IPN ma zostać zagłodzony. Sellin dla Tysol.pl: To jest zdrada ideałów Solidarności
Sejmowa komisja finansów rozpatrzyła 12 poprawek do projektu ustawy budżetowej na 2024 r. zgłoszonych w trakcie drugiego czytania. Posłowie poparli większość z nich, np. tę dotyczącą zmniejszenia budżetów IPN oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT). „Właśnie na Komisji Finansów zmniejszyliśmy budżet IPN-u o kolejne 18,5 mln zł. Łącznie zmniejszony budżet o 68 mln zł. Dość propagandy PiS-u za publiczne pieniądze” – przekazał w mediach społecznościowych Tomasz Trela, poseł Nowej Lewicy.
Czytaj więcej: IPN na celowniku nowej władzy. Sejmowa komisja podjęła skandaliczną decyzję
Barbarzyńskie działanie
Sprawę w rozmowie z portalem Tysol.pl skomentował były wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego poseł PiS Jarosław Sellin. – Ta decyzja nie dziwi, bo w programie wyborczym Platformy Obywatelskiej była w ogóle likwidacja IPN-u. Prawdopodobnie wewnątrz koalicji rządzącej nie ma jednak na to zgody. Podejrzewam, że PSL jest temu przeciwny, większości do likwidowania tak pożytecznej instytucji, jaką jest Instytut Pamięci Narodowej, nie ma, więc „przynajmniej” chcą tę instytucję ograniczać finansowo i obciąć budżet – stwierdził.
To jest oczywiście barbarzyńskie działanie, dlatego że IPN jest pierwszą instytucją powstałą już w III RP, w warunkach nowej niepodległości, pierwszą instytucją systematycznie zajmującą się polityką historyczną, powstała bowiem w 1999 roku. Dopiero w 2004 roku powstało Muzeum Powstania Warszawskiego z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a potem w czasach naszych rządów szereg innych instytucji
– zaznaczył.
Ważna rola IPN-u
Polityk ocenił, że aby polityka historyczna była efektywna, to musi być prowadzona instytucjonalnie. – I to nie tylko na użytek własnego społeczeństwa, żebyśmy lepiej swoją historię rozumieli, ale także, abyśmy mogli mówić o nas światu. Jeżeli sami światu o sobie nie opowiadamy, nie mówimy o swojej historii, to inni będą opowiadać za nas i niekoniecznie będziemy z tego zadowoleni. To będzie wypaczona opowieść – zauważył.
IPN ma bardzo duże zasługi w dziedzinie ujawniania prawdy historycznej. Niezwykły dorobek edukacyjny, publikacje książkowe, filmy i badania historyczne, zwłaszcza w dziedzinie odkrywania ponurej prawdy o PRL-u, ale nie tylko
– podkreślił nasz rozmówca.
Zobacz także: Szydło przestrzega: Zostanie zwolnionych kilka tysięcy osób
Zdrada ideałów Solidarności
Jarosław Sellin zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy. –Widocznie Platforma, która postanowiła działać wspólnie z postkomunistami – a których to postkomunistów zrewitalizowała politycznie, bo przecież oni już prawie zniknęli ze sceny, ale za sprawą Koalicji Europejskiej weszli do Parlamentu Europejskiego, a teraz zawarli z nimi koalicję rządzącą – musi teraz zapłacić „frycowe” – stwierdził.
PO zresztą nie musi nawet tego „frycowego” płacić, bo sama głosiła postulat likwidacji IPN-u. To jest zdrada ideałów Solidarności. Zdrada niepodległościowego nurtu polskiej polityki
– zakończył poseł Prawa i Sprawiedliwości.