Ekspert wypunktował wypowiedź Tuska o CPK: „NIE dla bzdur”
Premier Donald Tusk podczas wiecu w Morągu w woj. warmińsko-mazurskim odniósł się do sprawy budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Stwierdził, że o inwestycji wypowiedziało się już „pewnie ponad tysiąc celebrytów, pisarzy, aktorów i działaczy partyjnych”.
– Ja, tylko dlatego, że ktoś znany z telewizji uważa, że lotnisko powinno być w mieście X albo Y, albo pod Warszawą, albo między Łodzią a Warszawą, nie mogę podjąć decyzji, o której nawet oni sami nie wiedzą, czy to będzie 150 miliardów czy 300 miliardów, czy może jeszcze więcej – powiedział Tusk.
– My mamy dzisiaj kupować broń, produkować amunicję, bo wiecie, w jakich czasach żyjemy. Mamy poważne potrzeby społeczne. Plan inwestycyjny jest niezwykle ambitny. CPK musi być bardzo przemyślane – dodał.
Szef rządu przekazał, że „projekt, który nazywa się CPK, przeprowadzimy w interesie Polski, za publiczne pieniądze, policzone co do grosza”.
– Nie będzie milionów złotych wypłaconych ludziom za koszenie łąki w Baranowie, nie będzie niesprawiedliwych wywłaszczeń. Znowu będziemy stawiali to z głowy na nogi. Tak, żeby nikt w Polsce nie pomyślał, że choćby jedna złotówka została zmarnowana, bo jakiś polityk ma wielkie ambicje – stwierdził Tusk.
CZYTAJ TAKŻE: „Trudno w 1,5 minuty zmieścić tyle niedorzecznych bredni”. Ekspert zmasakrował posła KO
Mocne słowa znanego eksperta
Do słów polskiego premiera odniósł się w mediach społecznościowych ekspert ds. lotniczych, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airline Maciej Wilk.
Ekspert na platformie X stwierdził, że wypowiedź Donalda Tuska w Morągu to „bez wątpienia krok w dobrą stronę, ale niestety dalece niewystarczający”.
„Pan nie będzie podejmować decyzji czy CPK budować, tylko czy CPK zatrzymać, opóźnić bądź okroić. Decyzja o budowie została podjęta w drodze uchwały Rady Ministrów w roku 2017. Decyzja co do zasadniczego kształtu i harmonogramu inwestycji jest i obowiązuje do dzisiaj, a Pan może ewentualnie ja tylko odwrócić. I odpowiedzialność za tę decyzję spadnie osobiście na Pana” – zwrócił się do premiera ekspert.
Lotnisko CPK na 34 mln pasażerów to nie jest „lotnisko większe niż mają Niemcy czy Francuzi” tylko 12 port lotniczy w Europie, nieznacznie tylko większe np. od tego w Palma de Mallorca
– przypomniał.
Argument o 50 000 PLN na rodzine to czysta demagogia. To są wydatki na kolejne 16 lat – a wiec z 50 000 PLN na rodzine robi się raptem 3 125 PLN. Czyli 521 PLN na osobę w skali roku. Już tak efektownie nie brzmi, prawda?
– zapytał ekspert.
Zdaniem Wilka „to całkiem nieźle jak na projekt fundamentalnie przebudowujący polski system transportowy i zasypujący nierówności rozwojowe odziedziczone jeszcze po zaborcach”. „Pomijam przy tym fakt, że ze wskazanej kwoty nawet 2/3 to mogą być dotacje UE i wkład inwestorów” – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Niespokojnie na granicy z Białorusią. Jest komunikat Straży Granicznej
„NIE dla bzdur”
Zdaniem Macieja Wilka w wypowiedzi polskiego premiera „zabrakło odniesienia się do kwestii najbardziej kontrowersyjnej czyli lotniska”.
Ruch #TAKdlaCPK oczekuje potwierdzenia, że komponent lotniczy będzie realizowany w swoim zasadniczym kształcie, we wskazanej lokalizacji w Baranowie i z perspektywą ukończenia prac najpóźniej w 2030 r.
– podkreślił.
„Zdanie się na głos specjalistów jest oczywiście ruchem zasadnym, ale pytanie rodzi się o dobór tychże ekspertów. Jeżeli faktycznie będą to wysokiej klasy fachowcy, można być spokojnym o wynik analizy. Nikt niestety nie ujawnił jednak listy owych specjalistów, pracujących rzekomo nad weryfikacją projektu. Jeżeli jednak zamiarem jest udobruchanie społeczeństwa lipnymi argumentami nie wytrzymującymi merytorycznej weryfikacji, suflowanymi przez usłużnych «ekspertów» spod znaku StopCPK, to zapewniam że to dopiero początek społecznego wzmożenia” – zaznaczył Wilk.
NIE dla bzdur i dyletanctwa w stylu opowieści Pana kolegow z koalicji o duoportach, triportach, zlewniach wód, inwestowaniu w Modlin albo „wykorzystaniu potencjału lotnisk regionalnych” itp. Nie damy się ograbić z przyszłości. Polska potrzebuje ambitnych inwestycji, które pozwolą nam osiągnąć poziom rozwoju, do którego (przynajmniej niektórzy) aspirujemy
– ocenił ekspert.
CZYTAJ TAKŻE: Wypadek Mateusza Morawieckiego