nie pozyskane w inny sposób. Jaki? Poprzez wzrost cen energii dla odbiorców. Ktoś w końcu za to zapłaci. 

Czytaj także: Dlaczego w Serbii dzieje się tak źle? Temu państwu grozi katastrofa

Czytaj także: Marazm po prawej stronie. Jakie są konsekwencje centralistycznej polityki rządu PiS-u?

Zagrożenia widoczne gołym okiem 
 


„Nowy rozdział limitów emisji CO2 ma też generalny wpływ na polską gospodarkę” – mówi Jaroszewski. W dłuższym okresie zielone ambicje transformacji energetycznej przełożą się w bardzo negatywny sposób na całą polską gospodarkę – właśnie w postaci ograniczenia produkcji własnej energii, konieczności kupowania jej od zewnętrznych podmiotów oraz drastyczny wzrost cen zabójczy dla słabszych gospodarstw domowych oraz biznesu. 
 
Dziś wszystkie te zagrożenia widoczne są już gołym okiem. Wtedy – półtorej dekady temu – Polki i Polacy przeczytać o nich mogli niemal wyłącznie w takich miejscach jak „Tygodnik Solidarność”. Pozostałe media głównego nurtu oraz ogromna cześć klasy polityczno-komentatorskiej była zbyt krótkowzroczna, by je dostrzec. Albo po prostu odwracała wzrok, bo tak wygodniej. 
 
 

Nowy numer 

Tekst ukazał się w nowym numerze tygodnika "Solidarność" dostępnym już od środy w kioskach. 

Chcesz otrzymywać „Tygodnik Solidarność” prosto do swojego domu lub zakładu pracy? Zamów prenumeratę <TUTAJ>

 

 

 
 



 

Polecane