Jan Krzysztof Ardanowski dla Tysol.pl: Władza chce ośmieszyć protesty rolników
Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa odniósł się do propozycji zebrania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie Zielonego Ładu przez NSZZ Solidarność.
"Wszystkie kroki są dopuszczalne"
- Widać wyraźnie, że obecna władza lekceważy postulaty rolników, działa na zniechęcenie do protestu, na ośmieszenie tego protestu albo przedstawienie tego w taki sposób, że protest organizują chuligani. To są metody, które były stosowane przez komunistów
- powiedział.
- Niezależnie od tego, wydaje się, że żadne działania, które miałyby wpłynąć na KE w sprawach Zielonego Ładu, dokonać rewizji tego szkodliwego programu, nie zostaną przez rząd podjęte. Dlatego wszystkie kroki, które prowadziłyby do odejścia przez Unię Europejską od ideologii klimatycznej, której elementem jest Zielony Ład i sprawiłyby, że rząd polski zabiegałby o takie rozwiązania lub, jeśli nie będzie zgody ze strony UE, wprowadził je samodzielnie w Polsce, są dopuszczalne. I także referendum może być tego typu formą wypowiedzenia się społeczeństwa przeciwko tym nielogicznym i szkodliwym działaniom Unii Europejskiej
- zaznaczył były minister rolnictwa.
"Gdzie konie kują, tam żaba nogę podkłada"
A tak były minister rolnictwa skomentował dzisiejszy wpis premiera Donalda Tuska: " Z ostatniej chwili! Konkret dla rolników: ugorowanie nie będzie obowiązkowe i to już od tego roku. Taki jest wynik moich rozmów z szefową Komisji. O innych szczegółach informacja jeszcze dziś":
- To jest oczywisty humbug i propaganda. O tym niewielkim, nieistotnym z punktu widzenia oczekiwań rolników ustępstwie było wiadomo od kilku tygodni. Wiadomo było, że w tym kierunku komisja może wyrazić zgodę na pewne ustępstwa. Mówił o tym również komisarz Janusz Wojciechowski i inni politycy w Brukseli, więc to ani nie jest nic istotnego dla rolników, ani nie premier Tusk to załatwił. To jest trochę jak w powiedzeniu, gdzie konie kują, tam żaba nogę podkłada.
CZYTAJ TAKŻE: Polscy rolnicy na kilka dni zablokują przejście graniczne z Niemcami