Niemcy dołączają do Chin: "Nie uznajemy Tajwanu"
Oznacza to, jak pisze agencja dpa, że nie może być mowy o uznaniu demokratycznego Tajwanu za niepodległe państwo, a stosunki dyplomatyczne można utrzymywać jedynie z Pekinem.
CZYTAJ TAKŻE: "Gigantyczna porażka Tuska w Brukseli"
"Utrzymanie statusu quo i budowy zaufania"
Wolne i pokojowe wybory na Tajwanie po raz kolejny pokazały, jak mocno zakorzeniona jest demokracja na Tajwanie i jak blisko wyborcy są związani z wartościami demokratycznymi
– podkreślił rzecznik MSZ Niemiec.
Dodał też, że Niemcy utrzymują bliskie i dobre stosunki z Tajwanem w wielu obszarach, ponadto "dążą do utrzymania status quo i budowy zaufania".
Pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej mają kluczowe znaczenie dla regionu oraz daleko poza nim. Zmiana status quo może nastąpić jedynie w sposób pokojowy i za obopólnym porozumieniem. Mamy nadzieję, że obie strony będą nadal kontynuować wysiłki na rzecz wznowienia dialogu
– dodał rzecznik MSZ.
Jak przypomniała dpa, w wyborach parlamentarnych i prezydenckich na Tajwanie 64-letni Lai Ching-te z Demokratycznej Partii Postępowej (DPP) zdobył ok. 40 proc. głosów. Tym samym Tajwan opowiedział się za status quo, zwłaszcza w stosunkach z potężnym sąsiadem - Chinami. Partia Laja popiera niepodległość Tajwanu, dlatego uważana jest przez Pekin za separatystyczną
CZYTAJ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William musi zastąpić króla Karola III