Francuska edukacja została sparaliżowana
Ministerstwo edukacji poinformowało w czwartek około południa, że odsetek strajkujących waha się wokół 20 procent, zarówno w szkołach podstawowych, jak i średnich. Natomiast związki zawodowe podały wyższe liczby: 40 proc. strajkujących w podstawówkach i 47 proc. w szkołach średnich.
Czytaj także: Niemcy zostaną sparaliżowane. Setki tysięcy pasażerów jutro nie wyleci
Demonstracja w Paryżu
W centrum Paryża o godz. 14 odbędzie się demonstracja, którą zwołały najważniejsze związki zawodowe (FSU, CGT, FO, Sud-Education, UNSA-Education, SGEN-CFDT). Uczestnicy wiecu mają przemaszerować w kierunku gmachu ministerstwa edukacji. Manifestacje mają się też odbyć w kilku innych miastach, m.in. Rennes i Nantes. W Marsylii demonstracja odbyła się w czwartek rano; wzięło w niej udział 1600 osób.
Wezwania do protestu pracowników oświaty pojawiły się jeszcze w grudniu 2023 roku, zanim na czele ministerstwa edukacji stanęła Amelie Oudea-Castera. Zastąpiła ona w styczniu Gabriela Attala, który objął stanowisko premiera. Sytuację zaostrzyły następnie wypowiedzi nowej minister, która usprawiedliwiając się, że wysłała dzieci do elitarnej szkoły prywatnej, skrytykowała placówki publiczne.
Jedna z największych organizacji zrzeszających nauczycieli, Snes-FSU (związek nauczycieli szkolnictwa średniego), wezwał w czwartek w komunikacie do wielkiego strajku, do którego przyłączyłaby się nawet połowa pedagogów w szkołach średnich.
Czytaj także: Przewodnicząca Bundestagu jako ofiary Niemców wymieniła Żydów, Romów, osoby "queer", ale "zapomniała" o Polakach
Poprzednia mobilizacja
Do poprzedniej tak wielkiej mobilizacji środowisk nauczycielskich doszło we Francji przed dwoma laty. 13 stycznia 2022 roku odbył się strajk, w którym udział wzięło, według ministerstwa edukacji, ponad 38 proc. nauczycieli szkół podstawowych i blisko 24 proc. pedagogów szkół średnich. Związki zawodowe informowały wówczas o 75 procentach strajkujących w podstawówkach i 62 procentach w szkołach średnich.